reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDZIEŃ 2005

Didi oczywiscie ze mozna sie jeszcze zapisac :) Ja tez dopiero w poniedzialek zamierzam sie zapisac, bo wtedy nie moglam, bo musialam to z mojm mezem uzgodnic - on nie byl zbyt chetny do chodzenia do tej szkoly, bo ma w poniedzialki sale gimnastyczna - a to straszny egoista jest ;D hehe :) no ale raczej bedziemy chodzic, Gonia tez - ona juz sie zapisala :)
 
reklama
a do kiedy można sie zapisać czy to nie ma znaczenia ..a gdybym tak zapisala sie na te zajęcia dopiero w październiku ?/..chyba musze zadzwonić i sie zapytać..:)..bo na razie miałam inne wydatki i kasy za bardzo dużo nie mam..aa chyba ze można zapłacić później jak to wyglada płatne od razu czy można sie dogadać??
 
No wlasnie chodzi o to ze kurs trwa przez 8 tygodni, wiec raczej od tego poniedzialku trzeba...nastepny to juz dla nas za pozno, bo od polowy listopada do polowy stycznia :)
No ja wlasnie dzwonilam w sprawie platnosci i sie dogadalam z babka ze zaplace 100 teraz a 100 jak sie z nia pozniej dogadam - w zaleznosci od stanu mojej szyjki macicy i mozliwosci uczestniczenia w kursie... No bo tez nie chcialam zaplacic od razu wszystkiego, jakbym miala nie chodzic pozniej... wiec poszli mi na reke...
Ale musialabys zadzwonic - najlepiej sie dogadac z babka osobicie :)
 
acha..:)..wiec musze powiedzieć mojemu facecikowi ze ma dawać kasę i koniec..:)..nie ma lekko chce abym ćwiczyła to niech opróżnia kieszenie ..:p..jak chce aby synuś był zdrowy i szybko no i sprawnie przyszedł na świat..:)..a tak w ogóle to Mały kopie jak szalony chyba chce mi brzuchu dziurę zrobić taki nieznośny..dziś w nocy nie dal mi spać bo zebralo mu sie na szalenstwa..ja k spalam tylko słyszałam śmiechy chichy mojego jak sie cieszył ze go tak mocno kopie a ja nic nie czułam..ale jak juz mnie obudził i opowiedział o tym to on sobie zasnął a ja nie mogłam bo Mały szalam tak mu dobrze było z ręką tatusia chyba pierwszy raz..:) bo tak to zawsze jest grzeczny jak aniolek jak położy rękę tatulek na brzuszku..:)


a tak w ogóle jakby co to jest moje gg 3562387 gdyby mnie za długo nie było na forum..:)..tak czasami jestem niewidoczna tylko..:)..a teraz zmykam na spacerek do bankomatu zobaczyć czy wyplata juz jest..:)
 
tez jestem tego zdania... tez mojemu powiedzialam, ze jak przyczynil sie do zrobienia, to niech sie przyczyni do rodzenia i wyskakuje z kasy i chodzi ze mna do tej szkoly :)
 
Bakoma to jak najbardziej ogolnopolska siec, ale myslalam ze juz ja sprzedano. Swego czasu kupowalam tylko te jogurty i zadne inne i pamietam ze byly pyszne! ;)

Magi - no to sie pocieszamy nawzajem naszymi leniuchami bo ja tez sie uspokajam jak czytam o Twoim leniuszku....Moja myszka jest spokojna po tatusiu ale i po mnie (! niespodzianka? :) ) bo jak bylam mala to podobno nic nie robilam tylko spalam i jadlam i jedyny moment kiedy plakalam to jak sie budzilam z glodu. Ale wtedy to alarm uskutecznialam podobno straszny, a mama zestresowana pomimo ze juz zawsze niby byla na to przygotowana tlukla w nerwach i pospiechu kolejne butelki. Ale wystarczyl lyk mleka zeby mnie uspokoic. Podobno nawet mama byla ze mna u pediatry czy moze mnie tak karmic bo ja bylam wiecznie glodna. No i pediatra kazal mnie oszukiwac ..... woda......ludzie to chamy!  ;) :p
 
Pamciaw bo padne :) Ja ogolnie wrzaskliwa podobno bylam, ale w kwestii jedzenia to samo!!!! Mama nie nadazala mnie karmic :) Mowi ze ciagle bylam nienazarta ;) O ile moj brat malusko jadl i mama oddawala pokarm dla innych dzieci w szpitalu, to ze mna bylo odwrotnie:) Za to podobno juz nawet jak troszke starsza bylam, to byl ze mna spokoj, bo po bajce tylko butla z mlekiem i juz Madziunia miala odlot ;) Hihi.
 
Ha! Magi wiem teraz jak masz na imie! Ale czad z tym jedzeniem. Ja tez po bajce butle tylko jadlam na kolacje i spalam. No i nienazarta - to okreslenie na mnie mojej mamy!
 
No mi tez mama mowi ze nie miala ze mna problemu ze spaniem, ze bylam wyjatkowo grzecznym maluchem...ale z jedzeniem zawsze byl ze mna problem - i tutaj wiem ze Wiktorek jest we mnie - tez jest taki niejadek, ze czasem brak mi slow na niego. Ale lepiej jak jest chudzinka niz otyly :)
A jak broil i nie chcial spac przez jakis czas, to moja mama mowila, ze na pewno jest za Pawlem, bo ja bylam grzecznym dzieckiem...a tesciowa mowila, ze na pewno jest za mna, bo ona z Pawelkiem nie miala zadnych problemow - i badz tu czlowieku madry ;D
 
reklama
A ja byłam beksa i niejadek ;D i mama do dziś mi wygarnia że nie mogła mnie na krok zostawić bo się zaraz darłam w niebogłosy ;D i tu mam cichą nadzieję że moje dziecko się do mnie nie poda :angel:
A o jedzeniu to mi zawsze przy każdej okazji opowiada historię jak to się załamała bo nic nie chciałam jeść żadne zupki kaszki nic co ugotowała. A, że jestem jej pierwszym dzieckiem to babcia ciotki wszyscy mówili że nie umie ugotować i dlatego nie jem. No i raz ciotka ugotowała rosołek z młodego koguta i przyniosła do nas żeby udowodnić że mama faktycznie nie umie ugotować i co... rosołek wylądował na podłodze jak to zwykle bywało ;D a mamie już nikt nie mówił że źle gotuje, tylko że ma dziecko niejadka. ;D ;D ;D i ten niejadek przyległ do mnie jak łatka
 
Do góry