u mnie 18+5 i już ruchy są dosyć odczuwalne, i czasami nawet widoczne, ale ja mam łożysko z tyłu więc to podobno szybciej.
Chciałam się Was poradzić - mój lekarz prowadzący przyjmuje mnie prywatnie, ale pomyślałam sobie, że zapiszę się też na NFZ, żeby trochę zaoszczędzić i przynajmniej mieć te badania krwi, cytologie i posiewy bezpłatnie. Byłam dzisiaj na pierwszej wizycie na NFZ i lekarz w karcie ciąży wypełnił sobie rubryczkę za dzisiaj, podpisał się itd. Macie może doświadczenia z takim prowadzeniem ciąży dwutorowo? Czy to będzie źle widziane przez lekarza prowadzącego, że jest jednocześnie inny lekarz na NFZ?
Miałam nadzieję, że po połówkowych jak będzie wszystko ok, to przepiszę się już na 100 procent do tego lekarza na NFZ, ale niestety dzisiaj wykluczył z powodu laparotomii mięśniaka poród naturalny. Ten prywatny ma inną opinię, zresztą on też robił tą laparotomię, więc jednak pewnie będę musiała u niego zostać. Pozostaje mi więc chyba opcja "dwutorowa", albo tylko płatna...
Czy któraś z Was ma taką sytuację z łączeniem prywatnego i na NFZ ginekologa?