reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2021

Jesteśmy w domku.
Pojedyncze wachania które wychodziły na usg były sporadyczne i niegroźne, wszystkie zaśpiewy ktg z 4 dni nie pokazały ani jednej nieprawidłowości. Przepływy są dobre, z łożyskiem jest ok także prowadzący uznał, ze nie ma większego zagrożenia (na usg tuż przed wyjściem wszystko było dobrze). No cóż, zgodzę się, ze lepiej było nas przetrzymac pare dni i się upewnić, ze wszystko z małym jest dobrze niż potem nie daj B będą jakieś komplikacje. Upewnił się i nas wypuścił z nakazem leżenia (szyjka na takiej samej wysokości, miękka i zamknięta) i częstszych wizyt kontrolnych. Uffff, ulga, ze wszystko dobrze i ze w końcu się wyspie w domu (ah te chrapiącego ciężarne 😂), ale z drugiej strony czuje, ze kwestia paru dni i wrócę tam. Mały już gotowy do wyjścia, dziś usg pokazało 2600 (ze niby 200 g w trzy dni?) wiec widać co urządzenie to inna waga wychodzi.
W domu burdel, bo pojechałam do szpitala w trakcie strojenia domu, ale nie ma bata - lezymy w łóżku na boku żeby wysiłkiem nie zachęcać małego do wyjścia 😁 Już w D mam dekoracje i święta, nic nie robię. Ogarnę tylko od razu walizkę ponownie dla siebie i małego - już czas 😉

Co do akcji, które widziałam na położniczym - sama się boje 😂 ale zauważyłam, ze położne akurat w moim szpitalu są super. Może nie wszystkie, ale 90% kobiet robi to z powołania, pomocne, empatyczne, jedno dobre mnie tam czeka ☺️
Jaja są z covidowym pacjentkami, porodówka jest 3 osobowa ale wystarczy, ze przyjedzie jedna z pozytywnym testem to jest sama na sali i póki nie urodzi to reszta zdrowych musi być porozdzielana po innych pokojach nie przystosowanych w całości do porodu (!). Trzeba dodać do tego czas na ozonowanie sali, dezynfekcja ścian a potem wietrzenie, żeby wpuścić następna Panią.
Samo przyjęcie mnie na oddział trwało u mnie ponad 3h (od dostania się na IP to sama papierologia + badania trwały ponad 1h a potem czekanie na wynik COVID 2h żeby mnie wpuścili na sale). To samo mnie czeka jak zjadę z bólami do porodu - przez ta pandemie nikt nie może towarzyszyć Ci i weź JEDNOCZESNIE miej robione usg, odpowiadaj na pytania dla położnej oraz inne pytania dla lekarza, wypisuj druk dla anestezjologa i słuchaj co o Twoim dziecku mówi lekarz patrząc na monitor 😐 Pytania z dupy, a weź się pomyl albo coś przeocz - słyszysz, ze okłamujesz personel. Spokojnie cześć rzeczy mógłby robić mąż….
Się rozpisałam 😳
A wy jak się czujecie ? Piszcie ! 😉 liczycie ruchy dzieci codzienne (te 10 pełnych ruchów przez 12b) ? 😘
 
reklama
Cieszę się że u Ciebie wszystko dobrze:) ale fakt - bądź gotowa 😁
No z covidem to jest dramat :( przyszło nam rodzić w apogeum pandemii. To już na starcie wszystko utrudnia :(
Ja dziś nie myślałam jak się czuje bo koleżanka ze swoim synkiem u mnie była. Co do ruchów to nie liczę bo cały dzień czuje jak się rozpycha. Chociaż dziś jakoś mniej 🤔

Jak lekarz kazał odpoczywać i leżeć to tak rób. Najwyżej dyryguj męża co ma robić 😁 też fajna zabawa, zobaczysz ile wtedy wyjdzie nieporozumień 😂
Chociaż mój to jest kochany, nawet jak o nic nie proszę to i tak mnie we wszystkim wyręcza. Nie ukrywam że jest to bardzo miłe. Wiem że mogę liczyć na wszystko a pewnie skończy się tak że udekoruje i posprząta więc jestem spokojna 💙
 
Jesteśmy w domku.
Pojedyncze wachania które wychodziły na usg były sporadyczne i niegroźne, wszystkie zaśpiewy ktg z 4 dni nie pokazały ani jednej nieprawidłowości. Przepływy są dobre, z łożyskiem jest ok także prowadzący uznał, ze nie ma większego zagrożenia (na usg tuż przed wyjściem wszystko było dobrze). No cóż, zgodzę się, ze lepiej było nas przetrzymac pare dni i się upewnić, ze wszystko z małym jest dobrze niż potem nie daj B będą jakieś komplikacje. Upewnił się i nas wypuścił z nakazem leżenia (szyjka na takiej samej wysokości, miękka i zamknięta) i częstszych wizyt kontrolnych. Uffff, ulga, ze wszystko dobrze i ze w końcu się wyspie w domu (ah te chrapiącego ciężarne 😂), ale z drugiej strony czuje, ze kwestia paru dni i wrócę tam. Mały już gotowy do wyjścia, dziś usg pokazało 2600 (ze niby 200 g w trzy dni?) wiec widać co urządzenie to inna waga wychodzi.
W domu burdel, bo pojechałam do szpitala w trakcie strojenia domu, ale nie ma bata - lezymy w łóżku na boku żeby wysiłkiem nie zachęcać małego do wyjścia 😁 Już w D mam dekoracje i święta, nic nie robię. Ogarnę tylko od razu walizkę ponownie dla siebie i małego - już czas 😉

Co do akcji, które widziałam na położniczym - sama się boje 😂 ale zauważyłam, ze położne akurat w moim szpitalu są super. Może nie wszystkie, ale 90% kobiet robi to z powołania, pomocne, empatyczne, jedno dobre mnie tam czeka ☺️
Jaja są z covidowym pacjentkami, porodówka jest 3 osobowa ale wystarczy, ze przyjedzie jedna z pozytywnym testem to jest sama na sali i póki nie urodzi to reszta zdrowych musi być porozdzielana po innych pokojach nie przystosowanych w całości do porodu (!). Trzeba dodać do tego czas na ozonowanie sali, dezynfekcja ścian a potem wietrzenie, żeby wpuścić następna Panią.
Samo przyjęcie mnie na oddział trwało u mnie ponad 3h (od dostania się na IP to sama papierologia + badania trwały ponad 1h a potem czekanie na wynik COVID 2h żeby mnie wpuścili na sale). To samo mnie czeka jak zjadę z bólami do porodu - przez ta pandemie nikt nie może towarzyszyć Ci i weź JEDNOCZESNIE miej robione usg, odpowiadaj na pytania dla położnej oraz inne pytania dla lekarza, wypisuj druk dla anestezjologa i słuchaj co o Twoim dziecku mówi lekarz patrząc na monitor 😐 Pytania z dupy, a weź się pomyl albo coś przeocz - słyszysz, ze okłamujesz personel. Spokojnie cześć rzeczy mógłby robić mąż….
Się rozpisałam 😳
A wy jak się czujecie ? Piszcie ! 😉 liczycie ruchy dzieci codzienne (te 10 pełnych ruchów przez 12b) ? 😘
No to super że wszystko jest dobrze. Odpoczywaj teraz i niczym się nie stresuj!
Ja nic nie liczę bo mój syn się tak mocno rusza że teraz chodzilam po mieszkaniu żeby go u spać. Miałam wrażenie że zaraz pępkiem wyjdzie!
 
Cieszę się że u Ciebie wszystko dobrze:) ale fakt - bądź gotowa 😁
No z covidem to jest dramat :( przyszło nam rodzić w apogeum pandemii. To już na starcie wszystko utrudnia :(
Ja dziś nie myślałam jak się czuje bo koleżanka ze swoim synkiem u mnie była. Co do ruchów to nie liczę bo cały dzień czuje jak się rozpycha. Chociaż dziś jakoś mniej 🤔

Jak lekarz kazał odpoczywać i leżeć to tak rób. Najwyżej dyryguj męża co ma robić 😁 też fajna zabawa, zobaczysz ile wtedy wyjdzie nieporozumień 😂
Chociaż mój to jest kochany, nawet jak o nic nie proszę to i tak mnie we wszystkim wyręcza. Nie ukrywam że jest to bardzo miłe. Wiem że mogę liczyć na wszystko a pewnie skończy się tak że udekoruje i posprząta więc jestem spokojna 💙
Mój to cały pierwszy trymestr ogarynal dom (obiady przywoziły mamy), także przyzwyczajony, ze nie ma lekko 😁 teraz trochę więcej na niego spadło, ale to długo nie potrwa, jakoś to zniesie. Musi 😅 każde z nas ma w tym miesiącu swoje „cele”, nie ukrywam, ze chętnie bym się zamieniła z nim.
Pewnie Ci sie wydaje, ze dziś mniej sie rusza, bo byłaś skupiona na gościach 😉 kiedy masz teraz wizytę kontrolna?
 
No to super że wszystko jest dobrze. Odpoczywaj teraz i niczym się nie stresuj!
Ja nic nie liczę bo mój syn się tak mocno rusza że teraz chodzilam po mieszkaniu żeby go u spać. Miałam wrażenie że zaraz pępkiem wyjdzie!
Ale zawsze był taki ruchliwy czy ostatnio dopiero? 🤔 Mój czasami tez jak się wkręci to mam wrażenie, ze mi zaraz wyjdzie z brzucha jak Obcy 😂
Ja mojego „uspokajam” chodzeniem jak weźmie go czkawka i meczy go i meczy 😔
 
W którym tc jesteś? Czytałam właśnie, ze przy kolejnych porodach to jest często spotykane, u pierworodnek jak ja nie bardzo 😕
Teraz jestem w 38 tc. Dziś miałam wizytę i jest już rozwarcie na dwa palce. Dr mówi że mogę zacząć rodzić w każdej chwili, ale rownie dobrze doczekać do terminu. Główka strasznie napiera, czasem to jest duży dyskomfort. Podobno jest gotowość do porodu więc nie powinien on długo potrwać. Oby! 😉
 
Ale zawsze był taki ruchliwy czy ostatnio dopiero? 🤔 Mój czasami tez jak się wkręci to mam wrażenie, ze mi zaraz wyjdzie z brzucha jak Obcy 😂
Ja mojego „uspokajam” chodzeniem jak weźmie go czkawka i meczy go i meczy 😔
@Sylwestrowa wizytę mam za dwa tygodnie :) dobrze że tak szybko

@Sylwia92 właśnie pytanie czy to rutyna że tak się rusza czy teraz bardziej bo słyszałam że ja bardzo się rusza to szykuje się do wyjścia ;)
W sumie zawsze był dość ruchliwy, a wczoraj zjadłam słodkie ciastko więc to też na pewno go pobudziło. Ale od paru dni kopie dużo mocniej mam wrażenie. I tak jakoś inaczej. Hmm no do terminu zostały jakieś 3 tyg. Więc myślę, że w jakiś sposób to się tam przygotowuje do porodu. Ale jeszcze nie zauważyłam żeby mi brzuch opadł. Nie wiem ile przed porodem schodzi w dół
 
reklama
Mi też nie opadł bo aż pytałam się gin :) powiedziała że ok miesiąca przed ale widocznie to nie jest reguła bo już miesiąc minął ;) mój to już nie kopie tylko się tak rozpycha jakby jeździł różnymi częściami ciała po ścianach brzucha.
 
Do góry