a jak długo chcesz jeszcze pracować? ja planowałam do 30 tc ale jak widać można sobie planować a życie życiemOczywiście mam zamiar cały czas pracować, ale zacznę się bardziej oszczędzać.
reklama
gnagna ja chciałabym pracować do końca roku i od stycznia iść na zwolnienie, już nawet dyrektorce tak mówiłam.
Ale tak jak Ty i eevlee nie wiadomo jak to będzie.
10 grudnia mam wizytę i wtedy też się okaże co i jak.
A nawet jak pójdę wcześniej to wiem że nie będzie żadnych kwasów w pracy, bo dyrektorka nawet dziś się pytała jak się czuję i powiedziała że teraz dziecko najważniejsze i jak się będę gorzej czuć to mam iść odpocząć.
Wróciłam dziś padnięta, bo akurat czwartki mam takie najbardziej wyczerpujące, ale się położyłam i jest ok.
Najbardziej się boję że pracuję z dziećmi i tam niestety jestem narażona na większą ilość zarazków a ja z natury jestem mało odporna, a poza tym zima za pasem i się ślisko zrobi, to będzie dla mnie dodatkowy stres dojazd samochodem do pracy bo jakoś rozkojarzona jestem ostatnio
A Ty się szefem nie stresuj! Facet niestety nie zrozumie kobiety w ciąży... A Ty myśli tylko o sobie i swojej córci. A tak a propos wybraliście już imię?
eevlee TY pisałaś że na drugie dacie swoim po dziadkach, a na pierwsze?
Ale tak jak Ty i eevlee nie wiadomo jak to będzie.
10 grudnia mam wizytę i wtedy też się okaże co i jak.
A nawet jak pójdę wcześniej to wiem że nie będzie żadnych kwasów w pracy, bo dyrektorka nawet dziś się pytała jak się czuję i powiedziała że teraz dziecko najważniejsze i jak się będę gorzej czuć to mam iść odpocząć.
Wróciłam dziś padnięta, bo akurat czwartki mam takie najbardziej wyczerpujące, ale się położyłam i jest ok.
Najbardziej się boję że pracuję z dziećmi i tam niestety jestem narażona na większą ilość zarazków a ja z natury jestem mało odporna, a poza tym zima za pasem i się ślisko zrobi, to będzie dla mnie dodatkowy stres dojazd samochodem do pracy bo jakoś rozkojarzona jestem ostatnio
A Ty się szefem nie stresuj! Facet niestety nie zrozumie kobiety w ciąży... A Ty myśli tylko o sobie i swojej córci. A tak a propos wybraliście już imię?
eevlee TY pisałaś że na drugie dacie swoim po dziadkach, a na pierwsze?
Ostatnia edycja:
agusiaks mój szef zachowuje się w tej chwili bardzo ok, ale wiem, że moja nieobecność to jest realny problem, nie ma mnie kto zastąpić. ja na zwolnieniu mogę coś tam robić, bo nie chcę wypaść z zawodu, ale boję się, że nie zrozumieją różnicy między pomaganiem z dobrej woli a pełną dyspozycyjnością.
w przypadku dziewczynki imię wybieram sama, ale zrobię to dopiero po porodzie. nie mogę się zdecydować.
w przypadku dziewczynki imię wybieram sama, ale zrobię to dopiero po porodzie. nie mogę się zdecydować.
Agusiaks, ja też pracuję z dziećmi, a raczej młodzieżą :-) Moja dyrektorka też jest w porządku. Dziś jak biegłam, bo szybko musiałam coś załatwić to mnie zatrzymała i powiedziała, że mam zwolnić i że to jest polecenie służbowe I tak ja Ty czwartki mam najbardziej wyczerpujące!
Gnagna, Ty i tak muszisz iśc na zwolnienie prędzej czy póżniej. Rozumiem, że nie chcesz wypaść z zawodu, bo przecież urlop macierzyński kiedyś się skończy i trzeba będzie wrócić do pracy. Ale skoro gorzej się czujesz to L4 jest nieuniknione. Myślę, że Twój szef jest przygotowany na to, że w najbliższym czasie oświadczysz mu tę wiadomośc. Może nie będzie najgorzej. Liczę, że jest czlowiekiem a może ma też własne dzieci i żonę i wie czym jest macierzyństwo. Może zaakceptuje sytuację z uśmiechem na twarzy. Życze powodzenia.
Agusiaks, pytasz o imiona dla dzieci. Mój mąż już wiele lat temu oświadczył, że jak będzie miał syna to nazwie go Karol, więc propozycja tego imienia jest z automatu. Dla drugiego synusia mam propozycję imienia: Wiktor lub Antoni.
