reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Przykro mi[emoji17] u mnie też nie znamy przyczyny i lekarze też niewiedza w czym problem. Ale nie wolno się poddawać trzeba walczyć[emoji123]
Najgorszy albo i nienajgorszy jest ten brak diagnozy....jak u mnie, to narazie ciągle wszystko dobrze.
Trzeciak z invimedu do którego chodzę mówi, że niepłodność idiopatyczna to nie jest taki problem ze nie ma przyczyny, tylko przyczyną jakaś napewno jest ale nieznana. I w pewnym momencie trzeba zdać sobie sprawę czy chcemy kolejne lata szukać przyczyny czy chcemy dziecko i przystępujemy do działania.... Boje się że u mnie tak będzie I też się skończy propozycja invitro. Nie jestem na nie, ale nie jestem też do końca przekonana czy podołam psychicznie z tym....
 
reklama
Czy któraś z was brała Duphaston po iui? Lekarz zapisal mi 2×1 od 15dc do 29dc (mam cykle 28-29dni). Zapomnialam zapytac jak to dziala- jak nie ma ciąży to dostane @ w normalnym terminie mimo brania Dupka? Czy dostane dopiero po odstawieniu i cykl mi się przesunie? A jak bedzie ciąża to wtedy zakladam, ze kontynuje lek i nie robie przerwy? Lekarz mi nic nie wytkumaczyl a mi rozum odebrało i się nie dopytałam. Pomożecie?
Ja cały czas biorę dupka, od potwierdzenia pęknięcia pęcherzyków 2x1 do pozytywnego testu/ bety i wtedy mam zwiększoną dawkę 3x1
 
Mnie dopóki nie dotyczył temat ivf też myślałam że to coś strasznego trudnego i niewyobrazam sobie jak kobiety to psychicznie wytrzymują teraz kiedy jestem w trakcie uważam że nie jest to takie zle i wiem że mam siłę to przetrwać tyle już smutków żali i niepowodzeń przeszłam że przy ivf jestem silniejsza mąż mnie bardzo wspiera i mam momenty smutku że się nie uda ale jak się niesprobuje to się człowiek nie przekona[emoji846] więc głowa do góry wszystko jest dla ludzi[emoji846] a jak mam jakieś pytania dylematy wątpliwości to dziewczyny z wątku ivf bardzo pomagają bardzo dużą wiedzę mają i odrazu czuje się spokojniejsza i idę dalej do przodu[emoji4]
Najgorszy albo i nienajgorszy jest ten brak diagnozy....jak u mnie, to narazie ciągle wszystko dobrze.
Trzeciak z invimedu do którego chodzę mówi, że niepłodność idiopatyczna to nie jest taki problem ze nie ma przyczyny, tylko przyczyną jakaś napewno jest ale nieznana. I w pewnym momencie trzeba zdać sobie sprawę czy chcemy kolejne lata szukać przyczyny czy chcemy dziecko i przystępujemy do działania.... Boje się że u mnie tak będzie I też się skończy propozycja invitro. Nie jestem na nie, ale nie jestem też do końca przekonana czy podołam psychicznie z tym....
 
Współczuję kochana ☹😔 a lekarz coś mówi czy ma jakieś podejrzenia dlaczego się nie udaje? Zrób drożność, być może to badanie odpowie Ci na niektóre pytania.

Lekarz nie mówi nic, kazał zrobić teraz drożność. Wcześniej nie miałam wskazań i zaryzykowaliśmy próby bez drożności, no ale nie wyszło. Zaniepokoił mnie niski estradiol w owulacji - przed owulką miałam około 100, a jak LH wzrosło, estradiol spadł wręcz do 70. Zastanawiam się, czy Aromek nie sprawił, że pęcherzyki dojrzewały, ale komórka w środku nie była odpowiednia do zapłodnienia (przy 30 dniowym cyklu miałam owulacje 12 dnia, a pęcherzyki spore, raz nawet miał 26mm), ale to tylko moje gdybanie, lekarz nic takiego nie powiedział. Zastanawiam się też nad kwestią immunologiczną. Wyszło mi wysoko antyTPO, ale TSH, T3 i T4 są w normie, lekarz jakoś też nie przejął się wysokim antyTPO, stwierdził, że to początki hashimoto, ale póki inne hormony są w normie to nie ma powodu do obaw.
 
