reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

guzek w piersi

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Dołączył(a)
23 Styczeń 2012
Postów
5
Miasto
Opole
Kilka dni temu pojawił sie guzek w prawej piersi a nad nim zaczerwienienie. Próbuję rozmasowywać ale bez większych rezultatów. Nie jest on 'bolesny' a po karmieniu wydaje się jakby było lepiej ale nie znika on całkowicie. Co robić?:confused:
 
reklama
Hej moze po prostu zrobil Ci sie zator w piersi? A tak mialam tez jakos gdy maly mial miesiac. Z tego co pamietam polega to na tym, ze z tego miejsca gdzie masz "guzek" kanaliki mleczne sa pozaykane i mleko nie schodzi jak powinno. Ja poszlam do lekarza, dostalam jakies tabletki i po ok tygodniu przeszlo. Oprocz reguralnego karmienia na zator mi pomagal tez masaz "guzka" podczas odciagania pokarmu (zatory czesto biora sie z zaduzej ilosci pokarmu na poczatkach laktacji), badz cieply oklad to koilo bol. Wazne jest zebys szybko z tym poszla do lekarza, zatory zadko kiedy z tego co wiem same z siebie calkowicie odpuszczaja. Np. Moja kolezanka tylko odciagala mleko, nie chciala pujsc do lekarza i z czasem jej corka odrzucila mleko z tej piersi (a poza tym dostala jakiegos bialego swiadu na jezyczku) gdyz w miejscu zatoru "guzka" piersi zrobil sie jej stan zapalny i musiala byc na antybiotykach przez prawie 3 tyg, szczescie ze miala sporo zamrozonego odciagnietego pokarmu, bo lekarz jej zabronil kasrmic piersia przy tym antybiotyku.
 
iza.mail - ja też tak miałam- ale guzek mi wyskoczył po tym jak mnie mała kopneła w pierś. Poszłam do gina i stwierdził , że to zator i wysłał do swojej pielęgniarki i ona mi to ściągała- do przyjemności to nie należało zwłaszcza , że miałam pełno mleka:zawstydzona/y: nic to nie dało - dostałam jakieś antybiotyki i guzek dalej jest. Ostatnio byłam na usg u świetnego chirurga - onkologa i okazało się, że to włókniak i czeka mnie zabieg wycięcia. Nie boję się, bo już 3 razy miałam taki zabieg bo okazało się, że jestem podatna na takie zmiany. Można tego nie wycinać ale trzeba koniecznie obserwować i kontrolować ale ja wolę iść pod nóż ;-)
Dobrze by było, żebyś skonsultowała to z lekarzem.

Pozdrawiam.
 
Witam- proszę robić ciepłe okłady, karmić na żądanie dziecko. Również bardzo pomocna jest kapusta świeża- 2 liście włożyć do woreczka i stłuc, wyjąć z woreczka, położyć na pierś, zmieniać co 0,5 godz. Jest to sposób naszych babć- najbardziej skuteczny. Pozdrawiam
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry