reklama
paaricia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2005
- Postów
- 1 630
Czesc Dziewczynki!
Witam wszystkich i od razu skladam zyczenia wszystkim solenizancikom!!!
Zapomnialam napisac, ze bylam u tej mojej polskiej Kasi i Malutki zdrowutki i juz mu sie prawie caly guzek wchlonal (po kleszczach i odkurzaczu). Co wiecej mam od niej namiary na ponoc swietna polska lekarke!!! Moze wreszcie trafie na dobrego lekarza!! Tak bym chciala!!!
Jestem pod wrazeniem raczkowania! Atek jeszcze nie raczkuje - narazie sie turla i pelza, a wczoraj po raz pierwszy stanal w wannie! Oczywiscie z trzymaniem, ale dotychczas to ciagle kycal, teraz mial nozki sztywne.
Witam wszystkich i od razu skladam zyczenia wszystkim solenizancikom!!!
Zapomnialam napisac, ze bylam u tej mojej polskiej Kasi i Malutki zdrowutki i juz mu sie prawie caly guzek wchlonal (po kleszczach i odkurzaczu). Co wiecej mam od niej namiary na ponoc swietna polska lekarke!!! Moze wreszcie trafie na dobrego lekarza!! Tak bym chciala!!!
Jestem pod wrazeniem raczkowania! Atek jeszcze nie raczkuje - narazie sie turla i pelza, a wczoraj po raz pierwszy stanal w wannie! Oczywiscie z trzymaniem, ale dotychczas to ciagle kycal, teraz mial nozki sztywne.
Witammmmmm
Czytam sobie was regularnie...ale nie dość że siły nie miałam nannic więcej to jeszcze na dodatek mój kompik- wrażliwiec też źle upały znosił i odmawiał posłuszeństwa, no ale u nas dziś dużo bardziej ożeźwiająco i przyjemnie.
Wszystkiego naj naj dla Pawłów (to dla mężów raczej)...i dla Piotrusiów (a właściwie jednego )
no to ja tak mniej więcej popisze co pamiętam...
Ana oficjalne gratulacje.... ale to niesamowite co Cię spotkało... kurcze niby obce osoby jesteśmy i nawet sie nie widziałyśmy .... a takie przeżycie to dla mnie i reszty dziewczyn też.....hmmmmm w każdym razie dużo zdrówka dla was obojga, a może raczej obydwóch...
Steffi bidulo wychodź z doła odpuść sobie trochę na tym placu boju a potem znowu próbuj na nowo namiastkę domu organizowac... oj wiem ja dobrze jak to jest ale jak już bedzie wszystko gotowe to nawet o tym nie będziesz pamiętać...
Bartyś heheheh no śledze twoje perypetie z teściami ale chyba jeszcze nic Ci nie pisałam w tej sprawie.... a napisze tak: ...a widzisz jak to jest jak ja się żaliłam pierwszy raz na teściową to mi pisałaś że trza odpuścić i nie być takim zaborczym.... ;D ;D ;D ;D ;D ;D > no to tak samo radzę ....no ale że się wybrałaś z własnej nieprzymuszonej woli no to chylę czoła a tak na serio to kurcze nie mam pojęcia jak to jest że tak sakramencko trudno jest się zmusić właśnie do takiego odpuszczenia sobie ... matki chyba tak po prostu mają i tyle... ale jak już się to uda to właśnie nagle robi się wszystkim milej.....
Wańdzia a ty omnibusie przypadkiem nie wiesz co z ostatnim odcinkiem 2 seri Lostów ...??? bo tyle czasu nic nie mogę znaleźć...
achhhhh Kamila bidulo wiem jak się musisz męczyć i bić z myślami.... ale chyba warto jednaj dojrzec do tego teściku.... taka niepewność na początku może i lepsza się wydaje ale im dłużej się zleka tym bardziej sie zamartwiasz...no a może już @ przyszła spuźnialska.....??? ale trzymaj się jak by nie było będziemy cię wspierać...
Joeey dzięki za pamięć
Martula no Nadzik niesamowitą urodę ma no ale to chyba wszyscy wiedzą i mówią.... ale też zmieniła się sporo
NOOO i w ogóle jestem pod ogromnym wrażeniem wyczynów dzieciaczków ....mostków Kacperka i Kamilka no a już nie wspomnę o Alciu no ten to po prostu przodownik nasz forumowy jest. No ale popatrzcie jakie to przewrotne właśnie jest Maks niby jako jede z pierwszym zaczął siedzięć i od razu prosty jak drut , a teraz mimo że dupcie lubi podrzucać i popełzać minimalnie też umie to do raczkowania mu bardzo daleko mam wrażenie, natomiast stoi (oczywiście z pomocą w postaci podtrzymania) też już dawno na bardzo sztywnych nogach mało tego wybija się i podskakuje tak że trudno go utrzymać....
