Heej!!!
Za dużo piszecie! No, nie wyrabiam... Ale komentarz zostawię
1. U nas też był problem z wrogim śluzem, dodatkowo początkowo mieliśmy słabe nasienie.
Udało nam się po drugiej IUI.
2. Gratulacje pięknej bety! Niech teraz wzorowo przyrasta!
3. Po IUI nie należy się przegrzewać, więc podczas przeziębienia kategorycznie zrezygnujcie z termoforu (któraś doradzała... NIE WOLNO!)
4. Witam nowe dziewczyny! Mam nadzieję, że będziecie się tu czuć dobrze i na krótko tu zagościcie, bo niedługo przeniesiecie się na wątki ciążowe. Tego Wam życzę!
5. IUI bez sprawdzenia drożności to strata czasu i pieniędzy (pomimo, że czasami się udaje, to po co działać po omacku). Dla hsg jestem na tak - ból do zniesienia - poporodowy gorszy, uwierzcie
6. To, że jednej coś nie pomogło, nie znaczy, że innym nie pomoże, co mam na myśli:
- wiesiołek poprawia śluz, stosuje się tylko do owulacji
- Wino wytrawne wpływa na wzrost endometrium - lampka do owulacji
- świeży ananas pomaga z zagnieżdżeniu - prze 2-3 dni po IUI plaster owocu
- inofem/inofolic warto stosować bo to lepsza forma kwasu foliowego, który należy suplementować co najmniej 3 miesiące przed planowaną ciążą
- Duphaston, luteina po IUI wskazana - lepiej dmuchać na zimne. Lepiej brać i pomóc ewentualnej ciąży niż nie brać i zastanawiać się co by było gdybym brała
7. Testom sikanym przed terminem spodziewanej @ nie wierzymy. Tylko beta hcg z krwi daje nam wiarygodny wynik!
8. Kciuki za jutrzejszą IUI.
Jeszcze o wiesiołku, winie, ananasie, duphastonie - wierzcie w co chcecie. Jedni powiedzą, że pomagają, inni, że to placebo... Ale lepiej chyba coś robić niż siedzieć z założonymi rękami i liczyć, że się uda...
Nie odniosłam się do wszystkich, ale na tyle pozwala mi czas. Wracam do mojego 10 miesięcznego Owocu drugiej - udanej IUI.
Miłego wieczoru!
I LUUUUZZZZZ - stres na pewno Wam w niczym nie pomoże