reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak nauczyć dziecko zasypiać bez bujania

reklama
Zawsze mieliśmy stały rytm dnia. Spanie wieczorne o 20. Kiedy chciała wcześniej, przeciagalismy. Wstaje o 7/8. Kiedy kryzys to 6.

Kiedy nocna pobudka to usypiała obok nas i też odkładałam.
Lepiej, żeby dziecko spało w łóżeczku, tam jest dobry materac, nie tak jak w wózku.

A jak radzicie sobie na noc, że śpi w łóżeczku ? Może warto to zastosować w dzień.
Na noc jest tak samo czyli bujanie, i zasypia nam między 20 a 22:50.
 
A jak śpi w nocy? Przesypia całom noc czy wstaje??
To jest tak cyklicznie. Od 5 miesiąca przesypiala noc do 6. Karmiłam na spaniu o 23. Później pewnie skoki rozwojowe to się budziła w nocy, ale wystarczyło na ręce pobujać sekundę, albo smoczek poprawić i spala dalej. Od 8 miesiąca zaczęło się wstawanie w łóżeczku więc też bardzo ćwiczyła, ale podobnie jak wyżej pisałam. Następnie kiedy nauczyliśmy zasypiać na łóżku, już nie nosiliśmy na rękach. W nocy do nas i po 15 minutach wracała do siebie. Nigdy nie było tak, żebyśmy musieli bawić się z nią w nocy. To były bardzo krótkie pobudki.
Inna sytuacja kiedy dziecko coś boli. To wiadomo jak jest.
Teraz ma ponad 1,5 roku i ten sam schemat cały czas. Zdarzają się ciężkie noce, ale tego się nigdy nie uniknie.
Każde dziecko jest inne, wiadomo. Jednak systematyczność i konsekwencja dużo działa. Kiedy wróciliśmy do bujania na rekach, bo właśnie miała kryzys to cofnęliśmy się do początku. Od nowa nauka zasypiania na łóżku... Dzieci szybko zapominają, ale też łatwo im przypomnieć :p
 
U nas wszystko się rozjeżdżalo po tym jak byliśmy gdzieś kilka dni. Starałam się, że jak budziła się w nocy i później rano chciała spać do 9/10 to budziłam o 8. Później drzemka o 11 była bezproblemowa i wracało to wszystko w swój rytm. Tak samo nigdy na drugiej drzemce nie spala dłużej niż do 17. Wiedziałam, że wtedy noc bylaby masakra, a następny dzień wiadomo że też godziny rozwalone.
Nie zawsze się tak da, ale zazwyczaj działało.
 
W dzień zasypia o 12 pierwsza Drzemka, druga ma o 15.30
U nas wszystko się rozjeżdżalo po tym jak byliśmy gdzieś kilka dni. Starałam się, że jak budziła się w nocy i później rano chciała spać do 9/10 to budziłam o 8. Później drzemka o 11 była bezproblemowa i wracało to wszystko w swój rytm. Tak samo nigdy na drugiej drzemce nie spala dłużej niż do 17. Wiedziałam, że wtedy noc bylaby masakra, a następny dzień wiadomo że też godziny rozwalone.
Nie zawsze się tak da, ale zazwyczaj działało.
Nam wstawał o 7.30. Pierwsza drzemke miał o 10_spal do 11.30, druga drzemke miał o 15. Po drzemce miał deserek o godz 18_kompiel. Kolacja o 19. I spać
 
reklama
W dzień zasypia o 12 pierwsza Drzemka, druga ma o 15.30
Nam wstawał o 7.30. Pierwsza drzemke miał o 10_spal do 11.30, druga drzemke miał o 15. Po drzemce miał deserek o godz 18_kompiel. Kolacja o 19. I spać
Jeśli wcześniej było wszystko dobrze. To może to chwilowe. Jeśli chcesz zrezygnować z wózka, to go wynieś z domu. Tak będzie najłatwiej.
 
Do góry