Hej dziewczyny, chwilę mnie tutaj nie było.. jestem po 3 nieudanych inseminacjach, które strasznie przeżyłam.. przez pandemię odpuściłam kolejną i żyłam sobie z dnia na dzień przygotowując się powoli do in vitro.. miesiączki normalne jak zawsze.. aż tu nagle w 12dc zaczęłam krwawić ( nie plamić), strasznie się zestresowałam i poszłam do swojego gin który zbadał mi betę i okazało się że wynik 7,3.. w poniedziałek muszę powtórzyć i jestem cała rozdygotana bo szansa na ciążę jest ale może być różnie