reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
Cześć dziewczyny!
Po 1,5 roku bezowocnych starań o dzidziusia dołączam do waszej grupy.
Zaczęło się od wizyt u gin i szukanie przyczyn. Mąż badanie nasienia - b.dobre. Ja: badanie na przeciwciała przeciw plemnikom i wynik ++ słabo dodatni czyli może mieć znaczenie kliniczne. I tak jesteśmy po pierwszej wizycie w klinice. Zlecone badania:
AMH (w 25dc) : 4,33;
Prolaktyna (25dc): 32,13
TSH (25dc): 1,831.
2-3 dc mam się zgłosić na FSH i LH
Oraz umówić się na HSSG.
Mąż w czwartek idzie na badanie rozszerzone nasienia i test fragmentacji DNA.
No i nie pozostało nam nic innego jak czekanie na wszystkie wyniki..
 
reklama
Tak, wiem w czym problem I jestem za to wdzieczna. Niespodziewanie wyszlo ze zrobia mi tez droznosc. Ale z drugiej strony jestem wsciekla. Robisz usg kilka razy w miesiacu I nikt nie widzi zadnego stanu zapalnego. Poza tym 6 czy 7 iui na przelomie 1,5 roku, gdzie byly po 3-4 pecherzyki I lekarz powtazal ze nie ma wskazan do laparo. Przeciez po 3 czy 4 na takich parametrach powinien szukac dalej. A droznosc no przeciez byla robiona. Tylko minelo lat 7. Ta laparo byla bo sie uparlam, a tak dalej robili by iui. I jestem na 100% pewna ze gdyby dali leki I zrobili iui te 7 lat temu to bysmy mieli dzieci. Ale wtedy dla nich bylo wszystko dobrze, dopiero 3 lata Pani sie stara, jeszcze Pani mloda... Pasmo bledow, musialo minac 10 lat I wszystko sie zepsuc. Teraz nareszcie wiedza co mi jest. To jest niesprawiedliwe.
 
Tak, wiem w czym problem I jestem za to wdzieczna. Niespodziewanie wyszlo ze zrobia mi tez droznosc. Ale z drugiej strony jestem wsciekla. Robisz usg kilka razy w miesiacu I nikt nie widzi zadnego stanu zapalnego. Poza tym 6 czy 7 iui na przelomie 1,5 roku, gdzie byly po 3-4 pecherzyki I lekarz powtazal ze nie ma wskazan do laparo. Przeciez po 3 czy 4 na takich parametrach.powinien szukac dalej. A droznosc no przeciez byla robiona. Tylko minelo lat 7. Ta laparo byla bo sie uparlam, a tak dalej robili by iui. I jestem na 100% pewna ze gdyby dali leki I zrobili iui te 7 lat temu to bysmy mieli dzieci. Ale wtedy dla nich bylo wszystko dobrze, dopiero 3 lata Pani sie stara, jeszcze Pani mloda... Pasmo bledow, musialo minac 10 lat I wszystko sie zepsuc. Teraz nareszcie wiedza co mi jest. To jest niesprawiedliwe.
No to fakt, teraz jak opowiadasz to kiszka, bo to pomijając kase, której też nie mało Wam poszło, spokojnie by to była procedura inv, to mnóstwo nerwow, nadzieji i szpikowania się lekami.
No ale cóż zrobić, już czasu nie cofniesz. Ja gdybym była rok temu mądrzejsza to nie dałabym sobie robić laparo od razu, tylko innym sposobem sprawdzić droznosc, a teraz cholera wie czy nie sa już zrosty.

Napisane na HTC One A9s w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć dziewczyny!
Po 1,5 roku bezowocnych starań o dzidziusia dołączam do waszej grupy.
Zaczęło się od wizyt u gin i szukanie przyczyn. Mąż badanie nasienia - b.dobre. Ja: badanie na przeciwciała przeciw plemnikom i wynik ++ słabo dodatni czyli może mieć znaczenie kliniczne. I tak jesteśmy po pierwszej wizycie w klinice. Zlecone badania:
AMH (w 25dc) : 4,33;
Prolaktyna (25dc): 32,13
TSH (25dc): 1,831.
2-3 dc mam się zgłosić na FSH i LH
Oraz umówić się na HSSG.
Mąż w czwartek idzie na badanie rozszerzone nasienia i test fragmentacji DNA.
No i nie pozostało nam nic innego jak czekanie na wszystkie wyniki..

Witaj☺ tez niedawno dołączyłam. W moim wypadku tez ostatnio miałam duuuzo badań i czekania na wyniki które są w normie. Teraz czekam na wynik iui jeszcze 7 dni w stresie. A jak się nie uda dopiero mi droznosc sprawdzi. Trafiliśmy do androloga był zdziwiony ze żadnych konkretnych badań mi ginekolodzy nie robili. Czekanie czekanie czekanie. Musze zmienić się w oazę spokoju... my już 2.5 roku starań i nic. Teraz się ruszyło badania i iui...ale trzeba było zmienić lekarza na androloga o specjalistę ginekologii w innym mieście ech
 
reklama
Do góry