Atyde85
Fanka BB :)
Tak się cieszę, że istnieją różne fora tematyczne, a zwłaszcza to. Tu można podzielić się wszystkim z osobami, które są w tej samej sytuacji życiowej. Przechodzą przez tą walkę tak samo: planują, przytulają się', łudzą się, robią test, płaczą, rozpaczają, godzą się z faktem i przechodzą to wszystko od nowa co miesiąc, nawet przez kilka lat. Dodatkowo lekarze, badania,leki, zbiegi itd.
A wokół co chwila jakaś koleżanka informuje cię, że zostanie mamusią. Co gorsza płaczą, że to jeszcze za wcześnie bo im się wpadło. A ja im tak zazdroszczę i nienawidzę jednocześnie, bo im się udało a mnie nie. W moim przypadku było 10 takich osób, na szczęście większość z nich cieszyła się z ciąży. Po raz pierwszy takie słowa wychodzą poza moją głowę, ale w końcu nadszedł czas abym to z siebie wyrzuciła. Nawet się sobie dziwię, że tak pomyślałam bo jestem dobrą osóbką ale to było silniejsze ode mnie. Już trochę mi to wszysko przeszło, już mniej płaczę, stałam się trochę mniej wrażliwa i bardziej obojętna bo ile można. Ale domyślam się, że czeka mnie jeszcze przynajmniej raz tyle bo tydzień temu rozpoczeliśmy ,,pielgrzymki'' do przychodni leczenia niepłodności Ferti Med w B-B
A wokół co chwila jakaś koleżanka informuje cię, że zostanie mamusią. Co gorsza płaczą, że to jeszcze za wcześnie bo im się wpadło. A ja im tak zazdroszczę i nienawidzę jednocześnie, bo im się udało a mnie nie. W moim przypadku było 10 takich osób, na szczęście większość z nich cieszyła się z ciąży. Po raz pierwszy takie słowa wychodzą poza moją głowę, ale w końcu nadszedł czas abym to z siebie wyrzuciła. Nawet się sobie dziwię, że tak pomyślałam bo jestem dobrą osóbką ale to było silniejsze ode mnie. Już trochę mi to wszysko przeszło, już mniej płaczę, stałam się trochę mniej wrażliwa i bardziej obojętna bo ile można. Ale domyślam się, że czeka mnie jeszcze przynajmniej raz tyle bo tydzień temu rozpoczeliśmy ,,pielgrzymki'' do przychodni leczenia niepłodności Ferti Med w B-B
Ostatnio edytowane przez moderatora: