reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Mam 27 lat, mój partner 28. Od roku walczymy o maluszka bez efektu niestety. Zrobiłam podstawowe hormony, AMH oraz drożność i wszystko w normie. Nasienie partnera idealne. Przez ostatnie 4 miesiące próbowaliśmy zrobić PCT, coś co chyba najbardziej mnie przerażało. Świadomość tego, że problem może być we mnie paraliżowała każdego dnia. Wczoraj odbyło się badanie. Wiadomość SMS o treści: śluz hamuje plemniki, unieczynnia je przez co nie mogą się poruszać. Walczących jest kilka i zawsze jest jakaś nadzieja, ale lekarze zazwyczaj przekazując złe wieści starają się dać jednak promyk nadziei. Od następnego cyklu będziemy się przygotować do inseminacji. Nie wiem nic na ten temat i może stąd moje załamanie. Przeczytałam gdzieś, że jest tylko 15% szans na to, że uda się za pierwszym razem i czuję się jeszcze gorzej. Chyba tyle ode mnie, staram się stanąć na nogi.
Opowiesz nam cos o sobie ?
 
No to skoro wyniki sa dobre oprocz wrogosci sluzu to wg mnie macie duze szanse bo iui omija ten problem :)
Mam 27 lat, mój partner 28. Od roku walczymy o maluszka bez efektu niestety. Zrobiłam podstawowe hormony, AMH oraz drożność i wszystko w normie. Nasienie partnera idealne. Przez ostatnie 4 miesiące próbowaliśmy zrobić PCT, coś co chyba najbardziej mnie przerażało. Świadomość tego, że problem może być we mnie paraliżowała każdego dnia. Wczoraj odbyło się badanie. Wiadomość SMS o treści: śluz hamuje plemniki, unieczynnia je przez co nie mogą się poruszać. Walczących jest kilka i zawsze jest jakaś nadzieja, ale lekarze zazwyczaj przekazując złe wieści starają się dać jednak promyk nadziei. Od następnego cyklu będziemy się przygotować do inseminacji. Nie wiem nic na ten temat i może stąd moje załamanie. Przeczytałam gdzieś, że jest tylko 15% szans na to, że uda się za pierwszym razem i czuję się jeszcze gorzej. Chyba tyle ode mnie, staram się stanąć na nogi.
 
Mam 27 lat, mój partner 28. Od roku walczymy o maluszka bez efektu niestety. Zrobiłam podstawowe hormony, AMH oraz drożność i wszystko w normie. Nasienie partnera idealne. Przez ostatnie 4 miesiące próbowaliśmy zrobić PCT, coś co chyba najbardziej mnie przerażało. Świadomość tego, że problem może być we mnie paraliżowała każdego dnia. Wczoraj odbyło się badanie. Wiadomość SMS o treści: śluz hamuje plemniki, unieczynnia je przez co nie mogą się poruszać. Walczących jest kilka i zawsze jest jakaś nadzieja, ale lekarze zazwyczaj przekazując złe wieści starają się dać jednak promyk nadziei. Od następnego cyklu będziemy się przygotować do inseminacji. Nie wiem nic na ten temat i może stąd moje załamanie. Przeczytałam gdzieś, że jest tylko 15% szans na to, że uda się za pierwszym razem i czuję się jeszcze gorzej. Chyba tyle ode mnie, staram się stanąć na nogi.
Dokładnie, tez myśle ze IUI to w tej sytuacji najlepsza droga 🙂
 
Niby tak, ale ja straszna panikara jestem. Odebrałam wynik bardzo negatywnie. Jakbym była zepsutą, niepełnowartościową kobietą. Staram się teraz podejść bardziej na luźno. Nie wiem jeszcze jakie badania mnie czekają przed iui i to też gdzieś we mnie wzbudza lęk.
No to skoro wyniki sa dobre oprocz wrogosci sluzu to wg mnie macie duze szanse bo iui omija ten problem :)
 
Niby tak, ale ja straszna panikara jestem. Odebrałam wynik bardzo negatywnie. Jakbym była zepsutą, niepełnowartościową kobietą. Staram się teraz podejść bardziej na luźno. Nie wiem jeszcze jakie badania mnie czekają przed iui i to też gdzieś we mnie wzbudza lęk.
Nie powinnaś myśleć o sobie źle. Ja nie robiłam badania na wrogość śluzu jednakże patrząc na moją historię podejrzewam że mam tak jak Ty. Nic nie czyni nas wybrakowanymi. Po prostu czasem się zdarza. Dzięki rozwojowi nauki mamy więcej możliwości niż nasze matki i babki. Z tego powinniśmy się cieszyć:)
 
Masz rację, medycyna ciągle postępuje. Kiedyś nam się uda
Nie powinnaś myśleć o sobie źle. Ja nie robiłam badania na wrogość śluzu jednakże patrząc na moją historię podejrzewam że mam tak jak Ty. Nic nie czyni nas wybrakowanymi. Po prostu czasem się zdarza. Dzięki rozwojowi nauki mamy więcej możliwości niż nasze matki i babki. Z tego powinniśmy się cieszyć:)
 
reklama
Do góry