reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Irytująca teściowa

Pocieszyłaś mnie tym, że Twój mąż podobnie reaguje 🙈 no nic będzie będę musiała coś z tym zrobić bo naprawdę na dłuższą metę nie wytrzymam psychicznie 😳 bardzo dziękuję za odpowiedź ♥️
Zobaczymy jak urodze za dwa/trzy tygodnie. Wtedy bede mogla odkopać ten temat i trochę Ci powiedzieć wiecej jak my rozwiążemy ten kłopot, bo ten klopot na bank bedziemy mieli skoro już mi każe wysylac zdjęcia co tydzień brzucholka 😂 Wczoraj powiedziala ze tak wszystkie moje zdjęcia zebrała to zauwazyla ze mi sie brzuszek obniżył i ze na pewno juz niedługo bedzie z nami. No to ze bedzie to nie mamy wątpliwości 🙈
 
reklama
Zobaczymy jak urodze za dwa/trzy tygodnie. Wtedy bede mogla odkopać ten temat i trochę Ci powiedzieć wiecej jak my rozwiążemy ten kłopot, bo ten klopot na bank bedziemy mieli skoro już mi każe wysylac zdjęcia co tydzień brzucholka 😂 Wczoraj powiedziala ze tak wszystkie moje zdjęcia zebrała to zauwazyla ze mi sie brzuszek obniżył i ze na pewno juz niedługo bedzie z nami. No to ze bedzie to nie mamy wątpliwości 🙈
No to moja jak byłam w ciąży miała manię pytania mnie ile już przytyłam... Po każdej wizycie u lekarza najpierw dzwoniła do męża i pytala jak z małą a później do mnie, mimo że już i tak wszystko wiedziała to musiałam opowiadać drugi raz 🙈 w takim razie życzę szczęśliwego rozwiązania! Poród SN czy CC?
 
Moim zdaniem nie. I rozumiem, że masz do teściowej niechęć, bo też mialabym gdyby była tak nachalna jak Twoja. Ja jestem osobą, która potrzebuje swojej własnej przestrzeni, dziecko mimo wszystko jest moje I nienwyobrazam sobie latać i robić mu zdjęcia, żeby spełniać kaprys jakiejś starej baby.
Ja bardzo negatywnie reaguje na takie osaczające osoby.
No ja właśnie też nie lubię być osaczana...A tak się czuje, że muszę robić coś wbrew sobie :( i dlatego napisałam post bo nie wiem czy to ona za bardzo właśnie lezie czy to ja przesadzam :/
 
Wszystko zależy od naszego charakteru. Cóż, taka teściowa by nie miała ze mną życia ;)
Z resztą moja mama też. Ja nawet nie pamiętam kiedy ze swoją rozmawiałam. No chyba że liczyć to że wysłałam jej smsem życzenia w czwartek, a ona odpisała "dzięki" xD
Ja ogólnie też nie jestem taka, że dzwonię itp, z moją mamą również rozmawiam tak raz na tydzień i rozmowa trwa do kilku minut maks więc tym bardziej się wkurzam jak teściowa wydzwania i zadaje irytujące pytania.... 😳Zwłaszcza takie o które wczesniej pytala też męża...
 
Ja ogólnie też nie jestem taka, że dzwonię itp, z moją mamą również rozmawiam tak raz na tydzień i rozmowa trwa do kilku minut maks więc tym bardziej się wkurzam jak teściowa wydzwania i zadaje irytujące pytania.... 😳Zwłaszcza takie o które wczesniej pytala też męża...

Ja jakby rozumiem obie strony. I Ciebie zirytowaną, bo ja nawet nie mam numeru do teściowej.
Ale i teściową, która też na tego wnuka pewnie czekała.
No trochę taki dramat, pewnie dobrze by zrobiła terapia dla obu stron
 
Na moje to teściowa potrzebuje wizyty u specjalisty a nie ty. Może trochę przesadzasz z reakcjami chociażby o tekst, ze jak trzymała małą na rękach to jej się przypomniało dzieciństwo syna - co w tym dziwnego? Wspomnienia wróciły i tyle. Co do reszty - chore akcje odwala Twoja teściowa. Robienie zdjęć córki jak śpi? Codzienne zdjęcia z każdej czynności plus dodatkowo konferencja wideo? Bez jaj. Postaw się w końcu razem z mężem i skróć to póki jeszcze czujesz złość a nie bezsilność i uznasz, ze nie warto się wkurzac i czas odpuścić, bo ona tak chce. Wasze dziecko, wasze życie i wasze zasady. Zaproście ją na rozmowę, wypunktujcie jakie wychowanie wg Was jest niedopuszczalne i się dogadajcie. Może walnie focha. Trudno. W końcu jej przejdzie. Kiedyś.
Ty chodzisz znerwicowana, dziecko to czuje, jeśli karmisz to przekłada się to na laktację itp. Takie rzeczy trzeba sobie wyjaśniać już na początku toksycznych sytuacji. Ustalcie z mężem wspólne stanowisko i powodzenia! 😉
 
Wszystko zależy od naszego charakteru. Cóż, taka teściowa by nie miała ze mną życia ;)
Z resztą moja mama też. Ja nawet nie pamiętam kiedy ze swoją rozmawiałam. No chyba że liczyć to że wysłałam jej smsem życzenia w czwartek, a ona odpisała "dzięki" xD
Nie wiadomo która gorsza - autorki postu teściówka czy Twoja matka 🙄
 
reklama
Do góry