anika11
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2014
- Postów
- 5 024
Po 16, jak ostatnio. Poszłam do tego samego labo, bo tak mnie poprzednio pozytywnie nastroili laboranci, że wyszłam usmiana wchodzę, mówię, o co chodzi i zaczyna się dialog (dwoje laborantow, chłopak i dziewczyna, bardzo mlodzi):
- ciąża oczekiwana?
- bardzo
- test był?
- nie robię, nie ufam
- słusznie (śmiech), wie Pani, ja mam dobrą rękę, będzie coś z tego!
- oby - uśmiecham się
- i poród też mogę odebrać z koleżanką!
Hahaha! Padlam! Zapewnili o kciukach i dobrych myślach, a ja wyszłam uśmiechnięta
Dziś Pani mnie kojarzyła (Pana nie bylo) i w równie miłej atmosferze pobrano mi krew i wręczono kartę rabatową "bo się przyda"
- ciąża oczekiwana?
- bardzo
- test był?
- nie robię, nie ufam
- słusznie (śmiech), wie Pani, ja mam dobrą rękę, będzie coś z tego!
- oby - uśmiecham się
- i poród też mogę odebrać z koleżanką!
Hahaha! Padlam! Zapewnili o kciukach i dobrych myślach, a ja wyszłam uśmiechnięta
Dziś Pani mnie kojarzyła (Pana nie bylo) i w równie miłej atmosferze pobrano mi krew i wręczono kartę rabatową "bo się przyda"