reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Hej twoja historia jest super i trzeba brać z ciebie przykład dajesz nadzieję[emoji4]
P.s. ja też jestem z WR ale leków nie potrzebuje ale gratuluję 4 miesięcznego cudenka[emoji3590]
Hej dziewczyny przychodzę do Was z małym ogłoszeniem i swoja historią ku pokrzepieniu serc bo gdyby cofnąć się kilkadziesiąt postów to i ja byłam w tej samej sytuacji co Wy [emoji57] zacznę od ogłoszenia jeśli jest ktoś z Radomia lub okolic to mam do oddania za darmo oczywiście wszystko ważne 20 tabletek lamette (wazne do 04.2021) i całe opakowanie Estrofem (wazne do 10.2021) znalazłam je przy robieniu porządków [emoji6]
Teraz opowiem Wam swoją historię, a więc mamy córkę która obecnie ma 11 lat zaczęliśmy sie starać o rodzeństwo i trwało to 4 lata. Zaczęło sie od naturalnych starań ale nie udawalo sie, więc udaliśmy sie do lekarza tam monitoring i naturalne starania tez nic. Zeszło nam z półtora roku, więc decyzja o hsg drożność wyszla super wiec dalej badania monitoring i nadal nic. Kolejna decyzja laparoskopia po tym też nic to dalej histeroskopia, ale to tez nic nie pomogło, więc IuI jedna, druga i nadal nic. Na dwa miesiace zdecydowaliśmy odpuścić zmieniliśmy lekarza i kolejny raz laparoskopia z histeroskopia, ale i to nic nie zmienilo. Były kolejne dwie IuI. Po ostatniej wpadłam w depresje i postanowiliśmy odpuścić najwyraźniej nie jest nam dane. Wróciłam do żywych postanowilam zmienić pracę zaczęłam roznosic cv u siebie w pracy już mialam dawac wypowiedzenie dokładnie rok temu mialam je dać. W Listopadzie miała moja bratowa urodziny wyluzowałam bawiłam się do rana, a po imprezie oczywiście przytulanki taki seks jak wtedy był to nie pamiętam kiedy mieliśmy. Bez spiny, bez przymusu bo trzeba z wyłączonym myśleniem tylko my i przyjemność. Pod koniec Listopada zaczęłam czuć sie jak na @ typowy pms a okresu mialam dostać 3 grudnia. W szafce z ciuchami wynalazłam ostatni test i stwierdziłam że go zrobię bo po co ma leżeć i sie zmarnować przecież juz odpuscilismy i nie miałam zamiaru co miesiąc robić. To był 1 grudnia(sobota) zrobiłam i była bardzo delikatna druga kreska trzeba było dobrze się przyjrzeć żeby ją zobaczyć przyszłam do męża i dałam mu test i mówię:"kurcze jakąś torbiel pewnie fałszuje wynik i wyszła jakąś blada kreska" mąż popatrzył na mnie jak na głupia mowi:" kotek ale jak miałaś kiedyś torbiel to i tak nie bylo nawet bladej kreski" no więc ja wściekła na niego naskakuje "przestań się nakręcić 4 lata sie nie udawało teraz nagle cudem jakimś" no ale przystałam na jego propozycje ze jutro powtórzę test i tak skończyła sie dyskusja. 2 grudnia (niedziela) test i już ciemniejsza kreska, więc znowu przychodzę i mówię:"jak nic torbiel bo co raz ciemniejsza a przecież czuje się na okres" mąż już nie chciał się kłócić więc powiedział tylko " jutro pojedziesz zrobisz betę i zobaczymy". 3 grudnia (poniedziałek) w dzien miesiączki pojechałam zrobiłam betę obiecałam M że ze sprawdzeniem wyniku poczekam na niego do 17. Wrócił odpaliłam internet zalogowałam się i dałam mu telefon mówię "masz przekonaj się że to torbiel" na co on pyta dla pewności "od ilu jest ciaza?" To mówię" jak jest powyżej 5" oddaje mi telefon i mówi"masz swoja torbiel" zerkam a tu 122 oczom nie dowierzałam poplakałam się widziałam że i M miał świeczki w oczach. Potem wiadomo lekarz potwierdzenie i nasza mała skończyła już 4 miesiace. I tak o to wyglądała nasza historia także jak teraz ktoś pyta jak Wam sie udało po tylu latach to ze śmiechem odpowiadam " że nasza recepta to butelka wina i pół litra wódki bo splodzilismy mała po urodzinach bratowej" [emoji846] a tak na poważnie to czysta głowa bez przymusu wiem że to ciężko tak bo i ja się bardzo denerwowałam jak ktoś mi mówił odpuść dajcie sobie czas a wtedy sie uda no i faktycznie jak przestaliśmy sie nakręcac i żyć od testu do testu to sie udało. Zaczęliśmy cieszyć sie seksem ja postanowiłam zmienić pracę, myslelismy o czymś innym i pojawiły się dwie kreski. Taka to moja historia [emoji4]
Trzymam za Was kciuki i mam nadzieję że każda z Was zobaczy dwie kreseczki prędzej czy później [emoji4]
 
