reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Jak obniżyć libido

Mąż nie chce iść na ani terapię, ani do lekarza, proponowałam mu nie raz
To po co z nim jesteś? Chłop ci niszczy poczucie własnej wartości, robisz dla niego operację, nie gada z tobą, nie chce terapii, a ty w tym tkwisz… Może pomyśl w końcu o swoim szczęściu i żeby twoje dziecko nie widziało jak jesteś traktowana.
 
reklama
No właśnie nie wiem, czy warto rozwalac rodzinę i odbierać dziecku ojca z powodu potrzeb seksualnych.
Wiesz co, jeśli ktoś nie potrafi rozmawiać, to sam rozwala rodzinę. Wystarczyłaby szczera rozmowa, a tutaj ty dla niego wszystko, żeby zwrócił na ciebie uwagę, a on nic? Dla mnie to brzmi niepoważnie. A rozstanie się to nie jest odbieranie dziecku ojca😉 Rozmowa to podstawa, nieważne czy o potrzebach seksualnych czy o czymś innym. Bez komunikowania o swoich problemach, potrzebach czy innych sprawach to ciężko jest tworzyć normalną i zdrową rodzinę.
 
To brzmi trochę dziwnie ,że robisz wszystko dla niego A on nawet nie umie rozmawiać.
Może zabrzmi to brutalnie,ale często robią tak osoby jak mają kogoś na boku?
 
No właśnie nie wiem, czy warto rozwalac rodzinę i odbierać dziecku ojca z powodu potrzeb seksualnych.

Możesz też pogadać o tym jak on widzi otwary związek.
Są ludzie którzy swingują, mają relacje poliamoryczne czy zdrady kontrolowane.
Może dla was jest to jakieś rozwiązanie.
 
reklama
Nikogo nie można zmuszać ani groźbą ani prośbą .
Sam musi chcieć iść na terapię,widocznie nie widzi potrzeby.
Ja na Twoim miejscu zapytałambym się czy kogoś ma ?
A ja uwazam, że trochę trzeba postrzasnac facetem. Jeśli zależy mu na małżeństwie to zrobi wszystko żeby poprawić je. Jeśli nie to będzie w taki sposób się zachowywał nadal ;)
Przerabiałam pewien rozdział z mężem, też nie chciał terapii. Gdybym go nie zmusiła do terapii to nie wiem czy by nadal żył. Dzięki Bogu, że zgodził się nawet jeśli była to terapia online. Nie był przekonany. Długo przed tym się wzbraniał, a teraz widzę że się przekonuje że to był dobry wybór. Nawet mi podziękował jakiś czas temu, że go zmusiłam bo nie wie co by było.

Tutaj może i nie chodzi o depresję, ślę wchodzi w rachubę małżeństwo i dziecko, które może stracić ojca.
 
Do góry