reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

hihihi

Następna historia jest bardziej drastyczna. Wujkowie chcieli pojechać z dziećmi na łąkę wypocząć.
Starszy syn chciał wyjkowi zrobić przyjemność (ma 8 lat) i postanowił wyprowadzić auto z garażu. wujek nic nie przeczuwając
otworzył bramę w garażu, włożył kluczyki i poszedł jeszcze po coś do cioci. nagle zauważyli przez okno jak ich samochód z
wielkim wyciem zatrzymuje się na ogrodzeniu łamiąc przy tym wszystkie iglaki.
wujek dał klapsa, dał szlaban i zabrał się za szpachlowanie auta. Kiedy w następnym tygodniu wujkowie robili grilla,
na którym też byliśmy - nagle usłyszeliśmy warkot boshki (to takie narzędzie do przycinania, gładzenia,
taka wiertarka z okrągłą płytką na końcu) Ciotka powiedział: Ach ten XXX, nawet w niedzielę musi w garażu robić!" xxx to miejsce,
gdzie pada nazwisko sąsiada. W tym momencie wujek podskoczył, pobiegł przed dom do garażu, a tam jego dzieci pokazywały swoim kuzynom (którzy też mieli po 5 - 6 lat) piękne iskierki, które powstają przy tarciu boshką o maskę samochodu. Dzięki Bogu, dzieci nie poobcinały sobie palców
 
reklama
A kiedyś zapytano najmłodszego z nich, wtedy miał 3 latka (one wszystkie bardzo wcześnie mówiły) tak dla zaczepki:
Nio cio malutki, nio cio" dziecko odpowiedziało "Nic ci do tego"
 
No ta historia tylko dowodzi jak bardzo dzieci sa ciekawskie i jak trzeba ich ciagle pilnować ::)
 
ja mam wybujałą fantazje i myślę, że takim babkom jak ja łatwiej jest przewidzieć co sie może wydarzyć
niestety jest dużo mam, które mają 0 wyobraźni :(
 
Następna historyjka:
jak na Gwiazdkę przyszli do nas kolędnicy, to jeden z nich poczęstował Oleńkę cukierkiem, mała wzięła go i grzecznie wpakowała do pyszczka. Widząc to, chciałam, żeby podziękowała, więc spytałam: "No aniołku, co się mówi?" a aniołek do gościa od cukierków:"Won debilu..." myślałam, że zabije....
 
innym razem byłam z nią u lekarza, w drodze powrotnej marudziła, więc kupiłam jej maskotkę-miśka. Siedzimy na przystanku, czekamy na autobus i żeby się nie nudzić, pokazuje, gdzie misio ma oczka, gdzie łapki, gdzie nosek...A Oleńka na pół miasta:"A tam dupe ma!!!"
 
reklama
ze śmiesznych historyjek:
Siedzimy z kumpelą i jej czteroletnim synkiem w McDonaldzie i nagle po zjedzeniu Happy Meala mały krzyczy na całą salę:" mamo tak się najadłem, że chyba mi d... rozerwie!"
 
Do góry