A ja wczoraj wieczorem w końcu wpadłam na trop! Spodobało mi się imię Szymon i mojmu lubemu też. Już myślałam, że to to, ale w nocy przypomniało mi się, że moja przyjaciółka kiedyś mówiła, że jak będzie miała synka to nazwie go Szymuś. Napisałam więc do niej o północy esa, czy nadal chce Szymona. No i mi odpisała, że planuje Szymona albo Maję i głupio jak by było dwóch Szymków:/
I znowu zostałam z niczym. Przecież jej nie ukradnę imienia.. wiecie jak to jest. Jak ja bym nazwała tak synka, to ona już pewnie nie (bo jesteśmy bliskimi przyjaciółkami) i byłoby jej przykro. Mimo tego, że ona jeszcze nie planuje dzieci... ech. Szukam dalej...
I znowu zostałam z niczym. Przecież jej nie ukradnę imienia.. wiecie jak to jest. Jak ja bym nazwała tak synka, to ona już pewnie nie (bo jesteśmy bliskimi przyjaciółkami) i byłoby jej przykro. Mimo tego, że ona jeszcze nie planuje dzieci... ech. Szukam dalej...