Moja historia zaczeła sie 2.5 roku temu.
Opisze to w duzym skrocie [emoji4]
Tuz po slubie oczyscie myslelismy o powiekszeniu naszej rodzinki [emoji4]
No niestety miesiac dwa trzy nic.
Wybralam sie na wizyte do swojego pana ginekologa , ktory zbadal mnie ginekologicznie bylo wszystko wporzadku. Cytologia tez wyszla bez zastrzezen.
Dostalam skierowanie na tsh, oraz usg tarczycy. Wszystko wyszlo wporzadku. Zaczelismy sledzic moje cykle....
Dochodzi do owulacji itd [emoji4]
Po pewnym czasie , lekarz powiedzial ze musimy przebadac meza.
Nie byl zbytnio zachwycony [emoji53]
No ale poszedl zrobil co mial do zrobienia [emoji4]
Przyszedl wynik do domu 1%prawidlowych plemnikow ( tam byl ruch opisany i cos jeszcze ) musiala bym zerknal w teczke z dokumentami.
Lekarz kiedy to zobaczyl stwierdzil ze z tym 1%, on tu nam nic nie moze.
Podpowiedzial nam ze raczej czas odwiedzic klinike leczenia nieplodnosci.
Zdecydowalismy sie omowilismy i pojechalismy. Nie wiem czy moge mowic gdzie i do kogo[emoji4]
No ale na pierwszej wizycie wywiad byl z nami przeprowadzony. I pan doktor stwierdzil ze nie mamy juz na no czekac .
Zalecil mi Hssg czyli droznosc jajowodow. Ktora juz mam zrobiona. I teraz czekamy za wynikiem meza defragemntacji plemnikow.
Dokumenty juz wypisane do inseminacji , wszystkie badania zrobione
I czekam tylko na miesiaczke , prawdopodobnie jeszcze w tym roku mamy sprobowac [emoji4] Staralam sie w skrocie [emoji23]