reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grupa wsparcia wagi ciężkiej

Edysiek zrobiłaś mi smaka na ananasa :)

Colorado wyśle męża po te parówki. On jest parówkożerny:-) :)

Dzisiaj mam gorszy dzień, cały czas chodzę głodna, za chwilę zjem wszystkie owoce które mam w domu :-) :)
Lepiej owoc niz baton [emoji4]

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
 
reklama
Jaka cena? Nie widziałam takich u mnie

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
No właśnie nie pamiętam :(
W biedronce są :) ostatnio miałam czasu więcej na zakupach to szperałam i czytałam wszystkie składy [emoji16]

Przeglądając parówki widziałam takie, które miały w składzie "tkankę łączną" - bleee, albo mięsa 60% i soją wypełnione były... Powiem Wam, że konserwy, które kotom kupuję, mają lepsze składy, niż to co ludziom oferują [emoji22]

8une3e3kck8m6mea.png
 
Całkiem porządne te parówki.

Był taki czas, że moje dziecko jadło codziennie parówki. Kupuję Sokoliki, bo mają mało ulepszaczy i smak całkiem dobry.

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
No parówki to zawsze jest hit [emoji16] ja za dziecka to parówki i chleb z serem żółtym i keczupem [emoji16] nic więcej do szczęścia nie trzeba było [emoji14]

Dobre rzeczy idzie znaleźć, ale trzeba się nieźle naszukać i sprawdzać wszystko :/ moich rodziców tak zanudzam, żeby czytali etykiety i nie kupowali szajsu. Z mamą jest ok, pilnuje jakości, ale jak tata sam idzie na zakupy to kupi biały dmuchany chleb, kilogramowe opakowanie badziewnych parówek i 0,5 kg delmy [emoji16] mój mąż za to zawsze w czipsy idzie i muszę go z tym ograniczać, bo to sam syf. Beze mnie to by na śniadanie zjadł paczkę pringlesów [emoji16] faceci to w ogóle nie dbają o jedzenie... Wasi też tak???

8une3e3kck8m6mea.png
 
Zuza fajna maszynka:) Ja dzisiaj pojadę do biedronki to zobaczę czy są u mnie te parówki.
Co do mężów i czytania etykiet..... wstyd się przyznać ale to mąż mnie tego nauczył już z 10 lat temu. Ja kupowałam zawsze oczami, nie czytałam skladu. Pamiętam jak jeszcze za czasów studenckich poszliśmy na zakupy i z lodówki wzięłam pierwsze lepsze masło, a mąż mnie opierdzielił co ja biorę, przecież to nie jest masło tylko mix maślany :biggrin2:
Także teraz obydwoje namiętnie czytamy etykiety, dlatego zakupy trwają zawsze długo, no ale śmieciowe jedzenie, pełne "e" też się trafia ale to bardziej typu chipsy czy jakieś inne fast foody. A w ciazy to był Armagedon, strasznie zwracał uwagę na to co jem, nawet jak miałam ochotę na lody to zabierał mnie do lodziarni gdzie robią swojskie lody, na mleku krowim i owocach sezonowych. Smak tych lodów jest niepowtarzalny;)
 
Moi rodzice już od dawna zwracają uwagę na jakość jedzenia i właściwie wyniosłam to z domu.
Teraz im starsi to jeszcze lepiej tego pilnują.
Za to moja teściowa to taki typ jak tato Colorado. Byle co, byle tanio. Teraz juz się trochę nauczyła. A jeszcze wyniki ma złe, cholesterol, trójglicerydy. To powie, że ona tlusto nie je i mięsa mało. Tłumaczę jej, że to przez konserwanty i ulepszacze w gotowych daniach. Bo ona kupuje gotowce, bo przecież nie będzie gotować dla siebie samej.

Etykiety staram się czytać. Jak z mężem jestem to zawsze się złości, że tak długo siedzę przy tych półkach. Jedzenie kupuję ja, wiec on za bardzo się nie orientuje. Ale Pepsi i slodycze muszą być [emoji23]

zem3ha00c8ymi2vu.png

l22nio4pq4aihh5l.png
 
reklama
Ja nie mam tyle czasu żeby tak wszystko czytać. Ale ogólnie zerkam żeby E nie było ;)
A propos masła... Jakie kupujecie na kanapki?
Ja biorę MR słynne roślinne ale niewiem czy ok ??

f2wl2n0a5jm4l1ng.png
 
Do góry