reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2021

Miałam rano kolejne usg, płód żyje, serce bije. Usg przez powłoki brzuszne, nie udało się zrobić dokładnego pomiaru bo zarodek ruchliwy ale rozmiar odpowiada 7tygodniowi. Lekarze wspominali, że mogą być ciężkie powikłania po tych wszystkich lekach, no trudno, będą wady to zrobię wycieczkę za granicę, do tego czasu będę miała nadzieję, że wszystko się ułoży. Skoro zarodek żyje mimo ciężkiego przebiegu covid to znaczy, że jest silny. Ja miałam ciężką noc, kilka razy się dusiłam i przybiegały pielęgniarki.
 
reklama
Miałam rano kolejne usg, płód żyje, serce bije. Usg przez powłoki brzuszne, nie udało się zrobić dokładnego pomiaru bo zarodek ruchliwy ale rozmiar odpowiada 7tygodniowi. Lekarze wspominali, że mogą być ciężkie powikłania po tych wszystkich lekach, no trudno, będą wady to zrobię wycieczkę za granicę, do tego czasu będę miała nadzieję, że wszystko się ułoży. Skoro zarodek żyje mimo ciężkiego przebiegu covid to znaczy, że jest silny. Ja miałam ciężką noc, kilka razy się dusiłam i przybiegały pielęgniarki.
Trzymam kciuki ✊
 
Miałam rano kolejne usg, płód żyje, serce bije. Usg przez powłoki brzuszne, nie udało się zrobić dokładnego pomiaru bo zarodek ruchliwy ale rozmiar odpowiada 7tygodniowi. Lekarze wspominali, że mogą być ciężkie powikłania po tych wszystkich lekach, no trudno, będą wady to zrobię wycieczkę za granicę, do tego czasu będę miała nadzieję, że wszystko się ułoży. Skoro zarodek żyje mimo ciężkiego przebiegu covid to znaczy, że jest silny. Ja miałam ciężką noc, kilka razy się dusiłam i przybiegały pielęgniarki.
Ciężko się na cokolwiek nastawić w twojej sytuacji... ale myśle, że na tym etapie gdyby powstały takie poważne wady zarodek sam by się usunął... ? Ja wiem, ze to strasznie brzmi, przepraszam, ale nie umiem tego inaczej ująć 😬 i tez jakby na większości ulotek leków na receptę jest napisane, ze nie zażywać w ciąży, a jednak są przepisywane. Któraś z dziewczyn kiedyś pisała, ze chodzi o to, ze leki nie są przebadane pod kątem ciąży i producent „z góry” się zabezpiecza. Ja trzymam kciuki za was mocno.
 
Ciężko się na cokolwiek nastawić w twojej sytuacji... ale myśle, że na tym etapie gdyby powstały takie poważne wady zarodek sam by się usunął... ? Ja wiem, ze to strasznie brzmi, przepraszam, ale nie umiem tego inaczej ująć 😬 i tez jakby na większości ulotek leków na receptę jest napisane, ze nie zażywać w ciąży, a jednak są przepisywane. Któraś z dziewczyn kiedyś pisała, ze chodzi o to, ze leki nie są przebadane pod kątem ciąży i producent „z góry” się zabezpiecza. Ja trzymam kciuki za was mocno.
Mnie nie zraża sformuowanie o samoistnym usuwaniu się zarodka, już jeden mi się tak wyoutował w lutym. Dopiero biorę leki, więc jeszcze zarodek nie poczuł. Lekarze mówili, że w późniejszym etapie może nie rozwinąć się prawidłowo, wtedy będę się martwić co robić. Wiem na pewno, że nie będę chciała urodzić chorego dziecka. Mam nadzieję, że to dziecko jest na tyle zdrowe i silne, że sobie poradzi 🙂 lubię tego malucha, na razie zachowuje się tak jakby go kompletnie nie obchodziło to, że matka jest chora a on sobie żyje i rośnie 😄 Nawet się nie przejął przegrzewaniem do 39 stopni gorączki, totalnie ma wywalone🤣 i tak trzeba żyć!
 
Mnie nie zraża sformuowanie o samoistnym usuwaniu się zarodka, już jeden mi się tak wyoutował w lutym. Dopiero biorę leki, więc jeszcze zarodek nie poczuł. Lekarze mówili, że w późniejszym etapie może nie rozwinąć się prawidłowo, wtedy będę się martwić co robić. Wiem na pewno, że nie będę chciała urodzić chorego dziecka. Mam nadzieję, że to dziecko jest na tyle zdrowe i silne, że sobie poradzi 🙂 lubię tego malucha, na razie zachowuje się tak jakby go kompletnie nie obchodziło to, że matka jest chora a on sobie żyje i rośnie 😄 Nawet się nie przejął przegrzewaniem do 39 stopni gorączki, totalnie ma wywalone🤣 i tak trzeba żyć!
Teraz tak naprawdę jest najważniejsze, żebyś Ty wyzdrowiała. Ale skoro maluch już teraz jest Rambo- po kimś musiał odziedziczyć gen przetrwania 😄 więc wróżę Ci szybki powrót do zdrowia 😄
 
reklama
Do góry