reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

jak jesteśmy traktowane?

Dolga albo jeszcze dochodzi myślenie typu "jak ja byłam w ciąży to mi nikt nie ustąpił to czemu teraz ja mam ustępować". Ogólnie mało teraz w ludziach empati, raczej chodzi o to żeby ktoś nie miał lepiej niż my.

A co w takim razie myśli facet, który też nie ustępuje ciężarnej?
 
reklama
Evvula, pewnie porównuje do swojej żony ;] kiedyś mój profesor zaczął narzekać na koleżankę z mojej grupy, że sobie szybsze zaliczenia załatwiła ze względu na termin porodu. wg. niego pozaliczała na ładne oczy i ciąże a wg mnie dziewczyna do każdego egzaminu musiała się przyłożyć. później rozwinął temat jak to kobiety w ciąży nadużywają swojego stanu i np. chodzą szybciej na l4 a jego żona pracowała prawie do porodu. także myślę że faceci porównują do żony/siostry/przyjaciółki, ale w sumie tu nie chodzi tylko o ciąże. chodzi też o sytuacje gdy widzimy kogoś z małym dzieckiem albo złamaną nogą.
 
ja zasadniczo nigdy nie korzystałam z przywilejów ciezarnych, raz spotkała mnie miła niespodzianka która zapamietałam do dzis, bedac w ciazy z Maja wracałam od dentysty było to w PL i jedna młoda dziewczyna może liceum może studentka ciezko okreslic ustapiła mi miejsca w autobusie :) kasy pierwszenstwa itp nigdy nie korzystałam ;)
 
To teraz moja kolejna historia:)
Jest zabawna, bo nie dotyczy do końca tematu ciąży.
Byłam w Biedronce. Stanęłam w kolejce (przede mną ze 3 emerytki z dość sporymi zakupami). Jako, że cała sytuacja trwa to oglądam sobie biedronkową gazetkę dosłownie pół kroku od kolejki. W tym czasie kobieta około 55 lat staje w kolejce na moim miejscu. W ogóle się nie zdenerwowałam, bo mogła nie zauważyć czy coś, no zdarza się. No więc uprzejmie do niej mówię - przepraszam, ja stałam za tą panią (tu wskazuję na emerytkę) tyle, że zagapiłam się bo przeglądałam gazetę (dodam, że Pani kasjerka nie zaczęła nawet jeszcze obsługiwać tej kobietki, która stała przede mną). Na co ta - zamiast powiedzieć, że ależ oczywiście, proszę założyła z automatu, że jestem chyba oszustką i wyskoczyła do mnie z mordą, że mam bezpodstawne pretensje, a w ogóle tak to każdy może jak ja powiedzieć, że stał w kolejce. Więc kobieta założyła, że wpieprzyłam się, bo na pewno tam nie stałam, a do tego zrobiła mi awanturę. Ucięłam tę dysksuję z niewsypania tylko krótkim, że ja z nią nie dyskutuję, tylko ją informuję, że stałam w tym miejscu. Cała sytuacja jej psioczenia pod nosem trwała jeszcze póki nie wyszłam ze sklepu. Dodam, że było widać, że jestem w ciąży.
Także tak - dziewczyny, zapraszam do Warszawy, tutaj życzliwość można znaleźć na każdym kroku;)
 
Dopiero teraz zauwazylam ten watek. Odkad jestem na urlopie 3 razy ktos mnie przepuscil. Raz jak wsiadlam do autobusu na lotnisku, jedno miejsce siedzace po tej stronie, ludzi pelno ja z dzieckiem i ledwo weszlam a mloda dziewczyna zerwala sie z miejsca zeby ustapic. Podziekowalam i nie skorzystalam, bo mielismy do pokonania tylko kilka metrow. Raz w rosmanie mnie kasjerka wywolala z kolejki, co mnie zdziwilo, bo zapomialam o tym przywileju :-) i wczoraj w banku kierowniczka wziela mnie do pokoju i tam zalatwilam sprawe. To mnie akurat ucieszylo, bo kolejka byla niesamowita. Ogolnie nie wpycham sie przed kolejke, bo jestem w ciazy. Jesli moge stac, to stoje, co innego jesli bym sie zle czula, to pewnie skorzystalabym z przywileju.
 
Co za babsko !!!! tak jak pisalam wczesniej rozwalilam sobie palec i to tak ze mialam szycie na pogotowiu i pierwszenstwo mial alkoholik ktorego przywiozla policja niz ja z rozwalona reka i kaluza krwi na ziemi, taka rewolte tam zrobilam ze od razu mnie przyjeli, trzeba sie prosic o wszystko :-/
 
Przez tą aplikację mobilna nie widzę nowych wątków...


Na prawdę brakuje ludziom zwyklej, czystej uprzejmości i życzliwości.. Tacy wszyscy wiecznie niewidzacy drugiego, każdy tak bardzo się spieszy, każdy ignoruje... Przykre to...

Ja już opisywalam na głównym wątku swoje historie, tylko przypomnę że dwa razy usłyszałam od facetów że też mogą sobie iść, zapłacić i dostać swistek że są w ciąży i będą się wciskać wszędzie... Brak mi słów na taką reakcje... Pierwszy raz zabolal mnie bardzo bo byłam akurat przed usg na którym miało się okazać czy jest serduszko a on mi z tekstem że udaje ciążę... Kolejna ciężarówkę ale już bardzo zaawansowana też przyatakowal i się kłócil...

Raz mi ustapiono miejsca w 5 miesiącu, gdzie jeszcze brzuch niekoniecznie wyglądał jak ciążowy i to chyba tyle?
 
(...)
Także tak - dziewczyny, zapraszam do Warszawy, tutaj życzliwość można znaleźć na każdym kroku;)

Potwierdzam, Warszawa jest wybitnie życzliwym miastem ;) Raz mnie babka uderzyła wózkiem z zakupami w brzuch bo tak się spieszyła żeby do kasy przede mną zdążyć ;) Masakra.
Ale ja korzystam z kas pierwszeństwa, głównie dlatego, że się ostatnio źle czuję i do tego jestem na ogół z Hanią. W Ikea ostatnio jakiś Pan na mnie naskoczył, że on też ma dzieci w domu ale ich nie ciągnie po sklepach żeby w kolejce nie stać :O Jak się odwróciłam i pokazałam mój wielki brzuch to trochę go przytkało...ale sytuacja niemiła :/
Środkami komunikacji miejskiej rzadko jeżdżę na szczęście! Ale jak mi się zdarza to NIGDY mi nikt miejsca nie ustępuje, jest tak jak piszecie ludzie odwracają wzrok...
A z pozytywów to w Superpharm zawsze panie proszą bez kolejki, zdarzyło mi się też tak raz w H&M.
Znieczulica jest potworna! Mnie najbardziej boli jak kobiety odwracają wzrok, bo one powinny rozumieć jak to jest...
 
reklama
Jedyny komentarz jaki mi przychodzi do głowy to, że ten Pan był *******nięty;) Sorry za słowo:)

Ja nie mam żadnych nowych doświadczeń w temacie, oprócz oczywiście zupełnie typowych - tj. nieprzepuszczania w kolejce:)
 
Do góry