reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
No dokładnie ktoś te szostki trafia. Ja jestem dobrym przykładem że niemożliwe czasem się zdarza:) i trzymam kciuki żeby i tobie taka "wpadka" się trafiła:biggrin2:
 
reklama
Witajcie :)

u nas już 6 tydzień 1 dzień ciąży. W środę byłam na wizycie u mojego dr, widziałam bijące serduszko mojego bobasa :) :) :) dzidziuś ma już 3,5 mm ;)

ale we wtorek napędził nam stracha, bo wstałam rano i pojawiło się krwawienie, więc szybko pojechaliśmy na izbę przyjęć do szpitala. nasiedziałam się tam trochę, zanim lekarka przyszła. zbadała mnie i stwierdziła, że to może być poronienie, nawet usg nie chciała zrobić, dopiero wyprosiłam, bo chciałabym zobaczyć, czy jest widoczny pęcherzyk. Był widoczny, ale napisała, że nie uwidoczniono zarodka, masakra. A w diagnozie napisała podejrzenie poronienia... kazała zwiększyć dawkę duphastonu i następnego dnia iść na planowaną wizytę do mojego dr... wiecie co my przeżyliśmy przez tą dobę, masakra jakaś!

ale mój dr zrobił na spokojnie usg, u niego zarodek był widoczny i serduszko bijące. a krwawienie (a właściwie brązowe plamienie) okazało się wydobywać z małego krwiaka, który się zrobił w macicy. Nie powinien zagrażać dziecku. Ale mam 2 tygodnie przyjmować zastrzyki z progesteronu i nadal duphaston 3x dziennie.

Modlę się, żeby dziecko się dobrze rozwijało i żeby było wszystko ok.

Trzymam kciuki za wszystkie Was, wierzę, że każda doświadczy tego cudu.

Ale wiecie, ja nie ogarniam tego jeszcze, że jestem w ciąży... to dla mnie szok :) pomimo długich starań i wiary, że w końcu się uda.

Pojawia się pełno myśli, czy sobie poradzę, jak to wszystko ogarnę... przecież nie mam zielonego pojęcia o niczym! no ale jakoś to będzie :)

trzymajcie się ciepło
 
Dziękuję za kciuki Dr K. jest kochany :) dziś mi powiedział, że endo grube i mam czekać na okres, ale mogę się nie doczekać, bo widzi, że się boje, to na pewno już zaszłam w ciąże i cała procedura nie będzie potrzebna :D jak go nie lubić?
Ooo to może rzeczywiście obejdzie się bez:)

Mi przy pierwszych konsultacjach proponowano protokół krótki ze względu na bardzo wysokie AMH i ryzyko przestymulowania, ale może również sa inne wskazania.
 
A w ogóle to czekam na dietkę od pani Dietetyk, kazała mi zrobić kontrolnie 1002 badań co kosztowało 250 zł wrrr... potem jeszcze się okazało, że tsh mi coś podskoczyło więc się zestrachałam... napisałam do dr K oczywiście nawet w niedziele odpisał, kochany jest :) niestety mam zwiększyć leki wrrr... niedługo nie będę już nic jadło oprócz leków, bo tyle ich mam brać :(
 
A w ogóle to czekam na dietkę od pani Dietetyk, kazała mi zrobić kontrolnie 1002 badań co kosztowało 250 zł wrrr... potem jeszcze się okazało, że tsh mi coś podskoczyło więc się zestrachałam... napisałam do dr K oczywiście nawet w niedziele odpisał, kochany jest :) niestety mam zwiększyć leki wrrr... niedługo nie będę już nic jadło oprócz leków, bo tyle ich mam brać :(
Trzymam kciuki za Ciebie. Pamietaj, że na końcu tej drogi czeka wyjątkowa nagroda [emoji8]
 
A w ogóle to czekam na dietkę od pani Dietetyk, kazała mi zrobić kontrolnie 1002 badań co kosztowało 250 zł wrrr... potem jeszcze się okazało, że tsh mi coś podskoczyło więc się zestrachałam... napisałam do dr K oczywiście nawet w niedziele odpisał, kochany jest :) niestety mam zwiększyć leki wrrr... niedługo nie będę już nic jadło oprócz leków, bo tyle ich mam brać :(
A ile masz tego tsh ? Trzymam kciuki za pomyślność :-)
 
reklama
No ponad 2,766 a miało być poniżej 2,5 więc trochę za dużo...
Dziękuję za kciuki, na pewno przydadzą się :)
Nie wierzę w to, że rok temu bałam się podjąć rozmowę, a teraz podejmuję działanie i to tak zaawansowane... najpierw mi się dłużyło bardzo a teraz wszystko jest takie szybkie... i chce i się boję...
 
Do góry