jak jesteśmy traktowane?

[dolga]

kamila haha nie no sytuacje rozbrajające

doris ja sie nie potrafie upomniec o swoje :/ ale to fakt jak sie jest straszym to smielej sie do wszytskiego podchodzi z wieloma rzeczami juz sie nie czaje jak kiedys

 

[dreamgirl]

Hehehe Dobre wszystkie sytuacje
Ja też się śmieję z tego jak ludzie wzrok odwracają i tak jak piszecie np. szukają czegoś zawzięcie w torebce. Dla mnie to żenada, świadczy to tylko o tych ludziach. Ja przepuszczałam zawsze kobietki z małymi dzieciaczkami czy w ciąży. Trochę jeszcze mamy czasu, może to do nas wróci
Powiem Ci Colly, że ja też zazwyczaj idę do samoobsługowej. I zero proszenia o cokolwiek. Kolejeczka króciutka, kilkanaście produktów i po kłopocie.
Ale już zapowiedziałam M., że tak jak Doris będę sobie korzystać z przywileju, bo potem znowu nikt nikogo nie puści. Z wózkiem absolutnie - dziecko śpi i ma wygodnie, a my możemy postać chyba? Zwłaszcza staruchy powinny puszczać, bo to nasze dzieci na nich będą płacić. Świniaki, aż można się wkur.wic zdrowo.

 

[AnnieTess]

Doris, mam identyczne podejście jak Ty. Trzeba walczyć o swoje!

 

[maran-atha]

A ja ostatnio faceta wpuscilam w markecie bo mial tylko 1 kawe a ja z 10 rzeczy, wiec go przepuscilam co by pierwszy poszedl, jak sa kasy samoobslugowe to tez zawsze sama sie kasuje i mam szybko ja tam nie oczekuje zeby mnie wpuszczali, sama najczesciej ustepuje tylko starym dziadziusiom i to glownie w komunikacji miejskiej jak gdzies jade co jest zreszta nie czesto, kobietom z dziecmi nie ustepuje bo zwykle jak widze, ze sa bardziej potrzebujacy ode mnie to poprostu nie siadam i nie musze ustępować... czasem mam zlosc jak widze ta dziadoska mlodziez, ktora siedzi z nogami na siedzeniach i sluchs muzy z telefonu a staruszki stoją czy babki w ciazy, ale zasadniczo mnie to nie obchodzi bo jak sama źle sie czuje to nigdzie nie jade a jak mam sile jechac to i postoje jak jest mus, byle by bylo o co sie oprzec

 

[so_happy]

ja kiedyś poprosiłam Panią w sklepie odzieżowym dokładnie Reserved żeby mnie skasowała na 2 kasie
bo nie dam rady stać w kolejce a wykładała towar, zrobiła minę podeszła i mówi ale najpierw
powinni by Ci skasowani co stoją w kolejce później Pani, zrobiłam wielkie oczy a ludzie z 2 kolejki mówią
prosze skasowac tą Panią, podziękowałam, nie dało się nie zauważyć mojego brzucha,

 

[pani.olga]

sorry dziewczyny za wpychanie się w nie swój wątek, po prostu zauważyłam tytuł i mnie zaciekawił (;

chciałam powiedzieć, że wam się dziwię (i jednocześnie współczuję), bo ja w czasie ciąży poza może 2 sytuacjami, kiedy ktoś mnie olał/skrzyczał, byłam bardzo dobrze traktowana. czasem trzeba zwyczajnie poprosić o pomoc czy przepuszczenie, a nie grać urażoną królewnę - inni nie mają obowiązku rzucać się nam z pomocą. powodzenia!

 

[maran-atha]

o pomylilam wątek juz usuwam

 

[so_happy]

pani.ola właśnie post wyżej opisałam jak zareagowała kasjerka jak poprosiłam o pomoc

 

[dreamgirl]

No niektórzy mają fuksa A niektórzy nie

 

[kamila1983]

Ale historia mnie dzis spotkała :/
Bylam w realu poszlam placic do kasy z pierwszenstwem ok bylam moze 5 w kolejce i sobie stoje liczac moze ze kasjerka mnie zauważy ale nic za mna staje pani potem następna ciezarna ktora prosi grzecznie zeby kobieta ja przepuścić bo to kasa z pierwszenstwem.
Babka jest okolo 30 i wywala z tekstem- a od kiedy ciążą to choroba? Dlaczego niby mam przepuszczac ciezarne?
Dochodzi moja kolej licze po cichu ze kasjerka zareaguje a ona mowi no niby z pierwszenstwem kasa ale to tylko same problemu wymyslili ci na górze.
Wyobrazcie sobie ze babsztyl nie wpuscil tamtej kobiety wiec zrobilam to ja bo widzialam ze na prawdę jej ciężko i ze to juz termin jej na dniach. Oczywisci babsko sie zagotowalo.
Na odchidne babsztylowi zyczylam nieustannych nudnosci w przyszlej ciąży i dlugich kolejek.