reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    293
Dziewczyny życzę Wam powodzenia z inseminacją. U nas pierwsza sie nie udala. Do drugiej niestety nie doszlo bo klinika byla akurat zamknięta w dniu w którym miala byc inseminacja (piatek) a po weekendzie bylo juz za późno, bo juz owulacja byla. Wiec byla tylko stymulacja =) ale udalo sie =) mamy 7 tc. Staraliśmy sie 4 lata. Wiec nie traćcie nadziei =) zdecydowaliśmy sie na klinike w Czechach
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czy któraś z Was po IUI miała plamienia lub upławy brązowe? I drugie pytanie czy też macie problem z wziernikiem ? Ja mam chyba jakaś blokadę w głowie i za każdym razem gin ma trochę problem z założeniem mi go, a raczej ja mam problem bo mnie to boli i wtedy jest jeszcze gorzej i tak się zastanawiam czy ze mną jest coś nie tak ...

No niestety podczas zakładania tego rozwieracza trzeba się odprężyć. To jak z wyciąganiem/wkładaniem tampona - jak jesteś spięta to nie wejdzie albo wejdzie z bólem i to samo masz przy wzierniku. Podczas porodu tez najważniejszy jest spokój bo podczas nerwów mięśnie się zaciskają
 
Dziewczyny życzę Wam powodzenia z inseminacją. U nas pierwsza sie nie udala. Do drugiej niestety nie doszlo bo klinika byla akurat zamknięta w dniu w którym miala byc inseminacja (piatek) a po weekendzie bylo juz za późno, bo juz owulacja byla. Wiec byla tylko stymulacja =) ale udalo sie =) mamy 7 tc. Staraliśmy sie 4 lata. Wiec nie traćcie nadziei =) zdecydowaliśmy sie na klinike w Czechach
To wspaniale, że Wam sie udało i to naturalnie ❤ gratulacje ♥️ może też kiedyś i mnie się powiedzie. Ale po dzisiejszej iui myślę że nic z tego jakoś tak do tego podeszłam jak do zwykłego badania nie wiem nawet czy bylam przed owu czy po bo lekarz nie sprawdził, a ja też jakoś nie pomyślałam by zapytać i do tego mam te upławy znowu jak przy pierwszej iui muszę następnym razem pogadać o tym z lekarzem może coś jest nie tak. A był jakiś powód dla którego tak długo się staraliscie? Pytam bo u nas stwierdzono niepłodność idiopatyczną
 
No niestety podczas zakładania tego rozwieracza trzeba się odprężyć. To jak z wyciąganiem/wkładaniem tampona - jak jesteś spięta to nie wejdzie albo wejdzie z bólem i to samo masz przy wzierniku. Podczas porodu tez najważniejszy jest spokój bo podczas nerwów mięśnie się zaciskają
No właśnie chodzi o to, że nie potrafię... normalnie się nie stresuję, ale jak mam być badana i wiem o co chodzi to zaczyna się stres i cała się zaciskam 😥 jestem beznadziejnym przypadkiem. I tak się zastanawiam czy tylko ja tak mam..
 
No właśnie chodzi o to, że nie potrafię... normalnie się nie stresuję, ale jak mam być badana i wiem o co chodzi to zaczyna się stres i cała się zaciskam [emoji26] jestem beznadziejnym przypadkiem. I tak się zastanawiam czy tylko ja tak mam..

Tez tak miałam ale od momentu kiedy podczas badania doktor (tak mężczyzna jest zawsze delikatny) zajął mnie rozmowa o czymś innym niż badanie to spięcie odeszło i od tamtej pory nie mam problemu - sama kontroluje mięśnie
 
Ja przy pierwszej iui problemu nie miałam a przy drugiej niby nie byłam zestresowana a tak mi się nogi trzęsły że masakra aż lekarz się śmiał że pierwszy raz ma taki przypadek[emoji16] a ja poprostu dostałam głupawki ale po chwili przeszło. Ale z uplawami nie miałam problemu raz w dniu iui śluz podbarwiony na różowo.
No właśnie chodzi o to, że nie potrafię... normalnie się nie stresuję, ale jak mam być badana i wiem o co chodzi to zaczyna się stres i cała się zaciskam [emoji26] jestem beznadziejnym przypadkiem. I tak się zastanawiam czy tylko ja tak mam..
 
Czy któraś z Was po IUI miała plamienia lub upławy brązowe? I drugie pytanie czy też macie problem z wziernikiem ? Ja mam chyba jakaś blokadę w głowie i za każdym razem gin ma trochę problem z założeniem mi go, a raczej ja mam problem bo mnie to boli i wtedy jest jeszcze gorzej i tak się zastanawiam czy ze mną jest coś nie tak ...
Ja po 2 IUI miałam krwawienie a przez kolejne dwa dni plamienie... Ale wydaje mi się, że u mnie po prostu za późno była inseminacja i szyjka już się zamknęła i nie była już miękka jak w dni płodne.. I przez wprowadzenie tego cienkiego wziernika do szyjki to ja trochę uszkodzila i stąd miałam krwawienie.. Ale jak jest plamienie to normalne.. Nie ma co się martwić.. Ja mam 3 IUI we wtorek.. Narazie dalej dwa pęcherzyki jeden 18 drugi 16 mm.. I endo 11mm.. Mam nadzieję, że w tym cyklu nie piękna... Bo dwie poprzednie miałam na peknietych i nic nie wyszło..
 
07.01: @Ka.2606 - testowanie po 3 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
07.01: @Motylekk - 3 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
08.01: @Endzi1981- monitoring przed 2 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
13.01: @Megan4 - pierwsze USG fasolki[emoji3590][emoji110]
13.01: @kolor nadzieji - wizyta przed 3 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
15.01: @kolor nadzieji - testowania po staraniach naturalnych[emoji110][emoji110][emoji110]
17.01: @ola32 - monitoring przed 1 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
20.01: @madzialena_baby - testowanie po 2 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
21.01: @madzialena_baby - wizyta u gin.[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]

Kogoś dopisać?[emoji846]
 
reklama
Tez tak miałam ale od momentu kiedy podczas badania doktor (tak mężczyzna jest zawsze delikatny) zajął mnie rozmowa o czymś innym niż badanie to spięcie odeszło i od tamtej pory nie mam problemu - sama kontroluje mięśnie
No właśnie chyba brakuje takiego rozluźnienia.. dzisiaj to było też tak, że wchodzimy do gabinetu pielęgniarka zaraz do mnie że tam jest toaleta i mam się przygotować (spódniczka i ochraniacze na stopy) wychodzę i od razu na fotel i właściwie nie byłam tam dłużej niż 10 minut owszem był czas przed wejściem do gabinetu i mogłam nastawić się jakoś ale no nie wiem było inaczej.
 
Do góry