Hej moze po prostu zrobil Ci sie zator w piersi? A tak mialam tez jakos gdy maly mial miesiac. Z tego co pamietam polega to na tym, ze z tego miejsca gdzie masz "guzek" kanaliki mleczne sa pozaykane i mleko nie schodzi jak powinno. Ja poszlam do lekarza, dostalam jakies tabletki i po ok tygodniu przeszlo. Oprocz reguralnego karmienia na zator mi pomagal tez masaz "guzka" podczas odciagania pokarmu (zatory czesto biora sie z zaduzej ilosci pokarmu na poczatkach laktacji), badz cieply oklad to koilo bol. Wazne jest zebys szybko z tym poszla do lekarza, zatory zadko kiedy z tego co wiem same z siebie calkowicie odpuszczaja. Np. Moja kolezanka tylko odciagala mleko, nie chciala pujsc do lekarza i z czasem jej corka odrzucila mleko z tej piersi (a poza tym dostala jakiegos bialego swiadu na jezyczku) gdyz w miejscu zatoru "guzka" piersi zrobil sie jej stan zapalny i musiala byc na antybiotykach przez prawie 3 tyg, szczescie ze miala sporo zamrozonego odciagnietego pokarmu, bo lekarz jej zabronil kasrmic piersia przy tym antybiotyku.