Nati ja bym sie juz u Ciebie poważnie zastanowila. Nawet nie z powodu, ze wynik bardzo wysoki, ale z powodu skoków. Do tego jak piszesz, ze miałas problemy z tarczyca...
Ja pamietam jak poszłam robic iui i byłam taka zadowolona, bo tsh miałam 3,75 a przecież zbijalam ze 147 i to około roku. A lekarka do mnie, ze nie zrobi mi iui, bo przy takim wyniku nie ma sensu. Nawet jak znajdę w ciaze to na chwile...
Enni na obecnym etapie biorę 100. Bo jak sie tarczyce ureguluje w miarę dawki sie zmniejszają. Twoj lekarz tak kontroluje, bo bardzo łatwo z niedoczynnosci wejsc w nadczynnosc. Tak podobno bardzo czesto dzieje sie po ciazy. Zmienia sie zapotrzebowanie i trzeba kontrolować co tydzien...
Smerfeto ja znam jednego faceta z niedoczynnoscia, ale podobno odziedziczona w łonie matki. Choc nie potwierdzone, bo kiedyś nawet takich badań nie robili.
I niestety u nich było chyba 9 poronien. Nic u dziewczyny nie znaleźli, więc ma wpisane poronienia nawykowe.
Ona sie nie leczyła w klinice, więc wiem, ze facetowi nie robili żadnych badań uznając, ze skoro zachodzi w ciaze i nie potrafi utrzymać to jej "wina".
A moze tu tkwi sedno problemu???
A on jest bardzo ciężkim przypadkiem, bo w ciagu miesiąca potrafi miec tsh 20 lub 1000 i lekarze nie potrafią sobie z tym poradzić