reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    294
Dagna91 wow super figurka !!!!

Ladybea masz racje , z doświadczenia wiem,że czasami to się happy end-em nie konczy. W sobote robie bete i później we wt i zobaczymy czy rosnie !
 
reklama
Majka....to tak jak ja..uwielbiam słodyczę!!!!!!!!:tak:....nieraz mówię do mojego męża,że chciała bym jeszcze kilka kg.zgubic,aon na to...po co??niedługo będziesz w ciąży,to przytyjesz,nie katuj sie;-)......Jak jestem w pracy,to jakos spoko jest tzn.musi mi starczyc tyle ile z domu biore sniadania,zazwyczaj jest to ciemna bułka,jogurt,lub jakis owoc....a jak jestem w domu,to kurcze!!szukam,chodze,100 razy otwieram szafkę ze słodyczami,to lodówke i tak to jest hi hi
Ja zmykam dziewczyny,zaraz do pracy wychodzimy,zaczynamy od 14-22.Niecierpię zmiany na popołudnie\:crazy:...kurcze cos mi się stało,że nie mogę pogrubiać,podkreślac itd......
 
majka powiedzieli mi że radiolog musi opisać zdjęcie, a to był naprawdę maly szpital więc pewnie radiolog jest tam gościem. A slodycze też uwielbiam ;-)
 
Ostatnia edycja:
Ladybea dla pocieszenia za m-c 13-tego kończę 36lat:szok:, będzie bolało....buuuu

Słodycze mogłyby dla mnie nie istnieć, ale jak przyjdzie dzień tzw chcicy, a nie ma nic słodkiego w chacie, to cukier z cukierniczki jem:-D
 
nati ja nie dopuszczam do sytuacji nieposiadania w domu slodyczy szczegołnie że m też lubi :-d
A co do latek to mnie nie boli pesel, tylko martwię się jeśli chodzi o dziecko, bo kompletnie nie czuję sie na swoje lata (a podobno też i nie wyglądam):rofl2:
 
Ladybea to tak jak u mnie, jak rozmawiamy o wieku, to kazdy się dziwi moim wiekiem, bo podobno nie wygladam:-). Ja sie najbardziej boję, że jeżeli się wkońcu pojawi dziecko, to nie bede miała takiej cierpliwości jak kiedyś...mamy juz poukładane życie a tu taka mała rewolucja :sorry:. I troszke obawiam sie o mój kręgosłup, bo mam zdiagnozowaną przepuklinę:( a na operację najszybciej mogłabym iśc za dwa lata. Na dziecko tak długo nie chce czekać.
 
Ostatnia edycja:
NATI JA MAM PODOBNIE (POZA KRĘGOSŁUPEM), ALE MAM SIEDZĄCĄ PRACĘ I CHOROBY KRĘGOSŁUPA TO U NAS CHOROBA ZAWODOWA :confused2: ale jak doczekamy się upragnionej pociechy to m ina nam wszystkie choroby i lęki :-)
 
reklama
W mojej poprzedniej pracy spędziłam 7lat i to tam się nabawiłam problemów z kregosłupem (część lędzwiowa) a człowiek był młody i głupi i nie oszczędzał kregosłupa....teraz odbija się to na moim zdrowiu.... Teaz to mnie dupsko czasami od siedzenia boli:)))
 
Do góry