Magda - dopiero teraz zobaczyłam zdjecia. Super!
Doxa - mnie to przeraża. Wczoraj nauczyła się do tyłu pełzać, opiera się na rękach i na paluszkach u stóp, wygina się w łuk i tak stoi robiąc jakby mostek odwrotnie, trochę jak kotek. A z tej pozycji jakby spada i przesuwa się.
Teraz położyłam ją spać, patrzę, a ona na drugij końcu łóżeczka, na brzuchu i się cieszy, oczywiście w pozycji kotka po chwili. Zadowolona z siebie. Dzisiaj spała z nami, bo miała śpiworki mokre, nie zdążyły wyschnąć, pod kocem się zakopywała, bo tak się wierciła, jakoś bałam się ją zostawić pod tym kocem.
A teraz właśnie wyrżnęła z całej siły w szczebelki łózeczka buzią, bo spadała i odległości nie wymierzyła.