reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    295
reklama
Własnie tez myslałam Aniko o Katharinie, a ona usg dopiero 2 marca! daleko nie?

Nie odliczamy! Dopiero 28;D A oprócz tych jelit, to spoko, Mała spokojna, teraz widze ze na wieczor się przestawiła zupełnie, w dzien chyba raczej spi;) zaraz pędze coś kombinowac w mieszkaniu;)

Pyreczko, zastanawiałam się co tak spokojnie o tym napisałas;/ cholera no;/ 12 dc to moze byc zaraz przed owu, wiec faktycznie trudniej bedzie im sie poruszac w środku i mniej zobaczą;/

Aniko, a u Ciebie jak tam sprawy krewetkowo-brzuszne?

Dziewczyny te kolorowanki dla dorosłych kupowałyscie w zestawie ze specjalnymi kredkami, czy jak to, to?:p
 
Ostatnia edycja:
Niebajko wiem i pewnie lekarz ma rację, ale jak dzwoniłam w czwartek to wypowiedział się w sposób, który zasugerował, że ten 12 dc może być. A dzisiaj, że niestety nie.
No nic. W tym cyklu wymyśliłam sobie monitoring cyklu i zobaczymy co z tym moim pęcherzykiem, może on nie zawsze pęka.

Szkoda mi czasu, żeby stać w miejscu :(
 
Ehh.. no najpierw narobił Ci nadziei, a teraz sie z tego wycofał :/ troche w łeb mu sie nalezy.., ale chociaz ten monitoring cyklu coś Wam podpowie:) dobrze, dobrze:) kciuki zaciskam:*
 
Witajcie z rana :)
Niebajko fajnie masz już na finiszu,jak Ci to zleciało? Mi się strasznie dłuży :(
Aniko jak tam leżenie?
Całuski dla wszystkich :D
 
Niebajko, ja lezakuje;) co do kredek, ja mam zwykle jakieś. Ale najbardziej lubię te z Ikea, bo są miękkie, a ja mam dziwne jakies:/
Kochana, co to będzie za niedziela :))
 
LUTY

25 - Niebajka - usg, ktg, przepływy
28 - anika - wizyta u gina - kontrola i podglądanie Kropka

+/- 28 - Niebajka - przywitanie z maleńką szybko i bezboleśnie

MARZEC

01 - M26 -
wizyta u gina przed crio
01 - Beti - wizyta u gina - serduszkowa
02 - katharina - wizyta z usg
04 - zuzik - wizyta kontrola u gina - morfologia i ktg
10 - anika - wizyta u gina - podglądanie Kropka
10 - stacy - wizyta kontrolna u gina - badanie gbs
23 - Pyreczka - histeroskopia


+/- 17 - zuzik85 - przywitanie z maleńkim

+/- 29 - stacy - przywitanie z maleńką
 
Pyreczka no to chyba zart ze on Ci tak zasugerowal? Musialas go zle zrozumiec. Nie rozumiem czemu w czwartek lub piatek Ci nie zrobili? No ja wlasnie chcialam tak leviec zeby max 9-10 dc byl w dniu zabiegu... kurde jeszcze tak mysle czy ewentualnie nie zrobic tego gdzie indziej w polsce? Bo nie wiem czy latwiej bedzie im ocenic jak to bedzie u nich czy co?? A wiem ze jest gynecentrum 20km od domu rodzicow... tylko nie wiem czy dobrze mysle...

Katharina a nie mozesz gdzies podejsc na usg?

Niebajko moje jelita tez nie wspolpracuja... jak w 2 tyg nic sie nie zmieni to ide fo lekarza i niech mnie wysle na gastroskopie ( tu cos daja na spanie bo kolezanka byla i mowi ze nic nie czula)
 
Beti z tego co widze po forum, to początek zawsze się dłuzy... (a juz tymbardziej taki z przygodami...) najgorszy czas, to bylo czekanie na start, rozwój zarodków, transfery, pierwsze bety, czas do sedruszka i pierwszego genetycznego. Pozniej pociąg nabiera rozpędu, juz nie pamietasz?:)
Mi ciąza przeleciała bardzo szybko. Masa stresów, ale praca mnie uratowała. Gdyby nie ona, pewnie tez leciałoby inaczej.. chociaz kazda powie, ze ledwo się obejrzała, a tu juz rodzić trzeba:) nie?
 
reklama
Do góry