Niestety 3 IUI nie udana. W tym cyklu rezygnuje z Aromka i 12.08 robię drożność (mam nadzieje że tym razem nic nam nie przeszkodzi), zobaczymy... Ale już tracę nadzieję, a najgorsze w tym jest to, że nie znam powodu niepowodzeń :(
Bardzo mi przykro. Na szczęście jest jeszcze dużo innych opcji, choćby in vitro, wiec na pewno się uda. Nie można się tylko poddawać i tracić nadzieji (chociaż to zawsze łatwo powiedzieć a gorzej zrobic). Trzymaj się dzielnie.
 
Bardzo mi przykro. Na szczęście jest jeszcze dużo innych opcji, choćby in vitro, wiec na pewno się uda. Nie można się tylko poddawać i tracić nadzieji (chociaż to zawsze łatwo powiedzieć a gorzej zrobic). Trzymaj się dzielnie.

Nie mam problemu z invitro, jak trzeba będzie, odłożymy pieniążki i podejdziemy do próby, ale boje się, że też będą nieudane, skoro nie znany jest problem przy inseminacjach, dlatego wcale nie jestem nastawiona pozytywnie :( wolałabym znać problem przez którego nie udają się inseminacje, a tutaj nic... zobaczymy po badaniach FSH i E2 oraz drożności, może doktor zleci jeszcze jakieś badania immulogiczne. Chyba jeszcze dwie próby IUI i przystąpimy do invitro.
 
Nie mam problemu z invitro, jak trzeba będzie, odłożymy pieniążki i podejdziemy do próby, ale boje się, że też będą nieudane, skoro nie znany jest problem przy inseminacjach, dlatego wcale nie jestem nastawiona pozytywnie :( wolałabym znać problem przez którego nie udają się inseminacje, a tutaj nic... zobaczymy po badaniach FSH i E2 oraz drożności, może doktor zleci jeszcze jakieś badania immulogiczne. Chyba jeszcze dwie próby IUI i przystąpimy do invitro.
A robiliście badanie MAR u męża i chromatyny plemnikowej? Nawet jak seminogram wychodzi dobry to jeżeli te badania sa słabe to podobno plemniki maja gorsza zdolność do zapłodnienia i szanse przy iui sa marne. Warto sprawdzić. Ja się ostatnio o tym dowiedziałam i na wszelki wypadek lekarz kazał nam zrobic chromatyne i test HBA przed ewentualna drugą iui.
 
A robiliście badanie MAR u męża i chromatyny plemnikowej? Nawet jak seminogram wychodzi dobry to jeżeli te badania sa słabe to podobno plemniki maja gorsza zdolność do zapłodnienia i szanse przy iui sa marne. Warto sprawdzić. Ja się ostatnio o tym dowiedziałam i na wszelki wypadek lekarz kazał nam zrobic chromatyne i test HBA przed ewentualna drugą iui.

My korzystamy z nasienia dawcy i już mieliśmy jedną zmianę po dwóch nieudanych próbach :(
 
Nie mam problemu z invitro, jak trzeba będzie, odłożymy pieniążki i podejdziemy do próby, ale boje się, że też będą nieudane, skoro nie znany jest problem przy inseminacjach, dlatego wcale nie jestem nastawiona pozytywnie :( wolałabym znać problem przez którego nie udają się inseminacje, a tutaj nic... zobaczymy po badaniach FSH i E2 oraz drożności, może doktor zleci jeszcze jakieś badania immulogiczne. Chyba jeszcze dwie próby IUI i przystąpimy do invitro.
Ja jestem dowodem ze 6 razy inseminacja nieudana a pierwsze podejście do ivf i pierwszy transfer i od razu ciaza.
 
reklama
Do góry