Kasiaa2113
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 28 Listopad 2018
- Postów
- 27
Mój mąż zawsze marzył o posiadaniu dzieci nie koniecznie biologicznych (wspominał o adopcji już jak się poznaliśmy a nie wiedział jeszcze wtedy, że nie może mieć biologicznych dzieci). Tydzień temu dowiedział się, że jesteśmy zakwalifikowani do kolejnego etapu mimo tego iż od początku całej procedury jakoś nie czuliśmy się lubiani przez Panie w OA (za mały staż małżeński). W styczniu ruszamy z kursem na rodziców adopcyjnych. Często tak bywa, że jak już wszystko zawiedzie to wtedy faceci sami zaczynają brać pod uwagę adopcję, każdy potrzebuje czasu.Pięknie [emoji7] ja jestem bardzo otwarta na adopcję, ale M. już mniej. Nie wiem co jest w facetach, że mają taką potrzebę przenoszenia genów.
PS. Cały czas was podglądam bo może jeszcze kiedyś się zdecyduje na kolejne IUI a Wy to skarbnica wiedzy, na razie odpuściliśmy