Właśnie to nie jest pęknięcie jaja, bo przy 2 inseminacjach miałam nie pękniete jajo i utworzył mi się torbiel. Lekarz powiedział ze tak może reagować moja macica na obce ciało w środku. Mnie ta odp nie zadawala bo juz 4 próby a ciąży nie maJa to miałam teraz przypuszczam że to pęknięcie jaja. Ratowalam się jedna tabletka nospy max
" kto nie walczy ten nie niańczy "
reklama
Ten ból mam tylko po zabiegu a nospa nie pomaga, za słaba jest. Ten ból trwa ok godz i chodzę w pół zgieta. Ledwo wytrzymuje te bóle i za każdym razem boje się zabiegu. To nie jest objaw owulacji niestety to jest ból spowodowany zabiegiem ale nie wiem dlaczego mnie tak boli i może to jest powód niepowodzeńMoże masz taki objaw owulacji? Próbowałaś zapobiec biorąc np. nospę zaraz po inseminacji?
zuzik85
Fanka BB :)
Miałaś histeroskopie? Może z macicą jest coś nie tak?Ten ból mam tylko po zabiegu a nospa nie pomaga, za słaba jest. Ten ból trwa ok godz i chodzę w pół zgieta. Ledwo wytrzymuje te bóle i za każdym razem boje się zabiegu. To nie jest objaw owulacji niestety to jest ból spowodowany zabiegiem ale nie wiem dlaczego mnie tak boli i może to jest powód niepowodzeń
W ogóle może przybliż nam swoją historię walki o dzidziusia?
jadzia715
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2017
- Postów
- 1 229
No to dziwne faktycznie. Moje koleżanka po drugiej inseminacji wymiotowala i miała wrażenie wzdetego brzuchaWłaśnie to nie jest pęknięcie jaja, bo przy 2 inseminacjach miałam nie pękniete jajo i utworzył mi się torbiel. Lekarz powiedział ze tak może reagować moja macica na obce ciało w środku. Mnie ta odp nie zadawala bo juz 4 próby a ciąży nie ma
" kto nie walczy ten nie niańczy "
katharina203
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2016
- Postów
- 7 481
Ja tak mialam... Niestety pekaly jajeczka inne niz powinny bo mam pco i doszlo do hiperstymulacji...Hey chciałam się zapytać czy może któraś z dziewczyn na tym forum spotkała się z bólami po inseminacji . Otóż miałam już 4 inseminacje i za każdym razem po zabiegu ok 2 godz przychodził straszny ból w dole brzucha ( tak jakby skurcz macicy ). Bardzo intensywny ból , trwający ok godz.
O dzidziusia staram się 2 lata. Histeroskopia i hsg miałam i wszystko jest tam ok. U mnie jest problem z jajeczkowaniem. Są cykle bezowulacyjne. Leczylam się clo ale srednio na mnie twn lek dzialal . Teraz biorę letrozol od 2 cykli i jest lepiej. Leczylam się na NFZ na pl strynkiewicza, tam miałam 3 inseminacje ale z 2 miałam torbiel bo nie podawali mi nic na pęknięcie. Teraz leczę się prywatnie i miałam 4 inseminacje ale też nic z tego. U męża wszystkie badania są ok. Dziękuję za odpMiałaś histeroskopie? Może z macicą jest coś nie tak?
W ogóle może przybliż nam swoją historię walki o dzidziusia?
No właśnie ie dziwne to wszystko jest. Szukałam na necie czy ktoś miał też takie objawy jak ja i znalazłam wpis, że dziewczyna miała to samo co ja i wylądowała w szpitalu z tego bólu ale też tam lekarze nie znali przyczyny czemu tak się dzieje. Dodam że niestety ale też nie zaszła w ciążę przez inseminacje.No to dziwne faktycznie. Moje koleżanka po drugiej inseminacji wymiotowala i miała wrażenie wzdetego brzucha
" kto nie walczy ten nie niańczy "
a jak to wykryłaś? Bo ja po inseminacji następnego dnia miałam monitoring czy pękło jajo i nic lekarka nie zauważyła. Dziękuję za odp , wreszcie może się dowiem skąd ten bólJa tak mialam... Niestety pekaly jajeczka inne niz powinny bo mam pco i doszlo do hiperstymulacji...
Macie jakieś sprawdzone sposoby na poprawę jakości nasienia? Lekarz nic nam nie dał bo wyniki są ok ale nie zaszkodzi jednak podrasować
Nasza druga iui zakończyła się @. Odpuszczamy sobie na 3 miesiące klinikę, życie od iui do@ i próbujemy naturalnie... może się uda Stąd zależy mi na tym wzmocnieniu zawodników
Będę wdzięczna za rady i sugestie.
Nasza druga iui zakończyła się @. Odpuszczamy sobie na 3 miesiące klinikę, życie od iui do@ i próbujemy naturalnie... może się uda Stąd zależy mi na tym wzmocnieniu zawodników
Będę wdzięczna za rady i sugestie.
reklama
agatgagat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2018
- Postów
- 207
Macie jakieś sprawdzone sposoby na poprawę jakości nasienia? Lekarz nic nam nie dał bo wyniki są ok ale nie zaszkodzi jednak podrasować
Nasza druga iui zakończyła się @. Odpuszczamy sobie na 3 miesiące klinikę, życie od iui do@ i próbujemy naturalnie... może się uda Stąd zależy mi na tym wzmocnieniu zawodników
Będę wdzięczna za rady i sugestie.
W naszym przypadku też nasienie jest w porządku, ale oczywiście zawsze można je "wspomóc" Zaufany lekarz polecił Parenton dla męża, same naturalne składniki. Po 2 miesiącach stosowania 3 IUI udana- może zbieg okoliczności, ale może wspomaganie zrobiło swoje Później niestety skończyło się jak się skończyło... ale ważne, że coś w końcu po 2,5 roku zaskoczyło.
Podziel się: