reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Hormony w ciąży

OliwCcia

Początkująca w BB
Dołączył(a)
29 Maj 2015
Postów
27
Miasto
Miedzyrzecz
Witajcie mamuśki. Powiedzcie czy wam tez tak szaleja hormony w ciąży? Ja od pewnego czasu nie poznaje siebie. Dość ze czuje ciągle zmęczenie, to jestem bardzo drażliwa, podejrzliwa i szybko zmienia mi się nastrój :/ mój narzeczony pracuje za granicą a dokładnie w Holandii. Zjeżdża co 2 tygodnie a ja z moją 6 latnia prawie córeczka jestem ciągle sama. O dziecko się kiedyś staraliśmy ale odpuściliśmy i dlatego tak bylam zaskoczona gdy zrobiłam test bo okres sie spóźnial i od razu 2 kreski. Niby sie ucieszyl ale teraz wogole tego nie czuje, nie wiem co się stało :( jak wy sobie radzicie? :) 😘
 
reklama
Mnie względnie często ogarnia smutek i tęsknota, a z natury jestem raczej wesoła i pogodna. Nie wiem, czy to wszystko jest przez ciążę czy przez to, że od ponad pół roku mieszkam z dala od rodziny, ale hormony w jakimś stopniu to na pewno potęgują. Mieszkam z partnerem i jego rodzicami. Niestety oni są bardziej staroświeccy niż współcześni i nie raz dawali to odczuć. Wystarczy powiedzieć, że nasze dziecko to dla nich kłopot i wstyd przed ludźmi, bo nie mamy ślubu? 😥 Moja rodzina nigdy nie czuła się szczęśliwsza, bo po tylu latach i mnie się w końcu ułożyło, a tu z tej strony mam niechęć i wieczne narzekanie. Przez to często mi smutno, muszę bardzo ze sobą walczyć, żeby nie płakać, tęsknię do domu do atmosfery życzliwości i wzajemnej troski. Przed ciążą, jeśli coś mnie gryzło, moment przechodziło, uśmiechałam się i szłam dalej, a teraz potrafię leżeć godzinami i zatracać się w smutku. Jak w depresji 😔
Poza tym nie mam jakichś wybuchów złości, euforii czy czegoś podobnego. Hormony za to przetargały mnie przez pierwsze 5 miesięcy z wymiotami, za resztę już dziękuję 😉😁
 
Hormony w ciąży to zło... W obu ciążach myślałam, że zwariuję sama ze sobą. Te huśtawki nastrojów, raz płaczę ze śmiechu, a za chwilę z rozpaczy, rozdrażnienie, senność, totalna niemoc, wzruszanie się na idiotycznych reklamach, brrrrr... Oczywiście mąż mnie nie rozumiał, bo jak, więc się też denerwował, bo nie wiedział, o co mi chodzi (ja też nie wiedziałam ;) ). Na szczęście to mija :D
 
Hormony w ciąży to zło... W obu ciążach myślałam, że zwariuję sama ze sobą. Te huśtawki nastrojów, raz płaczę ze śmiechu, a za chwilę z rozpaczy, rozdrażnienie, senność, totalna niemoc, wzruszanie się na idiotycznych reklamach, brrrrr... Oczywiście mąż mnie nie rozumiał, bo jak, więc się też denerwował, bo nie wiedział, o co mi chodzi (ja też nie wiedziałam ;) ). Na szczęście to mija :D
No właśnie i to jest najgorsze jak kobieta sama nie wie o co jej chodzi 😁🙈 NARZECZONY ze mna zwariuje hehe 😁😃
 
Do góry