reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Informacje o narodzinach oraz Gratulacje dla mam i ich pociech

Madziu serdeczne gratulacje!! Wracaj jak najszybciej do pełnej sprawności i oczywiście do domku z Patrykiem!! Pozdrawiam Was serdecznie i przesyłam buziaczki dla Maleństwa!!:-)
 
reklama
Madziek

Jak Ci to szybciutko poszło i bez problemów ze skurczami i wogole trochę Ci zazdroszczę, ale najważniejsze, że twoj lekarz miał głowę na karku i tak się Wami zajął.

Gratuluje bardzo, bardzo serdecznie Patryczka !!!!
 
Cześć! Tu mąż Martuśki.
Żonka urodziła dzisiaj o 14.50 zdrową cureczkę 3550 g 58 cm. Niestety jednak przez cesarkę. Okazało się że Mała miała założone tzw. "szelki". To znaczy pępowina owinęła się jej wokół ramion trzymając ją i nie pozwalajac jej się zsunąc ku wyjściu. Teraz żona leży na sali pooperacyjnej, czuje się już dobrze i wszystkie pozdrawia.
 
Cześć! Tu mąż Martuśki.
Żonka urodziła dzisiaj o 14.50 zdrową cureczkę 3550 g 58 cm. Niestety jednak przez cesarkę. Okazało się że Mała miała założone tzw. "szelki". To znaczy pępowina owinęła się jej wokół ramion trzymając ją i nie pozwalajac jej się zsunąc ku wyjściu. Teraz żona leży na sali pooperacyjnej, czuje się już dobrze i wszystkie pozdrawia.

GRATULACJE martuska!!:-)

Z tego co widze, to jednak dziewczyny sie hurtowo rozpakowuja, takie "zmasowane" ataki co pare dni :-)
 
reklama

Podobne tematy

Do góry