A słuszałam też że lepiej jest jednaj jeśli dziecko nie przechodzi od razu do chodzenia pomijając raczkowanie.... Bo raczkowanie świadczy o dobraj współpracy i rozwoju obydwu półkul mózgowych. Natomiast te dzieci które pomijają raczkowanie... bardzo często później mają dysleksję (nie zawsze ale jakaś zależność jest).
Natalia i Didi a mnie się coś wydaję żę da się naprawić tą dziurę w systemie bez formatowania....nas to często nawiedzało... jak jeszcze potrzeba to dopytam Astka
Czytam sobie was regularnie...ale nie dość że siły nie miałam nannic więcej to jeszcze na dodatek mój kompik- wrażliwiec też źle upały znosił i odmawiał posłuszeństwa, no ale u nas dziś dużo bardziej ożeźwiająco i przyjemnie.
Wszystkiego naj naj dla Pawłów (to dla mężów raczej)...i dla Piotrusiów (a właściwie jednego )
no to ja tak mniej więcej popisze co pamiętam...
Ana oficjalne gratulacje.... ale to niesamowite co Cię spotkało... kurcze niby obce osoby jesteśmy i nawet sie nie widziałyśmy .... a takie przeżycie to dla mnie i reszty dziewczyn też.....hmmmmm w każdym razie dużo zdrówka dla was obojga, a może raczej obydwóch...
Steffi bidulo wychodź z doła odpuść sobie trochę na tym placu boju a potem znowu próbuj na nowo namiastkę domu organizowac... oj wiem ja dobrze jak to jest ale jak już bedzie wszystko gotowe to nawet o tym nie będziesz pamiętać...
Bartyś heheheh no śledze twoje perypetie z teściami ale chyba jeszcze nic Ci nie pisałam w tej sprawie.... a napisze tak: ...a widzisz jak to jest jak ja się żaliłam pierwszy raz na teściową to mi pisałaś że trza odpuścić i nie być takim zaborczym.... ;D ;D ;D ;D ;D ;D > no to tak samo radzę ....no ale że się wybrałaś z własnej nieprzymuszonej woli no to chylę czoła a tak na serio to kurcze nie mam pojęcia jak to jest że tak sakramencko trudno jest się zmusić właśnie do takiego odpuszczenia sobie ... matki chyba tak po prostu mają i tyle... ale jak już się to uda to właśnie nagle robi się wszystkim milej.....
Wańdzia a ty omnibusie przypadkiem nie wiesz co z ostatnim odcinkiem 2 seri Lostów ...??? bo tyle czasu nic nie mogę znaleźć...
achhhhh Kamila bidulo wiem jak się musisz męczyć i bić z myślami.... ale chyba warto jednaj dojrzec do tego teściku.... taka niepewność na początku może i lepsza się wydaje ale im dłużej się zleka tym bardziej sie zamartwiasz...no a może już @ przyszła spuźnialska.....??? ale trzymaj się jak by nie było będziemy cię wspierać...
Joeey dzięki za pamięć
Martula no Nadzik niesamowitą urodę ma no ale to chyba wszyscy wiedzą i mówią.... ale też zmieniła się sporo
NOOO i w ogóle jestem pod ogromnym wrażeniem wyczynów dzieciaczków ....mostków Kacperka i Kamilka no a już nie wspomnę o Alciu no ten to po prostu przodownik nasz forumowy jest. No ale popatrzcie jakie to przewrotne właśnie jest Maks niby jako jede z pierwszym zaczął siedzięć i od razu prosty jak drut , a teraz mimo że dupcie lubi podrzucać i popełzać minimalnie też umie to do raczkowania mu bardzo daleko mam wrażenie, natomiast stoi (oczywiście z pomocą w postaci podtrzymania) też już dawno na bardzo sztywnych nogach mało tego wybija się i podskakuje tak że trudno go utrzymać....
A słuszałam też że lepiej jest jednaj jeśli dziecko nie przechodzi od razu do chodzenia pomijając raczkowanie.... Bo raczkowanie świadczy o dobraj współpracy i rozwoju obydwu półkul mózgowych. Natomiast te dzieci które pomijają raczkowanie... bardzo często później mają dysleksję (nie zawsze ale jakaś zależność jest).
Natalia i Didi a mnie się coś wydaję żę da się naprawić tą dziurę w systemie bez formatowania....nas to często nawiedzało... jak jeszcze potrzeba to dopytam Astka
didi
Fanka BB :)
siemanko..
Dor1976
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 498
Witam z rana
Ja już od 7.00 w pracy :-( nie wyspana Niśka dzisiejszej nocy popłakiwała dość często, tęskni za tatusiem, ale już jutro tatuś wraca :-) oj, będzie szaleństwo.
W sobotę wybieram się na zakupy (dla siebie) Muszę pokupywać sobie pare ciuszków (nie mam w czym chodzić ubrana :-( ) jakieś cienkie spodnie, może sukienke przewiewną, sandały lub klapki no i bluzeczki ze dwe tez by sie przydały. A mężowi kupie garnitur :-)
WeroNisi kupie coś na główkę, może kapelusik cieniutki.
Pozdrawiam
Ja już od 7.00 w pracy :-( nie wyspana Niśka dzisiejszej nocy popłakiwała dość często, tęskni za tatusiem, ale już jutro tatuś wraca :-) oj, będzie szaleństwo.
W sobotę wybieram się na zakupy (dla siebie) Muszę pokupywać sobie pare ciuszków (nie mam w czym chodzić ubrana :-( ) jakieś cienkie spodnie, może sukienke przewiewną, sandały lub klapki no i bluzeczki ze dwe tez by sie przydały. A mężowi kupie garnitur :-)
WeroNisi kupie coś na główkę, może kapelusik cieniutki.
Pozdrawiam
dzień dobry z ranka!
Podczytuje Was tu trochę (w pracy nareszcie nie siedzę bezproduktywnie, ale czasu troszkę też mam) i co pamiętam:
Ana, GRATULACJE! Wielkie!
Kamila, nie trzymaj nas, a przede wszystkim siebie w niepewności!
Ola, takie to juz złośliwe te łóżeczka są, widzisz... ale na pewno nic złego nie mówiłaś...
Steffi, trzymaj się! Pewnie ciężko teraz tak myśleć, ale jak juz zapanuje ład i będziecie się cieszyć domkiem to zapomnisz o tym szybko!
Wanda, domek fajniusi. My właśnie kombinujemy, żeby sie moze do czegoś większego przenieść, tyle, że pewnie pod Warszawą, przynajmniej kawałek, bo taniej...I wycieczka do Gniezna fajna!
Moskito, Tobie to ja strasznie zazdroszczę, ze mieszkasz w Rytrze, w takim fajnym miejscu (tak doczytałam sie kiedyś). Ja tam kiedyś rajdowałam i próbowałam przejść przez wielką wodę (bo mostem było za daleko...) - skończyło się na awanturze od opiekuna..., ale mi się na wspominki wzięło... no a w maju bylismy w szczawnicy
Bartyś, dawaj nam dobry przykład nadal, jak można sie z teściami dogadać!
Wiola, powodzenia w nauce na prawko, a jak Ci się jeździ?
A poza tym to wszystkie grudniowe Dzieciaczki CUDNE!!!
A Małym Jubilatom i dzisiejszym Solenizantom Sto Lat!!!
No a my spędziliśmy weekend nad jeziorem Firlej niedaleko Lublina. No i Agatce tak podobało sie moczenie nóżek w jeziorze i w piasku i na trawce, że postanowiliśmy w tym roku zamiast w nasze ukochane góry pojechać nad morze, zdecydowanie bardziej skorzysta z tego Agata.
No i jeszcze napiszę Wam, że Agatka (razem z Alem i Mają) i też juz raczkuje, radzi sobie całkiem nieźle i robi mostki, tylko bardzo niecierpliwa jest. Teraz ma cel: szuflada i z każdego miejsca w pokoju szybciutko do niej "biegnie", no i do wszystkich pilotów i komórek też. Nie siedzi jeszcze sama, powoli próbuje siąść z czworaka i podpiera się rączkami. I mamy trzeciego ząbka na dole (było baaardzo ciężko). I jeszcze rozgaduje mi sie dziecko coraz bardziej. I nareszcie dziś spała AŻ do 6 (z przerwa na jedzonko)!
Paula, a ja nic nie dostałam od Ciebie!!
