A ja Wam powiem kobietki, że sobie nie wyobrażam jakbym miała teraz jeszcze zajmowac sie jednym maluchem, mieć caly dom na głowie i do tego czuc sie tak jak sie czuje...................... to byłaby masakra normalnie............
Na razie jestem na etapie, że już raczej nie chce tego nigdy wiecej przezywac..........ale mam nadzieje, że tylko tak sobie chwilowo marudze.
Tak wiec podziwiam te z Was, które musza i daja rade sie zmobilizowac do normalnego funkcjonowania.
ps. ja sobie siedze u sis w Pl i za duzo robic nie musze, dzieki bogu...............jeju jak mi tu dobrze.............nie wiem jak wroce do rzeczywistosci w domku.........;-)
Na razie jestem na etapie, że już raczej nie chce tego nigdy wiecej przezywac..........ale mam nadzieje, że tylko tak sobie chwilowo marudze.
Tak wiec podziwiam te z Was, które musza i daja rade sie zmobilizowac do normalnego funkcjonowania.
ps. ja sobie siedze u sis w Pl i za duzo robic nie musze, dzieki bogu...............jeju jak mi tu dobrze.............nie wiem jak wroce do rzeczywistosci w domku.........;-)