reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak pozbyć się smoczka?

Przepraszam, ze sie wtrącam "ni z gruszki, ni z pietruszki". Jednak chciałabym się wypowiedziec na ten temat. Moja córka, obecnie ma 28miesięcy, Od miesiąca (juz? dopieru?) nie ma smoczka. Przeczytałam całe to forum i jako młoda matka (mam 21 lat) może nie mam za dużo do powiedzenia, ale chciałabym napisac, jak to bylo z Nami. Kilka razy ( w wieku 1roku, 1.5r,) zabieralam Róży smoczka i "nie ma", zasypiała z "delikatnym" marudzeniem i było dobrze, ale po ok. 2 tygodniach były koszmary, płacz przez sen ( co nigdy się nie zdarzało) i "dyduś" wracał. Szczeże mówiąc mi to nie przeszkadzało, że tego smoczka ma (bo wiadomo, kazdy z nas mial), ale bałam się o to, że będzie miała "krzywe zęby", bo tak przeczytałam w internecie. Po konsultacji z lekarzem, rzeczywiście dowiedziałam się, że dziecko może miec krzywy zgryz, ale jesli smoczka ma pożyzej 3 roku życia ( wiadomo w każdym mieście, Każdy lekarz mówi inaczej), ja zaufałam "swojemu". Smoczek był, jak Mała zaczynała mówic, był jak zaczęla korzystac z nocnika, ale cały czas byly tłumaczenia, że smoczki mają "małe dzidzie", a nie duże dziewczynki (chodz nie był zabierany, ani chowany). Jednak od kiedy zaczęła sama mówic (i to baaaaardzo duzo), i z mojej strony i ze strony męża i dziadków były komentarze typu "ale wyjmij smoczka, bo nie nie rozumiem" ( co akurat jest prawdą, bo ciężko zrozumiec co mowi dziecko, jak ma smoczka w buzi). Wkoncu nadszedl ten czas, że Róża stwierdziła, "nie chce dydusia, bo nie moge mówic", wyrzuciła po raz pierwszy do spania smoczka na podloge i zasnela bez najmniejszego problemu i żadnych koszmarów w nocy. Smoczka oczywiscie nie wyrzucialam, ale Mała na drugi dzień mi pomogła mowiąc "Róża wyrzuci dydusia, bo jest duża i umie mówic". I tak smoczek "wyleciał" z domu, bez krzyku i "proszenia" (ktore chyba najbardziej boli matkę). Dlatego ja osobiście jestem zdania, ze należy dużo z dzieckiem rozmawiac i "przekonac", zeby samo pozegnalo się ze smoczkiem, a nie zabierac "dydusia" dziecku, które ma 1,5roku i jeszcze do konca nie rozumie, dlaczego odbierają mu "poczucie bezpieczenstwa i przyjaciela". Przecież My jako Matki wiemy dokładnie, ze ten czas musi wkoncu nastąpic, ale wiemy równiez, ze smoczek to jest cos co jak sie zabierze "na zawsze" nie wroci juz nigdy.....
Jeśli uraziłam kogoś swoją wypowiedzią, przepraszam, tak jak pisałam wyżej, jestem młodą Matką.
Pozdrawiam i życze powodzenia ^^
 
reklama
Ja moja Gabi nauczylam zasypianai przy dziwkach prenatalnych i gdy w nocy sie kilka razy budzi wlaczam jej ta muzyke i spi.

Kochani przepraszam, to nie w temacie i wiem, że to tylko przejęzyczenie, ale umarłam i oplułam klawiaturę :) albo odwrotnie. Dziwki prenatalne to jest to ;) Smoczki z całego świata strzeżcie się dziwek!!!
 
