reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak czujemy nasze dzidzi :)

u mnie w srodkach transporu publi.jest roznie raczej ustepuja najczesciej panie po 40 albo 30 rzadko mezczyzni i kobiety powyzej 50 :no: taka to u nas kultura
ostatnio jak jechalam byl niezly tlok a na miejscu dla kobiety ciezarnej siedzialo jakies babsko w koncu nie wytrzymalam i zwrocilam uwage ze raczej nie wyglada na ciezarna zeszla z miejsca i glupio jej sie zrobilo :wściekła/y: czasem to jedyny sposob na chamstwo ktorego nie znosze
 
reklama
blue- ile ty musisz zaplacic za porod:szok: , to straszne przeciez porody rodzinne sa normalnoscia szok, w moim szpitalu kzdy rodzi samemu, ale sala po porodowe sa dwuosobowe, i jesli chce sie miec samemu sale to trzeba zaplacic 120funtow rany to jest jak w Polsce, polska to bardzo drogi kraj
 
maja33 u nas też jak wprowadzili przepisy ze poród rodzinny jest bezpłatny to nie płacisz za niego tylko za salę 1-os. Tam gdzie mam rodzic w sali 1-os. oprócz dużej wanny są drabinki i jakies pierdoły typu worek sako i takietam i za to trzeba zapłacić te 800 PLN a bez zniżki 1000 PLN. Natomiast jakbym chciała rodzić bez tzw. luksusów ( dla mnie poród w jedynce to zaden luksus tylko zwykle zasady zachowania intymności) bez płacenia to mogę w dwójce albo trójce (ale tu jak sąsiadka się nie zgodzi na obecność mojego mena to poród rodzinny wziął w łeb i de facto go nie ma ). NAtomiast za salę poporodową nie płacę no chyba że znow chcę jedynkę (ale nie chcę bez przesady).
Dlatego dla mnie chore są przepisy w Polsce ze poród rodzinny bezpłatny i każdy ma do neigo prawo :wściekła/y: a tak naprawdę to tylko jeśli szpital dysponuje jedynkami jak w szpitalu gdzie rodziłam córkę. Generalnie uważam że coś takiego jak sale porodowe wieloosobowe powinny być zlikwidowane !!!!
 
blue- no wlasnie ja tez tak uwazam jak mozna rodzic z inna osoba i przeciesz to zaden luksus tylko zachowanie intymnosci, ja naszczescie bede rodzic tylko z mezem i personelem i tak jak mowisz w salach porodowych jest wanna w ktorej mozesz urodzic ale jesli nie chcesz lub cos pojdzie nie tak to jet lozko i drabinki, pilka i co tam jeszcze, ale po porodzie zabieraja cie na sale poporodowa i lezysz jeszcze z jedna pania o ile taka bedzie, ale sale sa duze i zawsze mozna zaslonic sie parawanem i wtedy maz moze byc tylko do 22, a jesli ktos decyduje sie na osobny pokoj po porodzie to musi placic 120f ale powiem szczerze ze na tym az tak strasznie mi nie zalezy bo i tak lezy sie tylko 24gdzi jesli jest wszystko ok ale nie trzeba placic za osobna sale do porodu bo to standard.
 
A ja gdybym nie mieszkała z teściami i miała swój właśny przytulny domek to chciałabym rodzić w domku:happy2: A co do ustępowania to rzeczywiście znieczulica, prawie codziennie chodze z córka do pobliskiego supermarketu i zawsze przy kasie musze ją brać na ręce bo inaczej mi ucieknie spowrotem do sklepu:no: i czasami stałam w kolejce po 10 osób i nikt mnie nie przepuścił, a duzych zakupów nigdy nie robie bo mieszkam na 4 pietrze i nie chce mi sie ich dżwigać. Córka mi się wyrywa, i pare razy sama musiałam sie prosić o wejście bez kolejki bo juz nie miałam siły jej trzymać. Ostatnio jakiś młody chłopak mnie przepuścił, kiedyś babcia, no i jedna kobieta w ciąży tylko mniej zaawansowanej. Czasami się zastanawiam czy nie urodze w tej kolejce:shocked2:
 
Patia ja sie nie pytam czy ktos mnie przepusci w kolejce ja sie wpycham jest to jedyne miejsce gdzie0 wykozystuje fakt bycia w cia0zy ; w urzedach mimo kartki maja to w dupie.. mowiac oglednie wiec nie ma co laski zaczynam panikowac jutro mam sprawe rozwodowa.. moze jakies podpowiedzi co mowic a czego nie... !!! myslalam ze mnie to nie ruszy a jednak!!! :baffled:
 
lucyann nie umiem ci nic madrego podpowiedziec :eek: bo nie mam wprawy w takich rzeczach
ale zycze ci by wszystko sie potoczylo po twojej mysli :happy: i jak najmniej stresu
 
Lucyann trzymam kciuki, żałuję, że wcześniej nie pogadałyśmy o tym rozwodzie, może mogłabym coś podpowiedzieć, tak czy siak najważniejsze, żebyś się nie denerwowała. Odezwij sie koniecznie jak już bedzie po. Buźka
 
Lucyann jeśli masz rozprawę popołudniu to skrobnij do mnie koniecznie, wyślę Ci na priv tel. puść sms, gdybyś miała czas na rozmowę, papa
 
reklama
A mnie miło zaskoczyła jedna pani w piątek :-) przepuściła mnie w kolejcce do kasy tak więc 2 osoby byłam do przodu.Jak jej podziękowałam jeszcze drugi raz kiedy odchodziłam od kasy to jeszcze się uśmiechała i znacząco kiwała głową. Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie :tak:
Lucyann podziwiam Cię za to wpychanie :-D ja jakoś nawet w naszym stanie nie potrafię. W przychodni na pobieraniu krwi też jest napis że ciężarne bez kolejki ale jak widziałam tłum to stwierdziłam że nie będę stała i czekała jak hiena tylko spytałam kto ostatni w końcu ludzie ślepi nie są widać już brzuch ale gdzie tam każdemu się spieszy. I dopiero jak doszedł jakiś facet może ok. 27-30 lat pytając kto ostatni to do mnie a pani teraz bo pani bez kolejki a ja na to że nie, dopiero po tej pani a on dlaczego przecież jest napis a ja na to tak ale nie będę się z kimś w drziwach przepychać więc wolę spokojnie poczekać. TO jakaś baba oburzona to trzeba stać przy drzwiach i wchodzić bo tu są ludzie z glukozą co muszą po godzinie. Ja już się tylko uśmiechnęłam bo co jej będę tłumaczyć niech sama sobie w ciązy postoi przy drzwiach i przepycha jak tylko się otworzą.
A jeśli chodzi o tę sprawę rozwodową też Aniu podbnie jak Ewa nic Ci nie doradzę bo nigdy tego nie przechodziłam...ba nawet na sali sądowej nie byłam ale wierzę że wszystko pójdzie po Twojej myśli ...nie wiem jak Wy ale jak jesteśmy w ciąży to jakoś wierzę że Opatrzność nad nami jakoś specjalnie czuwa ;-)
 
Do góry