reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Tylko mam wizytę we wtorek u mojego lekarza prowadzącego. Chciałam jechać z wynikami badań i głupia poszłam już na tą betę. Jutro niestety w godzinach w których czynne są punkty pobrań w moim mieście i w okolicy pracuje. A umówiłam się na wizytę dzień przed teoretycznym dostaniem okresu ponieważ moja Pani doktor chce zrobić USG potwierdzające owulację. Niby kazała mi się zgłosić w 1-3 dniu cyklu ale nie widzi mi się badanie w trakcie okresu... no i leki na następną stymulację do kolejnej insyminacji ma mi dać. Może jestem za bardzo w gorącej wodzie kąpana...
Ja bym się zapisała tak jak zalecił lekarz, czyli 1-3 DC. Myślę że ona ma świadomość, że cykl zaczyna się okresem i że możesz krwawić podczas badania tym bardziej, że pewnie omówiła z tobą twoje cykle jak wyglądają.
Jeśli będziemy się same leczyć bo wiemy lepiej niż lekarz albo nam się coś nie uśmiecha to nie wróżę sukcesów...
Chyba że nie masz do niej zaufania to proponuję zmienić lekarza bo Twój komfort na wizytach i pewność co do tego co lekarz zaleca jest najważniejsze.
 
Pierwsze słyszę o czymś takim. A jak to wygląda?
Mnie akurat koleżanka zaciągnęła do Gamety, ale okazuje się, ze ta akupunkture przeprowadza się w większości klinik leczenia niepłodności i szczególnie zalecana jest przy inseminacji, in vitro czy po poronieniach. Ja miałam wbite ok 15 małych igiełek na cały ciele (głowa, dłonie, brzuch, nogi itd.) i 30min z tymi igiełkami leżałam.
Skopiowane ze strony invimed:
U kobiet przyczyniają się do poprawy ukrwienia macicy, dzięki czemu zwiększają szanse na zagnieżdżenie się zarodka, wpływają korzystnie na gospodarkę hormonalną oraz redukują stres. U mężczyzn mogą poprawić jakość nasienia.
  • w trakcie stymulacji hormonalnej przed in vitro nakłuwanie odpowiednich punktów akupunkturowych pobudza jajniki do pracy i korzystnie oddziałuje na wzrost pęcherzyków jajnikowych;
  • po punkcji jajnika w celu pobraniu komórek jajowych do zapłodnienia akupunktura przyspiesza tempo procesów regeneracji tkanek;
  • zabiegi akupunktury wykonane przed i po transferze zarodka do jamy macicy poprawiają ukrwienie narządu, dzięki czemu zwiększają szanse na implantację embrionów i utrzymanie ciąży; są one szczególnie zalecane kobietom, które w przeszłości poroniły.
 
Mnie akurat koleżanka zaciągnęła do Gamety, ale okazuje się, ze ta akupunkture przeprowadza się w większości klinik leczenia niepłodności i szczególnie zalecana jest przy inseminacji, in vitro czy po poronieniach. Ja miałam wbite ok 15 małych igiełek na cały ciele (głowa, dłonie, brzuch, nogi itd.) i 30min z tymi igiełkami leżałam.
Skopiowane ze strony invimed:
U kobiet przyczyniają się do poprawy ukrwienia macicy, dzięki czemu zwiększają szanse na zagnieżdżenie się zarodka, wpływają korzystnie na gospodarkę hormonalną oraz redukują stres. U mężczyzn mogą poprawić jakość nasienia.
  • w trakcie stymulacji hormonalnej przed in vitro nakłuwanie odpowiednich punktów akupunkturowych pobudza jajniki do pracy i korzystnie oddziałuje na wzrost pęcherzyków jajnikowych;
  • po punkcji jajnika w celu pobraniu komórek jajowych do zapłodnienia akupunktura przyspiesza tempo procesów regeneracji tkanek;
  • zabiegi akupunktury wykonane przed i po transferze zarodka do jamy macicy poprawiają ukrwienie narządu, dzięki czemu zwiększają szanse na implantację embrionów i utrzymanie ciąży; są one szczególnie zalecane kobietom, które w przeszłości poroniły.
Też właśnie o tym słyszałam że akupunktura ma pozytywny wpływ na zajście w ciążę ☺️
 
Ja bym się zapisała tak jak zalecił lekarz, czyli 1-3 DC. Myślę że ona ma świadomość, że cykl zaczyna się okresem i że możesz krwawić podczas badania tym bardziej, że pewnie omówiła z tobą twoje cykle jak wyglądają.
Jeśli będziemy się same leczyć bo wiemy lepiej niż lekarz albo nam się coś nie uśmiecha to nie wróżę sukcesów...
Chyba że nie masz do niej zaufania to proponuję zmienić lekarza bo Twój komfort na wizytach i pewność co do tego co lekarz zaleca jest najważniejsze.
Zgadzam się w całej rozciągłości tylko z tym samodiagnozowaniem to różnie bywa bo lekarze czasem nie widzą potrzeby, nie chcą, bagatelizują i szczerze powiedziawszy to ja na tym forum dowiedziałam się jakie badania zrobić i w sumie to trochę podaje to lekarzom na tacy. Leczeniem jako takim nie zamierzam się zajmować w końcu za coś te 250 zł za wizytę leci :)
 
Wszystkiego najlepszego z okazji dnia Kobiet! Co by ten rok był dla nas piękny i szczęśliwy 💙
87F483B7-63A3-4386-ABFD-46A782FC897D.jpeg
 
Zgadzam się w całej rozciągłości tylko z tym samodiagnozowaniem to różnie bywa bo lekarze czasem nie widzą potrzeby, nie chcą, bagatelizują i szczerze powiedziawszy to ja na tym forum dowiedziałam się jakie badania zrobić i w sumie to trochę podaje to lekarzom na tacy. Leczeniem jako takim nie zamierzam się zajmować w końcu za coś te 250 zł za wizytę leci :)
Chyba trochę źle mnie postrzegacie. W tym cyklu mnie tak goni ponieważ nie mam poprostu możliwości wstawić się w inny dzień na wizytę bo pracuje. Nie lecze się sama i nie stawiam sobie sama diagnoz. Zaufanie do mojego lekarza też mam. A jak mam nie jechać wcale i stracić cykl bo nie będę miała leków na stymulację do kolejnej insnyminacji to wolę jechać wcześniej i wszystko ustalić. Nie każdy ma czas i możliwość nawet jak bardzo chce jechać na wizytę do lekarza oddalonego ponad 100 km w jedną stronę.
 
Chyba trochę źle mnie postrzegacie. W tym cyklu mnie tak goni ponieważ nie mam poprostu możliwości wstawić się w inny dzień na wizytę bo pracuje. Nie lecze się sama i nie stawiam sobie sama diagnoz. Zaufanie do mojego lekarza też mam. A jak mam nie jechać wcale i stracić cykl bo nie będę miała leków na stymulację do kolejnej insnyminacji to wolę jechać wcześniej i wszystko ustalić. Nie każdy ma czas i możliwość nawet jak bardzo chce jechać na wizytę do lekarza oddalonego ponad 100 km w jedną stronę.
Ale ja zupełnie nie w tym sensie :) Osobiście uważam że czasem trzeba dopytać a nawet podpowiedzieć lekarzowi rozwiązanie na które nie wpadł i iść na wizytę raz za dużo a nie raz za mało :) I absolutnie daleka jestem od postrzegania i oceniania bo w niczyich butach nie chodzę a dojazdy i brak czasu doskonale rozumiem. Powodzenia! :)
 
reklama
Do góry