Kochani przepraszam, to nie w temacie i wiem, że to tylko przejęzyczenie, ale umarłam i oplułam klawiaturę :) albo odwrotnie. Dziwki prenatalne to jest to ;) Smoczki z całego świata strzeżcie się dziwek!!!

jak wiesz chodzilo o DZWIĘKI. Chyba kazdy moze przez pomylke zle napisac!!!
 
u nas tez zasypianie Nadia do zasniecia potrzebuje smoka,ale nie razie nie chce jej zabierac,gdyz mysle,ze jeszcze jest za malutka by zrozumiec i jej wytlumaczyc. W nocy mala sama wypluwa smoka,gdy sie obudzi czasami sama go znajdzie,a czasem trzeba jej go podac,chociaz u nas Nadia w poszukiwaniu smoka budzi sie zadko gora 2 razy.
 
Witam was a ja dałam swojemu Fabianowi nożyczki dydusia i kazalam mu zrobic siach jak on to mówi
jak wolal smoczka to mu kakazalam ze zepsuty poplakal 2 dni i spokój :) Teraz jak widzi dziecko ktore ma smoczka to mówi że dydy bee :-)

Dziewczyny Antek zasypiał z 4 smoczkami,1 w buzi 2 w raczkach i jeden musiał lezec obok.koszmar był jak jednego zabrałko.ryk płacz i wielka masakra.mieszkam z moimi rodzicami .moi nie chceili nawet słyszeć o zabraniu smoczka bo to ida do pracy bo chca sie wyspac bo coś tam.Jak moi mielli jechac na 3 dniowa wycieczkę to pomyslałam ze wykorzystam okazję zeby oni nie marudzili i antek nie biegal do nich na pomoc o smoczek.No ale tak sie stalo że 3 dni przed ich wyjazdem złapał nieostre nożyczki(pod moja opieka)i 4 smoczki.pociał wszystkie. Był strach w oczach(u mnie nie u antka),odrazu poleciałam po nowe smoczki tak wrazie czego ale nie pokazywałam mu.Jakie było moje zdziewienie jak sie zapytałam go czy dac mu smoczka a on powiedział"nieeee.nie maaa,antoś ciach ciach i bach w kosz"poszedł spac bez,nastepna noc tez. i tak mija miesiac. Kazdej swojej cioci chwiali sie ze ciach ciach zrobił.zamiast smoczków jest czytanie bajki 10 minut i chwile na roczkach. A jestem w szoka ze od tak to poszło,ze sam pociał je i wywalil swoje najukochańsze moki.


A dodam że jak moi sie dowiedzieli ze pocial smoczki nie byli w niebowzieci.mówili ze bedzie ryczał ze zamały jest itp. a tu niespodzianka."nie ma smoków ciach ciach i bach w kosz"0 płaczy bylo,zero.tylko cieszenie się ze zrobił nozyczkami ciach ciach.


a co najlepsze było przed wrzuceniem do kosZa" mysle sobie tak.Ide do sklepu to zapakuje to pociete smoczki i zrobie jeszcze tak że antoś odda mojej kolezance ze sklepu dla jej " nieistniejacej dzidzi".ciagle mu tłumaczyłam ze idziemy oddac małej dzidzi (juz byly pociete) ze on juz jest duzy itp. Poszłam z nim i przyszła kolezantek i mówi do antka"antosiu ja mam dzidizusia daj mi smoczki' a antoś"Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee" "no daj mi smoczki ja dam Ci lizaka" "nieeee!" no proszę daj mi smoczki mój synek nie ma a ty masz dużo"a antek "noooooo mamoooo!!! nieeeeee!!! antoś ciach ciach!! posute!!!!!!" obok stal kosz i antek je bach w kosz i mówi "nieeee!! antoś ciach ciach moki są fu"

On dużo mówi ale swoja droga nie wiedziałam ze 2 latek jest tak madry
 
Ostatnia edycja:
Moja mała zasypiała tylko ze smokiem w ciągu dnia nie miała go wogóle.
I neistety była u nas terapia szokowa jak skończyła roczek to jej smoka poprostu zabrałam 3 dni były ciężkie ale wtedy za to zaczełam jej puszczać kołysanki .
Mała przez pierwsze 2 noce przy zaśnięciu bardzo płakała ale na 3 noc już było dobrze.

Od tamtej pory nawet nie zawołała smoka
 
reklama
Do góry