ufff, widze ze zdania sa podzielone... ale widze tez ze faktycznie specjalisci pisza ze trzeba leczyc, i wiekszosc was mowi podobnie. nic to, zapisalam sie na wtorek do ginekologa juz prywatnie, zaplace stowe ale pal szesc, nie bede czekac nie wiadomo ile na wizyte w panstwowej przychodni jak mnie boli jak skurczybyk.
Bardzo dobrze, że skonsultujesz to z innym ginekologiem!
Z doświadczenia przyjaciółki która jest aktualnie w 35tc
Pojawiła się sama - w I trymestrze - ale sama juz nie odejdzie ...
Kolezanka jest cały czas zaleczana róznymi specyfikami, cieknie z niej strasznie wiec wkładki wkładki jeszcze raz wkładki
i zmieniać je bardzo często!!!
Nie wycierać miejsc intymnych ręcznikiem (bo musiałabyś zmieniać je codziennie żeby nie podcierać się znów grzybkami) - zaopatrz się w duzą ilośc ręczników kuchennych np i tym się wycieraj - po komieli, po myciu

nie musze tłumaczyc chyba ze po kazdym siusiu też lepiej sie podmyć...
Koleżanak ama cięzki przypadek grzybicy i niestety w ciazy wyleczyć sie jej nie da - potzrebny jest silny antybiotyk wiec dopiero po porodzie ..
ale wachlarz leków jakie może zapisać Ci ginekolog jest ogromny

Bo dzidziuś co prawda w trakcie porodu może nabawić się małych infekcji itp to nie jest to tak groźne jak fakt że silna grzybica prowadzi do PRZEDWCZESNYCH PORODÓW !!!
Koleżanka od 29 tygodnia kiedy to trafiła do szpitala z 80% skurczami - cały czas leży :-(
tak wiec grzybicy absolutnie nie można lekcewazyć