Zdradźcie swoje preferencje co do imienia
Gnagna, Ty i tak muszisz iśc na zwolnienie prędzej czy póżniej. Rozumiem, że nie chcesz wypaść z zawodu, bo przecież urlop macierzyński kiedyś się skończy i trzeba będzie wrócić do pracy. Ale skoro gorzej się czujesz to L4 jest nieuniknione. Myślę, że Twój szef jest przygotowany na to, że w najbliższym czasie oświadczysz mu tę wiadomośc. Może nie będzie najgorzej. Liczę, że jest czlowiekiem a może ma też własne dzieci i żonę i wie czym jest macierzyństwo. Może zaakceptuje sytuację z uśmiechem na twarzy. Życze powodzenia.
Agusiaks, pytasz o imiona dla dzieci. Mój mąż już wiele lat temu oświadczył, że jak będzie miał syna to nazwie go Karol, więc propozycja tego imienia jest z automatu. Dla drugiego synusia mam propozycję imienia: Wiktor lub Antoni.
Zdradźcie swoje preferencje co do imienia
Modne teraz imiona są bardzo ładne no ale właśnie ... bardzo popularne...
Mamy, jak mi się wydaje, eleganckie i klasyczne nazwisko (męża, więc chwalić mogę ), więc takie też powinno być imię dziecka. I tu jest problem. Nie chcę nikogo urazić, więc nie będę wymieniała imion, które mi się nie podobają. Mój mąż nienawidzi np. mojego imienia :-);-)Myślę o Basi, Alicji, Ninie (raczej nie), może Joannie. Przodują Basia i Alicja. Uważam, że klasyka jest najlepsza Nie chcę też skrzywdzić dziecka, albo sprawić, że całe życie będzie musiała tłumaczyć, że jej imię pisze się np. przez dwa "s". A Wy jakie macie pomysły na imię dla dziewczynki?
Mamy, jak mi się wydaje, eleganckie i klasyczne nazwisko (męża, więc chwalić mogę ), więc takie też powinno być imię dziecka. I tu jest problem. Nie chcę nikogo urazić, więc nie będę wymieniała imion, które mi się nie podobają. Mój mąż nienawidzi np. mojego imienia :-);-)Myślę o Basi, Alicji, Ninie (raczej nie), może Joannie. Przodują Basia i Alicja. Uważam, że klasyka jest najlepsza Nie chcę też skrzywdzić dziecka, albo sprawić, że całe życie będzie musiała tłumaczyć, że jej imię pisze się np. przez dwa "s". A Wy jakie macie pomysły na imię dla dziewczynki?
gnagna a jak Ty masz na imię, że aż jak piszesz mąż "nienawidzi" Twojego imienia? Jeśli mogę spytać
Mi się np. moje podoba ;-) (a mam na imię Agnieszka) i do niego podobne tzn. takie które nie trzeba dodatkowo zdrabniać, bo ładnie brzmią w oryginalnej wersji. Nie wiem czy się dobrze wyraziłam
Ja zawsze myślałam że jak będę mieć córeczkę to dam jej na imię Karolina, ale teraz już nie wiem sama...
Często to czy się lubi dane imię czy nie zależy od tego czy się zna (lub znało) osobę o takim imieniu i czy się ją lubiło (lubi) czy nie. Ja tak w każdym razie mam
eevlee czyżbyśmy były koleżankami po fachu? :-)
Mi się np. moje podoba ;-) (a mam na imię Agnieszka) i do niego podobne tzn. takie które nie trzeba dodatkowo zdrabniać, bo ładnie brzmią w oryginalnej wersji. Nie wiem czy się dobrze wyraziłam
Ja zawsze myślałam że jak będę mieć córeczkę to dam jej na imię Karolina, ale teraz już nie wiem sama...
Często to czy się lubi dane imię czy nie zależy od tego czy się zna (lub znało) osobę o takim imieniu i czy się ją lubiło (lubi) czy nie. Ja tak w każdym razie mam
eevlee czyżbyśmy były koleżankami po fachu? :-)
Ostatnia edycja:
lilonka
Smerfikowa mama
Koszmarne są Dżesiki, Vanessy i inne Brajany:-)
Moje maluchy były Zuzią i Maćkiem już po transferze, kiedy mówiłam do nich żeby ze mną zostały :-) Jakieś przeczucie miałam, chociaż potem zwątpiłam. Ja ostatnio miałam rozmowę z szefem i raczej dociągnę do świąt, chociaż może niekoniecznie codziennie. Mam już zastępstwo i próbuje przyuczać:-) chociaż kiepski ze mnie nauczyciel.
Moje maluchy były Zuzią i Maćkiem już po transferze, kiedy mówiłam do nich żeby ze mną zostały :-) Jakieś przeczucie miałam, chociaż potem zwątpiłam. Ja ostatnio miałam rozmowę z szefem i raczej dociągnę do świąt, chociaż może niekoniecznie codziennie. Mam już zastępstwo i próbuje przyuczać:-) chociaż kiepski ze mnie nauczyciel.
reklama
Podziel się: