reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak "odkleic" Malucha od mamy?

K

Kasia2301

Gość
Drogie mamy, jak w temacie...Moja 14-miesieczna corka ostatnio non stop przykleja sie do mojej nogi. Jak do tej pory byla samodzielna, odwazna i raczej nie lubila byc noszona. Taki przypadek. Wiem, ze to normalne i minie, ale jedno mnie zastanawia. Brac na rece i nosic kiedy tylko wyciagnie rece czy nie? Jakie macie na to sposoby, kiedy maluch ciagle wola "opa"?
Wiem, ze potrzebuje bliskosci i ja dostaje. Dodam, ze karmie piersia i teoretycznie zmierzalam do odstawienia z przyczyn zdrowotnych. Ponadto od wrzesnia chcialabym, by corka poszla do zlobka.
 
reklama
Niech się przykleja ile chce.
To mały ssak, nadal jesteś jej epicentrum.
Przyjdzie moment to się oddali, ale pozwól jej zdecydować kiedy.
 
No wiem,wiem...Jest taka kochana,kiedy wtula się we mnie i przykleja do nogi. Ostatnio robiłam starszemu śniadanie I kiedy mogłam jej wziąć na ręce, a tak prosiła. Ręce miałam od jajek i wiadomo...Więc usiadła kolo mojej nogi i tak siedziała trzymając mnie za nogawkę.Nie chciałabym tylko, by potem jej tak zostało, bo przecież mam obowiazki.
 
U nas odstawienie pomogło, aby syn przestał być przylepą. W momencie gdy wyciągał ręce, to poprostu schodziłam do jego poziomu, czyli siadałam na podłodze, albo sadzałam go na kanapie i soe z nim bawiłam. Zauważyłam, że syn nie chciał być u mnie na rękach, tylko być na tej samej wysokości, co ja, więc sadzanie go na blacie i siedzenie z nim na podłodze pomagało.
Muszę spróbować. Ona teoretycznie też specjalnie nie chce przesiadywać. Wyciagnie rączki, wezmę ja i zaraz się szarpie na dół.
Mogę zapytać, jak odstawiłaś? Ona się tak domaga piersi, że trace pomysły. Ładnie je stałe pokarmy i to sama, ale teraz przy tym skoku (bo to chyba jeden ze skoków rozwojowych) jest ciężko. Muszę odstawić, bo mam układ kostny w kiepskiej kondycji i czas zacząć się leczyć. A póki karmie nie mogę.
 
Wow! Podziwiam. Ja syna nie mogłam odstawić w żaden sposób. A trwało to prawie 2,5 roku. Niestety skończyło się to wszystko aktem desperacji i..."obrzydzeniem"dydusia. Kupiłam specjalny płyn, który był gorzki. Tylko, że kolejne pół roku mietosil mnie do usypiania.A ja byłam już w 9 mies.ciazy.
 
Chciałabym już jednak odpocząć. Można powiedzieć, że z małą przerwa karmie już ponad 4 lata...
 
Tylko w tej nocy problem.Corka budzi się, by choć na chwilkę poczuc cycka. Czyli teoretycznie cały czas odwracałas uwagę jak domagał się karmienia?
 
Drogie mamy, jak w temacie...Moja 14-miesieczna corka ostatnio non stop przykleja sie do mojej nogi. Jak do tej pory byla samodzielna, odwazna i raczej nie lubila byc noszona. Taki przypadek. Wiem, ze to normalne i minie, ale jedno mnie zastanawia. Brac na rece i nosic kiedy tylko wyciagnie rece czy nie? Jakie macie na to sposoby, kiedy maluch ciagle wola "opa"?
Wiem, ze potrzebuje bliskosci i ja dostaje. Dodam, ze karmie piersia i teoretycznie zmierzalam do odstawienia z przyczyn zdrowotnych. Ponadto od wrzesnia chcialabym, by corka poszla do zlobka.
Ja mam takiego przytulaka. Jeszcze jak miał 1,5 roku to ciągle na mnie wisiał. Ja go nie nosiłam, bo ciąża, ale nawet jak siadałam na ziemi to właził na mnie i musiałam go podtrzymywać, żeby nie upadł. Tulił się i tulił. I... Przechodzi mu. Ma 2 lata i 3 miesiące. Jak tylko ma okazję to siedzi mi na kolanach. Rano mamy półgodzinne sesje tulenia. Wieczorem dłuższe. Ale tylko do mamy. Z babcią i tatą zostaje bez problemów i się tak nie tuli. A ja to tulenie lubię, to tulę kiedy tylko mogę. Na ręce też biorę jak chce. Jakbym nie była w ciąży to bym pewnie dłużej nosiła, jakbym miała siłę 🙂 tak się oduczył.

A pierś odstawiłam na rok, zamieniłam pierś na tulenie.
 
reklama
A jak z usypianiem? O ile w dzień jakoś mogłabym to ogarnąć to przy wieczorn usypianiu chyba będę mieć problem. Przed snem zawsze wisi.
 
Do góry