reklama
Ja jak poznałam moja teściowa to sprawiała przyjemna miła ale wiedziałam że jej nie polubie od początku zaczęła się we wszystko wtrącać i ja to poprostu tolerował ale źle mi z tym było ale nie chciałam sprawiać przykrości mężowi. I pewnego dnia niewytrzymalam i powiedziałam o wszystkim mężowi że ona ciągle chce żeby było jak ona chce że we wszystkim mi zarzuca swoje zdanie że jak on jest w pracy to przychodzi do nas i wtrąca się w prowadzenie domu jak nas nie było w domu to potrafiła przyjść i w domu mi coś zrobic. Ja wiosną jak urządzałam ogród to bałam się na podwórko wyjść bo ona zaraz przychodziła i na siłę mi pokazywała gdzie i jak mam sobie krzewy i kwiaty posadzić koszmar poprostu.
Ale najgorsze było jak z mężem zdecydowaliśmy się na pieska o którym zawsze marzyłam a ona była temu przeciwna i wydzwaniała do mojej mamy że "po co jej ten pies niech oni się wkoncu za leczenie wezmą bo nigdy dzieci mieć nie będą a pies to jej w niczym nie pomoże szczególnie w zajściu w ciążę" i wtedy miarka się przebrała mąż poszedł jej wygarnąć wszystko i teściowa się uspokoiła bardzo i teraz udaje potulna jak baranek ale ja i tak wiem że ona się nie zmieni bo to już taki typ człowieka...
Przepraszam że się tak rozpisalam.[emoji21]
A to mój odstresowacz ODIŚ
Zobacz załącznik 1057322Zobacz załącznik 1057323

Cudny piesek[emoji846] dobrze ze mamy takie miejsce możemy się anonimowo wygadać i ponarzekać [emoji846] nie tylko w kwestii leczenia [emoji6]
 
Dziewczyny mialam dac znac wiec daje 😊
Wczoraj niestety @przyszla.
Dzwonilam do swojej poloznej , jutro mam przyjechac na rozmowe przed iui. 😊
 
Dziewczyny mialam dac znac wiec daje 😊
Wczoraj niestety @przyszla.
Dzwonilam do swojej poloznej , jutro mam przyjechac na rozmowe przed iui.
 
17.12: @Asia999 - wizyta przed 1 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
18.12: @Ka.2606 - monitoring przed 3 IUI[emoji110][emoji110][emoji110]
18.12: @Evelyn1919 - wizyta przed IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
20.12: @kolor nadzieji - testowanie po 2 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
20.12: @madzialena_baby - testowanie po 1 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
20.12: @Endzi1981 - wizyta u dr. G przed 2 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
20.12: @Hankaa - testowanie po 1 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
21.12: @madzialena_baby - wizyta po 1 IUI[emoji110][emoji110][emoji110]
23.12: @Paulina_92 - testowanie po 2 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
23.12: @Motylekk - testowanie po 2 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
24.12: @Lena3386 - testowanie po 2 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
27.12: @Megan4 - testowanie po 3 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]
28.12: @Tolka20 - testowanie po 3 IUI[emoji110][emoji110][emoji123][emoji123]

Kogoś dopisać?[emoji846]
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry