reklama
Joeey o rany no i jak sie czujesz w roli opiekunki ?? fajnie takie dwa urwisy mieć pod opieką? A swoją drogą to cie Wanda urządziła ... to jest cwaniaki jeden ;D
Natalko jotka w jotkę to samo czujesz co ja jak miałam na głowie mamę Astka...... no wszystko co napisałaś to ja mogła bym równie dobrze napisać....ale ja co prawda nic sie nie odzywałam ale nie pozwoliłam jej ani przwijać ani karmić z butelki bo z obiadkami to różnie musieliśmy wspólnymi siłami Maksa zachęcać..... i to jakiś komfort mi dawało że chociaż te obowiązki dla siebie zostawiłam, a tak to robiła co chciała........ i już się z Astkiem mnie boją trochę bo poprzednio to ona robiła co chciała a Astek jeszcze jej w tym wszystkim pomagał, ale wtedy były wojny... to teraz już o prawie wszystko się pytała więc raz nawet zrobiliśmy jej przyjemność i na prawie cały dzień zostawiliśmy babcie z wnuczkiem samych...
Ale co do pomyłki "mamo" zamiast babciu...... ojjjjjj zagotowała bym strasznie...ale nie wiem czy bym coś powiedziała.... bo trudno tu jakiekolwiek słowa dobrać żeby to zgrabnie wyszło żeby teściowej weszło w pięty ale żeby nie mogła się obrazić...
Joeey kurcze no to miałyśmy twoją teściową za jeden z wzorów a tu też się kobita popsuła....... czyżby nie było porządnych teściówek.....................
A Maksikowi zębol się kluje następny i cierpi strasznie upierdliwy przy tym jest nieziemsko ale taki nawet kochany..... na razie jeszcze nie robimy sobie na złość.....ale zobaczymy jak się sytuacja rozwinie
I próbujemy dziś trochę brukselki na obiad nie wiem czy wolno....ale się okaże....
Hanka- nie ma sprawy - zrobimy sobie domowy żłobek, hahahaha!!
A moje dziecko siedziało chwilę cicho i patrzę a ona siedzi na środku pokoju z łyżeczką!! Myślę sobie - skąd ona tą łyżeczkę wytrzasnęła?? No i juz wiem - w miseczce z owocami była, a zawartość misieczki jest teraz na białym fotelu dokładnie rozsmarowana, to co nie dało się już wetrzeć jest na rywanie wklepane!!!
A moje dziecko siedziało chwilę cicho i patrzę a ona siedzi na środku pokoju z łyżeczką!! Myślę sobie - skąd ona tą łyżeczkę wytrzasnęła?? No i juz wiem - w miseczce z owocami była, a zawartość misieczki jest teraz na białym fotelu dokładnie rozsmarowana, to co nie dało się już wetrzeć jest na rywanie wklepane!!!
reklama
Podziel się: