reklama
anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
Marzeń, odpuść sobie sprzątanie na chwilę, już lepiej pisz to sprawozdanie
Magda, miałam cukier w górnej granicy normy i lekarz stwierdził, ze będzie rosnąć, stąd dieta.
I coś w tym chyba jest, bo na początku tej ciąży robiłam i wynik dużo niższy
A co do diety bezglutenowej- kiedyś sceptycznie na to patrzyłam. Teraz myślę, ze coś w tym jest. I wcale Nie bylo tak ciężko. Co prawda brakuje mi zwykłego pieczywa i czasem słodyczy, ale da się przezyc
Magda, miałam cukier w górnej granicy normy i lekarz stwierdził, ze będzie rosnąć, stąd dieta.
I coś w tym chyba jest, bo na początku tej ciąży robiłam i wynik dużo niższy
A co do diety bezglutenowej- kiedyś sceptycznie na to patrzyłam. Teraz myślę, ze coś w tym jest. I wcale Nie bylo tak ciężko. Co prawda brakuje mi zwykłego pieczywa i czasem słodyczy, ale da się przezyc
Kamisiu strasznie mi przykro, ale jesteś silną kobietą i masz wspaniałego męża a teraz Wasz Synuś będzie nad Wami czuwał! :*
Ja dziś znowu mam jakiś dzień zwątpienia... i zastanawiam się czy nie odpuścić tego wszystkiego. Czuję się strasznie zmęczona... nawet na przytulańsko nie mam już ochoty... Zawsze myślałam, że staranie się o dziecko sprawi mi dużo radości i przyjemności, a tu same rozczarowania, łzy i jedna wielka niewiadoma. Biorę te witaminy i pije dużo wody za dwa tygodnie mam zrobić znów badania tej prolaktyny i kwasu foliowego a 28 idę do gina zobaczymy co powie- czy będę mogła podejść do drugiej iui. Wczoraj usłyszałam, że problem leży głównie w mojej głowie i dlatego prolaktyna się podnosi w II fazie cyklu bo za dużo myślę czy się udało czy nie... Jak tu nie myśleć...
Ja dziś znowu mam jakiś dzień zwątpienia... i zastanawiam się czy nie odpuścić tego wszystkiego. Czuję się strasznie zmęczona... nawet na przytulańsko nie mam już ochoty... Zawsze myślałam, że staranie się o dziecko sprawi mi dużo radości i przyjemności, a tu same rozczarowania, łzy i jedna wielka niewiadoma. Biorę te witaminy i pije dużo wody za dwa tygodnie mam zrobić znów badania tej prolaktyny i kwasu foliowego a 28 idę do gina zobaczymy co powie- czy będę mogła podejść do drugiej iui. Wczoraj usłyszałam, że problem leży głównie w mojej głowie i dlatego prolaktyna się podnosi w II fazie cyklu bo za dużo myślę czy się udało czy nie... Jak tu nie myśleć...
MagdaM33
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2013
- Postów
- 3 958
aniko rozumiem. ja zrobiłam wczoraj i mam 80 więc ok
a powiedz mi z jakiej maki chleb pieczecie, podasz sprawdzony przepis? mam maszynę do wypieku tylko jakoś w przepis na chleb nie mogę trafić.
nouvelle skoro twój stres wpływa na wyniki, to może wizyta u psychologa pomoże?
a powiedz mi z jakiej maki chleb pieczecie, podasz sprawdzony przepis? mam maszynę do wypieku tylko jakoś w przepis na chleb nie mogę trafić.
nouvelle skoro twój stres wpływa na wyniki, to może wizyta u psychologa pomoże?
zuzik85
Fanka BB :)
Madzia, cieszę się, że wyniki ok. Oby tak dalej
Nouvelle, nie trać wiary kochana. Nam, staraczkom, wahania nastrojów zdarzają się bardzo często. Sama tego doświadczałam. Na początku cyklu mój entuzjazm, chęć do działania sięgały zenitu. Wraz z upływem dni, zapał malał. Po owulacji nawet nie chciałam się przytulać, bo w głowie siedziała myśl, że "teraz to już nie ma po co". Ale pamiętaj, że przytulanki nie służą tylko po to by zajść w ciążę. To także budowanie więzi i zaufania między Tobą, a Twoim emkiem. Ja doskonale rozumiem, że nam chodzi tylko o dziecko i tylko to siedzi nam w głowie... I też miałam humory i bez powodu wkurzałam się na emka jak mu się o 3 nad ranem "zachciało"... a ja wiedziałam, że już dawno po owulce i takie budzenie, po prostu mnie wkurzało...
Nouvelle, nie trać wiary kochana. Nam, staraczkom, wahania nastrojów zdarzają się bardzo często. Sama tego doświadczałam. Na początku cyklu mój entuzjazm, chęć do działania sięgały zenitu. Wraz z upływem dni, zapał malał. Po owulacji nawet nie chciałam się przytulać, bo w głowie siedziała myśl, że "teraz to już nie ma po co". Ale pamiętaj, że przytulanki nie służą tylko po to by zajść w ciążę. To także budowanie więzi i zaufania między Tobą, a Twoim emkiem. Ja doskonale rozumiem, że nam chodzi tylko o dziecko i tylko to siedzi nam w głowie... I też miałam humory i bez powodu wkurzałam się na emka jak mu się o 3 nad ranem "zachciało"... a ja wiedziałam, że już dawno po owulce i takie budzenie, po prostu mnie wkurzało...
Ostatnia edycja:
MagdaM33 o psychologu nie chcę nawet słyszeć... jestem mega uprzedzona mimo, że być może faktycznie mógłby pomóc. Ale jakoś nie mogę- myślę, że taka wizyta oznaczałaby moją słabość... A tego nie chcę.
Zuzik85 dziękuję, bo napisałaś dokładnie to co ja właśnie czuję i przeżywam a to znaczy, że nie jestem jeszcze wariatką. I też mnie czasem właśnie M wkurza... a nigdy tak nie miałam zawsze byliśmy blisko i robiliśmy to spontaniczne... a teraz... to już nie to samo...
Zuzik85 dziękuję, bo napisałaś dokładnie to co ja właśnie czuję i przeżywam a to znaczy, że nie jestem jeszcze wariatką. I też mnie czasem właśnie M wkurza... a nigdy tak nie miałam zawsze byliśmy blisko i robiliśmy to spontaniczne... a teraz... to już nie to samo...
reklama
Podziel się: