reklama
Witajcie
u nas już 6 tydzień 1 dzień ciąży. W środę byłam na wizycie u mojego dr, widziałam bijące serduszko mojego bobasa dzidziuś ma już 3,5 mm
ale we wtorek napędził nam stracha, bo wstałam rano i pojawiło się krwawienie, więc szybko pojechaliśmy na izbę przyjęć do szpitala. nasiedziałam się tam trochę, zanim lekarka przyszła. zbadała mnie i stwierdziła, że to może być poronienie, nawet usg nie chciała zrobić, dopiero wyprosiłam, bo chciałabym zobaczyć, czy jest widoczny pęcherzyk. Był widoczny, ale napisała, że nie uwidoczniono zarodka, masakra. A w diagnozie napisała podejrzenie poronienia... kazała zwiększyć dawkę duphastonu i następnego dnia iść na planowaną wizytę do mojego dr... wiecie co my przeżyliśmy przez tą dobę, masakra jakaś!
ale mój dr zrobił na spokojnie usg, u niego zarodek był widoczny i serduszko bijące. a krwawienie (a właściwie brązowe plamienie) okazało się wydobywać z małego krwiaka, który się zrobił w macicy. Nie powinien zagrażać dziecku. Ale mam 2 tygodnie przyjmować zastrzyki z progesteronu i nadal duphaston 3x dziennie.
Modlę się, żeby dziecko się dobrze rozwijało i żeby było wszystko ok.
Trzymam kciuki za wszystkie Was, wierzę, że każda doświadczy tego cudu.
Ale wiecie, ja nie ogarniam tego jeszcze, że jestem w ciąży... to dla mnie szok pomimo długich starań i wiary, że w końcu się uda.
Pojawia się pełno myśli, czy sobie poradzę, jak to wszystko ogarnę... przecież nie mam zielonego pojęcia o niczym! no ale jakoś to będzie
trzymajcie się ciepło
u nas już 6 tydzień 1 dzień ciąży. W środę byłam na wizycie u mojego dr, widziałam bijące serduszko mojego bobasa dzidziuś ma już 3,5 mm
ale we wtorek napędził nam stracha, bo wstałam rano i pojawiło się krwawienie, więc szybko pojechaliśmy na izbę przyjęć do szpitala. nasiedziałam się tam trochę, zanim lekarka przyszła. zbadała mnie i stwierdziła, że to może być poronienie, nawet usg nie chciała zrobić, dopiero wyprosiłam, bo chciałabym zobaczyć, czy jest widoczny pęcherzyk. Był widoczny, ale napisała, że nie uwidoczniono zarodka, masakra. A w diagnozie napisała podejrzenie poronienia... kazała zwiększyć dawkę duphastonu i następnego dnia iść na planowaną wizytę do mojego dr... wiecie co my przeżyliśmy przez tą dobę, masakra jakaś!
ale mój dr zrobił na spokojnie usg, u niego zarodek był widoczny i serduszko bijące. a krwawienie (a właściwie brązowe plamienie) okazało się wydobywać z małego krwiaka, który się zrobił w macicy. Nie powinien zagrażać dziecku. Ale mam 2 tygodnie przyjmować zastrzyki z progesteronu i nadal duphaston 3x dziennie.
Modlę się, żeby dziecko się dobrze rozwijało i żeby było wszystko ok.
Trzymam kciuki za wszystkie Was, wierzę, że każda doświadczy tego cudu.
Ale wiecie, ja nie ogarniam tego jeszcze, że jestem w ciąży... to dla mnie szok pomimo długich starań i wiary, że w końcu się uda.
Pojawia się pełno myśli, czy sobie poradzę, jak to wszystko ogarnę... przecież nie mam zielonego pojęcia o niczym! no ale jakoś to będzie
trzymajcie się ciepło
Kelyana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2018
- Postów
- 1 118
Ooo to może rzeczywiście obejdzie się bezDziękuję za kciuki Dr K. jest kochany dziś mi powiedział, że endo grube i mam czekać na okres, ale mogę się nie doczekać, bo widzi, że się boje, to na pewno już zaszłam w ciąże i cała procedura nie będzie potrzebna jak go nie lubić?
Mi przy pierwszych konsultacjach proponowano protokół krótki ze względu na bardzo wysokie AMH i ryzyko przestymulowania, ale może również sa inne wskazania.
zuzik85
Fanka BB :)
Co tu taka cisza?
redferrari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 3 098
@ przyszła więc zaczynamy protokół, antykoncepcyjne nietety... wrrr
redferrari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 3 098
A w ogóle to czekam na dietkę od pani Dietetyk, kazała mi zrobić kontrolnie 1002 badań co kosztowało 250 zł wrrr... potem jeszcze się okazało, że tsh mi coś podskoczyło więc się zestrachałam... napisałam do dr K oczywiście nawet w niedziele odpisał, kochany jest niestety mam zwiększyć leki wrrr... niedługo nie będę już nic jadło oprócz leków, bo tyle ich mam brać
zuzik85
Fanka BB :)
Trzymam kciuki za Ciebie. Pamietaj, że na końcu tej drogi czeka wyjątkowa nagroda [emoji8]A w ogóle to czekam na dietkę od pani Dietetyk, kazała mi zrobić kontrolnie 1002 badań co kosztowało 250 zł wrrr... potem jeszcze się okazało, że tsh mi coś podskoczyło więc się zestrachałam... napisałam do dr K oczywiście nawet w niedziele odpisał, kochany jest niestety mam zwiększyć leki wrrr... niedługo nie będę już nic jadło oprócz leków, bo tyle ich mam brać
redferrari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 3 098
Dlatego się nie poddaję niech moc będzie z NamiTrzymam kciuki za Ciebie. Pamietaj, że na końcu tej drogi czeka wyjątkowa nagroda [emoji8]
A ile masz tego tsh ? Trzymam kciuki za pomyślność :-)A w ogóle to czekam na dietkę od pani Dietetyk, kazała mi zrobić kontrolnie 1002 badań co kosztowało 250 zł wrrr... potem jeszcze się okazało, że tsh mi coś podskoczyło więc się zestrachałam... napisałam do dr K oczywiście nawet w niedziele odpisał, kochany jest niestety mam zwiększyć leki wrrr... niedługo nie będę już nic jadło oprócz leków, bo tyle ich mam brać
reklama
redferrari
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2018
- Postów
- 3 098
No ponad 2,766 a miało być poniżej 2,5 więc trochę za dużo...
Dziękuję za kciuki, na pewno przydadzą się
Nie wierzę w to, że rok temu bałam się podjąć rozmowę, a teraz podejmuję działanie i to tak zaawansowane... najpierw mi się dłużyło bardzo a teraz wszystko jest takie szybkie... i chce i się boję...
Dziękuję za kciuki, na pewno przydadzą się
Nie wierzę w to, że rok temu bałam się podjąć rozmowę, a teraz podejmuję działanie i to tak zaawansowane... najpierw mi się dłużyło bardzo a teraz wszystko jest takie szybkie... i chce i się boję...
Podziel się: