reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

GRUDZIEŃ 2005

aaa...i jeszcze jedno...
Ziemzia - ja jak dzis rozmawialam z matka, to jej powiedzialam ze umawialismy sie na gora 2 dni remontu a nie caly tydzien...i wiesz co uslyszalam: no wiem wie, ale to nie moja wina ze majstry tak zwlekaja, to o ktorej mozesz przyjechac ??? i koniec rozmowy !!!! Ona jest tepa i nie rozumie nawet takich aluzji !!!! I jeszcze pytanie: az tak Ci ciezko przyjezdzac tutaj ??? a ja: tak, ciezko mi strasznie... a ona: troche sie przemeczysz i bedzie koniec !!!!
 
reklama
Wanda - no zupełnie nie wiem co ci poradzić w tym momencie, bo faktycznie nie masz fajnie...ale wiesz co, ja też miałam kiepskie życie ze staruszkami dopóki się zupełnie nie usamodzielniłam i właśnie przez to mam narazie tylko licencjat, a magisterkę tylko zaczętą i rzuconą w kąt - uznałam, że wolę iść do pracy i wziąć kredyt na mieszkanie niż wiecznie słuchać, że dopóki mnie utrzymują to mam robić to co oni sobie wymyślą.... Jak to mój tatko mawiał "jak wół pierdzi to obora słucha.." a ja poprostu nie mogłam myśleć o sobie jako o tej oborze! Człowiek ma jakąś godność do cholery!! No i teraz jak mogą mi naskoczyć trochę spuścili z tonu, bo ja wszystkie ich wywody ucinam krótko "chętnie was posłucham i rozważę wasze propozycje i sugestie, ale zrobię to co wg mnie będzie najlepsze i poniosę tego konsekwencje. Nie możecie przeżyć mojego życia za mnie, chociaż wiem, że chcecie dobrze!" Nie martw się i zrób co uznasz za stosowne, napewno dobrze zdecydujesz, ale pamiętaj, że w końcu trzeba odciąć pępowinę, bo ty tylko na tym tracisz... Nigdy cię niedocenią jak będą zdania, że wszystko co masz - masz dzięki nim!
 
Dziewczyny, ale jestem zmartwiona...Byłam właśnie u lekarza i okazało się, że całkiem prawdopodobne jest, że mam zatrucie ciążowe. Okropnie puchna mi nogi. Jutro mam zrobić wyniki, a w czwartek znowu do lekarza. Do tego przeczytałam, że skrajną postacią choroby jest rzucawka, przypominająca padaczkę i towarzyszą jej bóle głowy i zawroty, co niestety od kilku dni mi dokucza. Boję się strasznie i mam doła... :mad: :-[ :mad:

A do tego muszę ograniczyć płyny...A tak mi się chce pić... :p
 
Beatko - ogranicz sól ona też zatrzymuje wodę w organiźmie! Nie martw się na zapas, bo to nic nie da poczekaj na wynik! Moja szefowa jak była w ciąży miała właśnie rzucawkę, ale ona miała bardzo ostry stan i to bardzo wcześnie i nikt nawet jej nie powiedział, że coś jest nie tak, więc dobrze, że chociaż masz dobrą opiekę! Jej bardzo drżały ręce i miała bardzo tkliwą całą skóre, aż nie mogła się do niczego dotknąć, nawet ciuchy ją bolały... sama widzisz że okropnie miała, a teraz ma silną zdrową córunię (jak się urodziła ważyła 1300), która ją kocha nad życie i jak przychodzi do pracy to ma całe spodnie w naklejkach i chodzi tak, bo obiecała córeczce że nie zdejmie! Wszystko będzie dobrze, bądź dzielna za siebie i maleństwo, bo to jest wam teraz najbardziej potrzebne!!
 
Własnie wróciłam, odebrałam wyniki i wszystko ok
Pogoda beznadziejna, zmarzłam strasznie i jeszcze problemy z forum ::)

Beacia nie przejmuj sie wszystko będzie ok, zwłaszcza że w razie czego dziecko mogą juz wyciagnąć i nie będzie problemu ;)

Wandzia no niezłą masz matkę. Nie jedź jutro i już!! Powiedz że masz swoje obowiązki  w domu i nieprzyjedziesz!! trzeba sprawę krótko postawić!! Jak pojedziesz, to matka postawi na swoim, a tak to będzie wiedzieć, że niemoże mówić ci co masz robić. Jestes dorosła i masz swoja rodzinę!! Krótko z nimi!! A z tymi zwierzakami to przesadziła!! Ja bym chyba wyszła z domu  :mad: Kurde nikt nie ma prawa obrażać dzieci :mad: :mad:
 
Beatko Bardzo mi przykro. Właśnie przeczytałam co to właściwie jest. Najważniejsze, że jesteś pod kontrolą lekarza, on na pewno nie pozwoli, żeby cos Wam się stało. Ściskam Cię mocno!!!! i przekazuje dużo siły!!!!
 
Beatka... trzymam za Ciebie kciuki, pamiętaj że dopóki nie będziesz miała wyników jeszcze nic nie jest przesądzone....narazie to są tylko przypuszczenia....nie martw się więc na zapas....

Wanda.... no to faktycznie Twoi rodzice mają ciężkie charakterki a i z tego co piszesz dowcip tez nie lekki.... najgorsze jest to że przez to mieszkanie jesteś w pewien sposób od nich uzależniona..... ale jak to mówia co nas nie zabije to nas wzmocni!!!! Bądź dzielna i nie daj sobą pomiatać..... kij ma zawsze dwa końce i tak jak oni traktują swoje dzieci i wnuki tak kiedyś mogą być traktowani przez nich.....
 
Cześć dziewczyny :)

Wpadłam dzisiaj tylko się przywitac i juz musze zmykać, nawet nie zdążyłam postów przeczytać :(
Jadę na zakupy, umówiłam się z mężem po jego pracy i jedziemy kupić brakujące rzeczy dla Kacperka.
Jutro nadrobię zaległości i będę aktywniejsza.

Beatko trzymaj się, wszystko będzie dobrze!!!

Pozdrawiam :)
pa
 
Dziekuja Wam za podtrzymanie na duchu - zrobilam sobie wlasnie porcje bloku, wiec zaraz bede w czekoladzie topic smutki :D

Agnes - a to porownanie do zwierzat to akurat moj ociec wypalil !!! niezle co ???

Beatka - trzymam kciuki, zeby byly dobre wyniki...i ogranicz koniecznie picie :) A nie rozwazalas mozliwosci zeby juz jechac na porodowke ??? hehe :) Wszystko musi byc dobrze...zobaczysz ze beda dobre wyniki - musza byc !!! Nie ma innego wyjscia !! Trzymam kciuki :)
 
reklama
CZesc dziewczynki :)


NAjpierw do Wandy kochana przestan sie tak przejmowac czytajac twojego posta to tak jakbym słyszała swoja matke potrafiła szantazem sciagnac mnie do lublina (500km) bo ona umierała a ja głupia wzielam pozyczke i pojechałam okazało sie oczywiscie ze nic jej nie grozi ten typ tak ma zreszta mam okropnie popierdzielona rodzinke jeszcze dopoki zyl Tato to jakos to wszystko sie trzymało jego zabrakło i wszystko legło kazdy jest dla siebie wrogiem niestety nie martw sie zadzwoniłam ostatnio do mamy i zapytałam sie kiedy zamierza przyjechac do starszych wnukow bo marcin nie dostanie urlopu jak bede w szpitalu wiesz co mi powiedziala ze jej szkoda pieniedzy na bilet bo za ciezko pracuje i jak chce zeby przyjechala to mam jej wyslac kase i dolozyc to co jej przepadnie jak bedzie u mnie wiec powiedzialam jej ze moze zapomniec ze przyjade na wielkanoc bo za kazdym razem trace ponad 1000 zł i wtedy jest dobrze a wole zaplacic sasiadce niz jej cale zycie jest jej pod gore i lezie tam gdzie czuje kase wiec mam w dupie a swoja droga to mój mąż kilka lat temu sie wkurzyl i zabronil kontaktow z nia nie widziala dzieci i mnie ponad dwa lata i zylam i powiem ci szczerze ze najgorsze tylko byly pierwsze swieta a potem to wolny czlowiek i bylam szczesliwsza dawalam sobie rade musialam wiec i Ty postaw sie wreszcie a wyrzucic cie nie moga jest okres ochronny do 1 IV wiec moga ci naskoczyc teraz a pozniej i tak planowalas sie przeniesc do meza jutro powiesz ze masz skurcze termin ci sie zbliza i lezysz i kropka ale sie wygadalam :))) przytnajmiej ja bym tak zrobila teraz Ty i mała jestescie najwazniejsze


A teraz do Beatki
to samo mialam i ja podejrzenie zatrucia ciazowego z ogolnym zakazeniem organizmu nie załamuj sie do terminu masz dwa tygodnie jestes juz blizej niz dalej dostaniesz leki albo poloza cie i zaczna wywolywac porod najwazniejsze ze lekarz wie co w trawie piszczy głowa do gory :)
 
Do góry