Mnie akurat koleżanka zaciągnęła do Gamety, ale okazuje się, ze ta akupunkture przeprowadza się w większości klinik leczenia niepłodności i szczególnie zalecana jest przy inseminacji, in vitro czy po poronieniach. Ja miałam wbite ok 15 małych igiełek na cały ciele (głowa, dłonie, brzuch, nogi itd.) i 30min z tymi igiełkami leżałam.
Skopiowane ze strony invimed:
U kobiet przyczyniają się do poprawy ukrwienia macicy, dzięki czemu zwiększają szanse na zagnieżdżenie się zarodka, wpływają korzystnie na gospodarkę hormonalną oraz redukują stres. U mężczyzn mogą poprawić jakość nasienia.
- w trakcie stymulacji hormonalnej przed in vitro nakłuwanie odpowiednich punktów akupunkturowych pobudza jajniki do pracy i korzystnie oddziałuje na wzrost pęcherzyków jajnikowych;
- po punkcji jajnika w celu pobraniu komórek jajowych do zapłodnienia akupunktura przyspiesza tempo procesów regeneracji tkanek;
- zabiegi akupunktury wykonane przed i po transferze zarodka do jamy macicy poprawiają ukrwienie narządu, dzięki czemu zwiększają szanse na implantację embrionów i utrzymanie ciąży; są one szczególnie zalecane kobietom, które w przeszłości poroniły.