czesc dziewczyny
fajny ten nowy watek, praktyczny, mozna sie podzielic roznymi praktycznymi radami, promocjami itp
julianna : ja tez mieszkam poz agranicami polski i place w euro, ale musze wam powiedziec dziewczyny, ze tutaj dizecko nie kosztuje prawie nic... moja ciocia urodzila 3 tyg po mnie i to na dodatek blizniaki ! ona mieszka w polsvce no i widze jakie sa roznice w cenach. ja sie dziwie jak nikt nie robi rewolucji, czemu ludzie kupuja...
ja przez pierwsze 3 m-ce kupowalam prawdziwie pampersy bo sie nasluchalam ze innych firm przeciekaja itp
no i po 3 m-cu sie odwazylam : kupuje carrefour i to do dzis
na pierwsze wizycie w PL poszlam i kupilam nie-pampersy... no i od razu przecieki nocne itp
a jak dalam mojego cioci sporobowac, to nie wierzyla...
moja mama zapalcila za srednia paczke ( 2 tyg temu) ok.50 zl, ja place 17 euro, za trzy razy wieksza tutaj ( nie od, pampersa).
jedyna droga rzecza ( i to relatywnie) jets mleko : puszka 15 euro, no ale u nas tez 15zl, wiec na to samo wychodzi w innej walucie
-chusteczki : oplaca sie kupowac calymi kartonami, wtedy np jeden lub 2 trzypaki sa gratis
ja kupuje pampers i niveau, pojedyncza paczka ok.2 - 2,2O euro
czasem jak nie chce mi sie stac w kolejce w markecie kupuje mustele w aptece: 2-pak za 6 euro wiec w sumie niewiele wiecej niz inne a marka super
-szczepionki : tutaj oprocz rotawirusa s agratis, nawet ostatnia na grype H1N1
- lekarz : 50 euro wizyta, ale zwracana przz moja ubezpieczalnie w 100% po 2 tyg.
- ubrania nowe jesli nie jakis super firm to kosztuja w przeliczniku (!!!!) tyle co w polsce...
ogolnie na dziecko ( oprocz ubran i zabawek) wydaje nie wiecej niz 170 euro na mieisac
pozdraiwam serdecznie