Podczytuje Was tu trochę (w pracy nareszcie nie siedzę bezproduktywnie, ale czasu troszkę też mam) i co pamiętam:
Ana, GRATULACJE! Wielkie!
Kamila, nie trzymaj nas, a przede wszystkim siebie w niepewności!
Ola, takie to juz złośliwe te łóżeczka są, widzisz... ale na pewno nic złego nie mówiłaś...
Steffi, trzymaj się! Pewnie ciężko teraz tak myśleć, ale jak juz zapanuje ład i będziecie się cieszyć domkiem to zapomnisz o tym szybko!
Wanda, domek fajniusi. My właśnie kombinujemy, żeby sie moze do czegoś większego przenieść, tyle, że pewnie pod Warszawą, przynajmniej kawałek, bo taniej...I wycieczka do Gniezna fajna!
Moskito, Tobie to ja strasznie zazdroszczę, ze mieszkasz w Rytrze, w takim fajnym miejscu (tak doczytałam sie kiedyś). Ja tam kiedyś rajdowałam i próbowałam przejść przez wielką wodę (bo mostem było za daleko...) - skończyło się na awanturze od opiekuna..., ale mi się na wspominki wzięło... no a w maju bylismy w szczawnicy
Bartyś, dawaj nam dobry przykład nadal, jak można sie z teściami dogadać!
Wiola, powodzenia w nauce na prawko, a jak Ci się jeździ?
A poza tym to wszystkie grudniowe Dzieciaczki CUDNE!!!
A Małym Jubilatom i dzisiejszym Solenizantom Sto Lat!!!
No a my spędziliśmy weekend nad jeziorem Firlej niedaleko Lublina. No i Agatce tak podobało sie moczenie nóżek w jeziorze i w piasku i na trawce, że postanowiliśmy w tym roku zamiast w nasze ukochane góry pojechać nad morze, zdecydowanie bardziej skorzysta z tego Agata.
No i jeszcze napiszę Wam, że Agatka (razem z Alem i Mają) i też juz raczkuje, radzi sobie całkiem nieźle i robi mostki, tylko bardzo niecierpliwa jest. Teraz ma cel: szuflada i z każdego miejsca w pokoju szybciutko do niej "biegnie", no i do wszystkich pilotów i komórek też. Nie siedzi jeszcze sama, powoli próbuje siąść z czworaka i podpiera się rączkami. I mamy trzeciego ząbka na dole (było baaardzo ciężko). I jeszcze rozgaduje mi sie dziecko coraz bardziej. I nareszcie dziś spała AŻ do 6 (z przerwa na jedzonko)!
Paula, a ja nic nie dostałam od Ciebie!!
magdamaj
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Sierpień 2005
- Postów
- 553
hielo kochane z rana!!
Maja kompletnie sie zakochala w naszym piesku BOndziku (chyba bez wzajemnosci)
bo jak tylko go widzi to usmiech dookola glowy i szuka sposobu jak do niego dotrzec i na kolankach takiego przyspieszenia dostaje ze hey
Pati - super ze z polska Kasia wszystko w porzadku mieli przeciez taki ciezki porod biedaki
Maja kompletnie sie zakochala w naszym piesku BOndziku (chyba bez wzajemnosci)
bo jak tylko go widzi to usmiech dookola glowy i szuka sposobu jak do niego dotrzec i na kolankach takiego przyspieszenia dostaje ze hey
Pati - super ze z polska Kasia wszystko w porzadku mieli przeciez taki ciezki porod biedaki
reklama
mamaCyprysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2006
- Postów
- 1 804
Dzien dobry w ten piekny dzien...
wiecie co..........PRZYSZŁA @ ;D ciesze sie strasznie choc juz zaczelismy z Adrianem widziec plusy tak szybkiej drugiej ciazy Nawet bym sie cieszyła no ale nie ma wiec tez jest ok!!!!
Tylko teraz niewiem od czego mam takie złe samopoczucie ...hmmmm....
ok ide wziasc tableteczke anty anty hehe
wiecie co..........PRZYSZŁA @ ;D ciesze sie strasznie choc juz zaczelismy z Adrianem widziec plusy tak szybkiej drugiej ciazy Nawet bym sie cieszyła no ale nie ma wiec tez jest ok!!!!
Tylko teraz niewiem od czego mam takie złe samopoczucie ...hmmmm....
ok ide wziasc tableteczke anty anty hehe
Podziel się: