Cześć i czołem
Pierwszy post, pierwsza inseminacja przede mną.
U mnie mamy ponoć mało czasu, zrobiona drożność wszelkie badania krwi wszystko okey problem polega na jakości nasienia którego ,,podrasować" niby nie można. Przyznam że wszystko tak szybko się dzieje, jeszcze wszystkiego się jeszcze ucze w czwartek kolejne USG jestem już po Aromeku przy okazji pytanie czy Wy się też tak fatalnie czułyscie po nim?
Czekam na czwartek wtedy dowiemy się co i kiedy dalej
Czy możecie powiedzieć po czym dokładnie można stwierdzić że kobieta ma już mało czasu? Mialam styczności już z różnymi lekarzami i zawsze się obawiam czy któryś mnie /nas nie naciąga