reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2020

@MagdaaM93 i dobrze, że się wygadałaś, czasami trzeba 😃
W którym szpitalu Cię tak chamsko potraktowali? Brak mi słów, serio.
W Dąbrowie Górniczej, lekarz chyba czekał aż poronie, mężowi powiedział że rodzę i ma się przygotować na śmierć dziecka a położne dały mi na całą noc tylko jedna ligline a ciągle sączyły się ze mnie wody, na Ligote dojechałam już z wodami na poziomie afi1 (przedział jest od 0-10) za to na Ligote złego słowa nie mogę powiedziec, 5 dni lezalam na sali przedporodowej i wszystkie położne były do rany przyłóż, zawsze przychodziły z uśmiechem a pani anestezjolog i jej pomoc nawet mnie głaskały po głowie podczas wbijania wenflonu przed cc(7prob, nie było już miejsca i żyły mi pękały) i później podczas CC, lekarze też byli bardzo taktowni. Teraz będę chyba rodzić w Sosnowcu, tam pracuje moja ginekolog
 
reklama
A w ogóle zaciekawiła mnie jedna rzecz i odezwalam się do koleżanki, która urodziła dziecko z ZD. Wiecie, że jej w prenatnych wszystko wyszło dobrze? Małe ryzyko...? I do końca ciąży wierzyła, że urodzi zdrowe dziecko? Mówi, że dopiero po porodzie go obejrzeli i powiedzieli, że ma ZD...
Koledze z poprzedniej pracy urodził się chłopczyk, był taki szczęśliwy, że chłopak bo mieli już dziewczynkę. Badania ok. (nie wiem jak pappa). Urodził się chłopczyk z zespołem Downa. Pamiętam, ze 2 lata. Mu zajęło zaakceptowanie sytuacji.
 
W Dąbrowie Górniczej, lekarz chyba czekał aż poronie, mężowi powiedział że rodzę i ma się przygotować na śmierć dziecka a położne dały mi na całą noc tylko jedna ligline a ciągle sączyły się ze mnie wody, na Ligote dojechałam już z wodami na poziomie afi1 (przedział jest od 0-10) za to na Ligote złego słowa nie mogę powiedziec, 5 dni lezalam na sali przedporodowej i wszystkie położne były do rany przyłóż, zawsze przychodziły z uśmiechem a pani anestezjolog i jej pomoc nawet mnie głaskały po głowie podczas wbijania wenflonu przed cc(7prob, nie było już miejsca i żyły mi pękały) i później podczas CC, lekarze też byli bardzo taktowni. Teraz będę chyba rodzić w Sosnowcu, tam pracuje moja ginekolog
Corke w 2017 urodzilam w sosnowcu ipolecam z czystym sumisniem
 
W sinsay online zadwupak 20zl przesylka gratis sa tez inne rzeczy body spodenki za grosze moum zdaniem
 

Załączniki

  • Screenshot_20200610-124916.jpg
    Screenshot_20200610-124916.jpg
    120,4 KB · Wyświetleń: 60
reklama
Do góry