reklama
Teddy gratulacje
A u nas nadal przewijak w użyciu... zresztą Kama ma nawet na nim jeszcze trochę luzu... to ja mam jakiś nierozmiarowy ten przewijak? No o przewrotach, podskokach, mostkach nie mówię... ale nadal się mieści i ma miejsce jeszcze.
A u nas nadal przewijak w użyciu... zresztą Kama ma nawet na nim jeszcze trochę luzu... to ja mam jakiś nierozmiarowy ten przewijak? No o przewrotach, podskokach, mostkach nie mówię... ale nadal się mieści i ma miejsce jeszcze.
Doxa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Luty 2005
- Postów
- 10 179
Teddy bardzo się cieszę z postępów Krystiana ... ciesz się kochana, że możesz to wszystko widzieć i być z nim w takich momentach I wzruszaj się i płacz ile chcesz!!
Właśnie ostatno kolega mi opowiadał (ojciec 2 dzieci), że one tak mają, przez jakiś czas rozwiją się ruchowo, potem stop i wtedy postępy są w rozwoju intelektualnym/emocjonalnym itp. i potem znowu rozwój ruchowy ... tak więc kochane mamy nie znamy dnia ani godziny, musimy być czujne!!
Właśnie ostatno kolega mi opowiadał (ojciec 2 dzieci), że one tak mają, przez jakiś czas rozwiją się ruchowo, potem stop i wtedy postępy są w rozwoju intelektualnym/emocjonalnym itp. i potem znowu rozwój ruchowy ... tak więc kochane mamy nie znamy dnia ani godziny, musimy być czujne!!
kaszu27
Październikowa mamusia
Nasza Laura też jest strasznie ruchliwa...tydzień temu też zostawiłam ją na łóżku, ale wq mojej obecności i odwróciłam się dosłownie na moment po pieluchę a Laura w tym momencie spadła z łóżka!!!
Płacz był okropny, ja momentalnie wzięłam ją na ręce, najpierw uspokoiłam a potem sprawdzałam czy aby niczego sobie nie zrobiła i płakałam razem z nią...
na szczęście też się tylko wystraszyła, ale ja byłam strasznie roztrzęsiona - już raz przecież miała nóżkę w gipsie!
Od tamtej pory, jeśli muszę po coś iść, lub na chwilkę spuścić ja z oczu - to kładę ją na macie na podłodze - wtedy mam pewność, że nic jej nie grozi!
Płacz był okropny, ja momentalnie wzięłam ją na ręce, najpierw uspokoiłam a potem sprawdzałam czy aby niczego sobie nie zrobiła i płakałam razem z nią...
na szczęście też się tylko wystraszyła, ale ja byłam strasznie roztrzęsiona - już raz przecież miała nóżkę w gipsie!
Od tamtej pory, jeśli muszę po coś iść, lub na chwilkę spuścić ja z oczu - to kładę ją na macie na podłodze - wtedy mam pewność, że nic jej nie grozi!
oj na pewno doxa
tymuś pełza do tyłu jak mały raczek
na dodatek zaczął mnie straszyć ostatnio. wydaje okrzyk bojowy, który brzmi mniej więcej jak "iha iha iha" po czy zadziera nogi do góry i zaczyna nimi machać w szalnoym tempie... ja się już boję co bżedzie jak on się nauczy raczkować a później chodzić. też zakrzyknie "iha iha iha" i popędzi.. a ja za nim
poza tym moje dziecko głównie wzdycha i pierdzi ustkami... a jak mu coś nie pasuje to smiesznie wysuwa dolną wargę i smutno patrzy. mówimy ze tymka dopadły małe smuteczki
a chrupków kukurudzianych nie lubi kupiłam w lidlu, bo nigdzie nie było... a jakie wy dajecie? kiedyś były takie "flipsy" czy coś takiego. teraz nie wiedzę
a wczoraj kupiłam kaszkę kukurydzianą firmy "borowik". ona nie jest dla niemowląt ale w jej składzie jest tylko grysik kukurydziany. myślicie ze mozna taka podać maluszkowi? teddy twoje zdanie chciałabym poznać...
tymuś pełza do tyłu jak mały raczek
na dodatek zaczął mnie straszyć ostatnio. wydaje okrzyk bojowy, który brzmi mniej więcej jak "iha iha iha" po czy zadziera nogi do góry i zaczyna nimi machać w szalnoym tempie... ja się już boję co bżedzie jak on się nauczy raczkować a później chodzić. też zakrzyknie "iha iha iha" i popędzi.. a ja za nim
poza tym moje dziecko głównie wzdycha i pierdzi ustkami... a jak mu coś nie pasuje to smiesznie wysuwa dolną wargę i smutno patrzy. mówimy ze tymka dopadły małe smuteczki
a chrupków kukurudzianych nie lubi kupiłam w lidlu, bo nigdzie nie było... a jakie wy dajecie? kiedyś były takie "flipsy" czy coś takiego. teraz nie wiedzę
a wczoraj kupiłam kaszkę kukurydzianą firmy "borowik". ona nie jest dla niemowląt ale w jej składzie jest tylko grysik kukurydziany. myślicie ze mozna taka podać maluszkowi? teddy twoje zdanie chciałabym poznać...
_anna
Fanka BB :)
a jak mój mały się nie przekręca to mam iść do rehabilitanta?kasiek74 pisze:Nadulka ma małą asymetrię i za wuja nie umiała się przekręcic przez prawy bok. Normalnie ni jak. Wystarczyły 4 spotkania z rehabilitantem po 30 minut i przekręca sie we wszystkie strony. A ostatnio zostawiłam ją w pokoju na srodku wielkiego łózka i poszłam siusiu. Jeszcze gaci nie zdjęłam a ona spełzła na podłogę! Szczęście tylko się wystraszyła a nie potłukła.A mnie się wydawało, ze zanim się przekolibie to zdązę!
Teddy
Październikowa mać
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 9 266
efunia... i co ja mam Ci teraz powiedziec...
Krystian jak na razie wszystko dobrze znosi, a daje mu do jedzenia rzeczy, ktorych zapewne wiekszosc z Was by w tym wieku nie dala...
i na pewno nie balabym sie kaszy kukurydzianej...
...w koncy dokladnie z grysiku kukurydzianego sa chrupki, ktore juz czesc z naszych dzieciaczkow z powodzeniem jada...
na razie daje malemu te z Bobovity, ale jak sie skonczy siegne pewnie po zwykla, albo bede chrupki albo platki moczyc w mleku + owoce, i takie deserki bedzie szamal...
Krystian jak na razie wszystko dobrze znosi, a daje mu do jedzenia rzeczy, ktorych zapewne wiekszosc z Was by w tym wieku nie dala...
i na pewno nie balabym sie kaszy kukurydzianej...
...w koncy dokladnie z grysiku kukurydzianego sa chrupki, ktore juz czesc z naszych dzieciaczkow z powodzeniem jada...
na razie daje malemu te z Bobovity, ale jak sie skonczy siegne pewnie po zwykla, albo bede chrupki albo platki moczyc w mleku + owoce, i takie deserki bedzie szamal...
reklama
Podziel się: