reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
reklama
Hello dziewczyny. Troszke po krotce o mnie bo chcialabym wrócić. Widzę masę nowych nickow i zastanawiam się czy jest jeszcze ktoś kto mnie pamięta ale zobaczymy 😊 może znajdę chwile żeby nadrobić zaległości - oby😊 Byłam na forum w 2018 roku prawie rok. Potem mi się posypało troszkę zdrowie i jakoś nie było czasu a teraz chciałam wrócić bo czuję że znów potrzebuje porad/wsparcia a to forum dawało mi mnóstwo wsparcia. W 2018 roku w marcu podeszlismy z mężem po raz pierwszy do iui i w co nie wierzyłam udało się po 3 latach starań i szukania przyczyny czemu nie możemy mieć dzieci udało się. Był to tak duży szok dla mnie ze tak odrazu po 1 iui się udało w grudniu 2018 roku przyszedł na świat nasz synek. Był to 22 grudzień i druga próba wywołania porodu bo maluch się nie spieszył do nas. Mój skarb moje oczko w głowie. Miałam mało czasu na cokolwiek ale odwiedziłam forum lecz w czerwcu 2019 mój synek się zakrztusil to były najgorsze chwile w moim życiu. Do dziś nie wiem jak dałam rade mu pomóc i jeszcze karetkę wezwac ale pomimo 2 tygodni w szpitalach i zabiegu udało się wszystko dobrze się skończyło. I już myślałam że błędzie tylko dobrze no i bach. W sierpniu 2019 stalo się coś ze mną co kompletnie mnie załamało. Był wieczór ale bawiłam się jeszcze z synkiem na podłodze nagle pogorszył mi się wzrok prawie nic nie widziałam zdolalam tylko zadzwonić po męża żeby przyjechał bo nie wiem co się dzieje po jakimś czasie zaczęła mnie koszmarnie boleć głową i zadzwoniłam na pogotowie tam mi powiedziano żebym wzięła przeciwbólowe tabletki i okłady mam zrobić. Tak też zrobiłam i fakt przeszlo ale wystraszyłam się strasznie. Niestety kolejny dzień przyniósł to samo 😕 wezwałam karetkę i dostałam końskie dawki leków przeciwbólowych w zastrzykach po czym spałam ale stwierdził lekarz ze to była migrena z aura i dostałam skierowanie do neurologa. Tak skierowanie z którym wizytę miałam mieć w styczniu 2020. Nie moglam tak długo czekać. Poszłam prywatnie. Prywatnie tez zrobiłam resonans. A czekanie 2 tygodnie na opis był straszny. Każdy ból głowy sprawiał ze bałam się co dalej. No i mało tego opis rezonansu był straszny. Podejrzewano SM. 😕 ile ja dni i nocy przeplakalam nikt nie wie. Pani neurolog była na urlopie ale kazała iść do szpitala na dodatkowe badania żeby wszystkiego nie robić prywatnie. Lekarz w szpitalu widząc wyniki odrazu mnie zostawił wiec to mnie jeszcze bardziej załamało. Nie mówiąc już o rozstaniu z synkiem którego wciąż karmiłam piersią. Tydzień w szpitalu i tydzień różnych badań. Kolejny resonans i czekanie na opis. Plus dodatkowe badania u innych specjalistów. Wkoncu w listopadzie wszystkie wyniki i idę do kolejnego neurologa prywatnie który mnie prowadził w szpitalu i co? Nie może podać diagnozy bo wszystkie wszystkie wyniki dobre a resonans niby lepszy mniej zmian tylko nadal jakieś są co nie wiadomo od czego. Kazał czekać i w marcu zrobić kolejny rezonans bo po pół roku będzie lepszy obraz czy są nowe zmiany czy nie. Znów czekanie na to co dalej. W tym czasie zakaz zachodzenia w ciążę bo nie będzie badań. Ech. Jeszcze tylko dowiedziałam się że to mogl być efekt hormonów jakie dostałam przed iui. A w marcu covid i moje badania przełożone. W maju 3 dni w szpitalu i badania. Po resonansie stwierdzili ze nie jest to SM. jest mniej zmian ale nadal nie wiadomo skąd są te co mam i przypuszczają tylko ze to te hormony na iui. Lekarz mi powiedzial ze jeśli chciałabym jeszcze raz iui to nie powinnam hormonów juz brać bo grozi mi udar. I tu się zaczyna mój problem. Od roku staramy się o drugie dzieciątko i nic 😕 boje się ze bez iui się nie uda. 😕 dodam tylko ze ja jeszcze karmie synka 😊 ma 20 miesięcy ale wieczorem tak zasypia. Dopiero w maju wrócił mi okres i znów jest nieregularny. Gin mówi ze teraz się wszystko musi wyregulować ale ostatnio miałam owulacje i znów jajeczko nie pękło samo co mnie utwierdza w tym ze ten sam problem. Kazał zaczekać pół roku ale ja nie chce czekać. Myślę czy nie zapisać się już teraz do lekarza który nam pomógł za pierwszą iui. Ech nie wiem co robić 😕 znów zaczynam patrzeć na kobiety w ciąży z zazdrością i płakać się chce. No to by było tyle o mnie . Witam wszystkie nowe osoby. Gratuluję tym którym się udało a za walczace trzymam kciuki😊
 
Dziewczyny kłuje mnie w lewej stronie i przechodzi na caly brzuch ale tylko przy siedzeniu i lekko przy chodzeniu.. do tego mam lekkie wzdęcia ;( z czym to może być związane? Bo od razu się denerwuje i wmawiam że coś jest nie tak..
 
Dziewczyny kłuje mnie w lewej stronie i przechodzi na caly brzuch ale tylko przy siedzeniu i lekko przy chodzeniu.. do tego mam lekkie wzdęcia ;( z czym to może być związane? Bo od razu się denerwuje i wmawiam że coś jest nie tak..
Klocie i ból to norma w ciąży. Ja miałam bóle cała ciąże, jestem w 35tyg i nadal je mam. Rośnie macica i wywołuje te same odczucia jak przy okresie
 
Klocie i ból to norma w ciąży. Ja miałam bóle cała ciąże, jestem w 35tyg i nadal je mam. Rośnie macica i wywołuje te same odczucia jak przy okresie
Właśnie to nie jest ból jak przy okresie a raczej kłucie, ściskanie, skręcanie.. odczuwalas coś takiego? Ehh.. denerwuje się
 
reklama
Tak na początku było tylko kłucie w okolicach jajników plus taki inny ból jakby skurcz. Brałam nospe i magnez. Jeśli masz luteinę brałabym tez luteinę
Idę do lekarza dzisiaj, dzięki za info :* mam nadzieję że wszystko jest ok bo doszło lekkie plamienie..
 
Ostatnia edycja:
Do góry