Gosiu, moja Patrycja też ma czasem problemy z zasypianiem w ciągu dnia.
Moim zdaniem po części może wynikać to z obecnych upałów i dziecku po prostu jest gorąco i "samo nie wie czego chce".
Poza tym, faktycznie dzieci czasem śpią przy cycku, a to jakieś 20 minut, potem 40 minut same i już robi się z tego godzina.
Dziecko czym starsze wcale dłużej nie śpi, moja też na początku przesypiała za jednym razem 2-2,5 godz, a teraz właśnie po jedzeniu i zabawie (która się wydłuża) śpi np. 40 minut.
Ważne jest też w którym momencie odkładasz synka do łóżeczka na spanie. Zwracaj uwagę kiedy ziewa, np. bawiąc się z nim. Jeśli nastąpi już 2-gie ziewnięcie, kładź go do łóżka, mów szeptem (jakaś kołysanka, jeśli mu śpiewasz) i oddal się. Na początku ma otwarte oczka, ale już się wyciszy i powinien sam zasnąć. Oczywiście nie zawsze zaśnie szybko i głęboko, czasem to trwa kilka- kilkanaście minut, ale powinno zadziałać.
Ważne, aby po ziewaniu dalej nie męczyć dziecka - nie nosić bo nie chce zasnąć, nie włączać karuzeli, czy gaworzyć z nim.
Wyczytałam to u Tracy Hogg i zaczęłam zwracać uwagę na ziewnia, i teraz moja mała zasypia sama, bez żadnych kołysanek.
Oczywiście nie stresuj się, jak nie zawsze zadziała, dzidziuś ma lepsze i gorsze dni, może je boleć brzuszek itp.
Moja ma teraz różne fazy i żadne reguły ostatnio ją nie obejmują :-) chyba rośnie?!
Acha, wydaje mi się, że ważna też jest konsekwencja w działaniu - spanie tylko w łóżeczku, leżaczek do zabawy itp. Mojej to pomaga.
Moim zdaniem po części może wynikać to z obecnych upałów i dziecku po prostu jest gorąco i "samo nie wie czego chce".
Poza tym, faktycznie dzieci czasem śpią przy cycku, a to jakieś 20 minut, potem 40 minut same i już robi się z tego godzina.
Dziecko czym starsze wcale dłużej nie śpi, moja też na początku przesypiała za jednym razem 2-2,5 godz, a teraz właśnie po jedzeniu i zabawie (która się wydłuża) śpi np. 40 minut.
Ważne jest też w którym momencie odkładasz synka do łóżeczka na spanie. Zwracaj uwagę kiedy ziewa, np. bawiąc się z nim. Jeśli nastąpi już 2-gie ziewnięcie, kładź go do łóżka, mów szeptem (jakaś kołysanka, jeśli mu śpiewasz) i oddal się. Na początku ma otwarte oczka, ale już się wyciszy i powinien sam zasnąć. Oczywiście nie zawsze zaśnie szybko i głęboko, czasem to trwa kilka- kilkanaście minut, ale powinno zadziałać.
Ważne, aby po ziewaniu dalej nie męczyć dziecka - nie nosić bo nie chce zasnąć, nie włączać karuzeli, czy gaworzyć z nim.
Wyczytałam to u Tracy Hogg i zaczęłam zwracać uwagę na ziewnia, i teraz moja mała zasypia sama, bez żadnych kołysanek.
Oczywiście nie stresuj się, jak nie zawsze zadziała, dzidziuś ma lepsze i gorsze dni, może je boleć brzuszek itp.
Moja ma teraz różne fazy i żadne reguły ostatnio ją nie obejmują :-) chyba rośnie?!
Acha, wydaje mi się, że ważna też jest konsekwencja w działaniu - spanie tylko w łóżeczku, leżaczek do zabawy itp. Mojej to pomaga.