reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2018

reklama
Tak mnie naszło na KFC, że musiałam sobie do pracy zamówić, pierwszy raz w ciąży będę jadła fast food nie licząc domowych frytek :D oby nie szło już w cycki :D
 
Ludzie malo pomocni ale personel na szczescie bardziej, raz stalam w lidlu w kolejce z pierwszenstwem i juz pierwszeństwa nie bylo;) ale jak Panie przy kasie przyuwaza to od razu wolaja ale jak bardzo spostrzegawczym byc mozna wiec szacun dla nich. Mnie w sumie na razie nie przeszkadza, tak sie dobrze czuje ze nawet zapomnialam ze jestem w ciazy, jeszcze rano ukropow nie bylo i wypoczetam po nocy, ale widać moj brzuszek mowi sam za siebie;)

@Kacprysiowo podziwiam i zazdroszcze 3 dzieci, na pewno dasz rade, mamy sa niezniszczalne:) masz super moc:)

@PatkaPatka pierwszy raz? No to pieknie ja z raz w tyg jem:/ wiem nieladnie ale juz mi przechodzi a wczesniej tak kiepsko jedzenie szlo ze kfc kubelek jak wchodzil to ojeny, no i troche sobie folgowalam ale juz mam bardziej faze na zdrowe:)

@Dagaa11 no i dobrze, ja nie kumam czasem wymogow tych emerytow, najwazniejsi sa a inni nieważni
 
@Kacprysiowo niech maz tylko przestanie sie tak martwic o wszystko to moze bedziemy drugie kiedys majstrowac, ja i tak zachwycona ze to jedno bedzie, troche zwatpilam po stracie, no ale wszystko wskazuje na to ze sie doczekamy 1 cudenka:) na spokojnie zobaczymy co dalej:)
 
@Kacprysiowo a w jakim wieku dzieci?
Teraz mloda takiego focha strzelila ze ja zaraz palne .co za dziewczyna, brak slow czasem :no:

Ja wrocilam z miasta,czuje sie dzis na szczescie ok i spac mi sie nie chce. Chcialam wziac wnioski w opiece na te wyprawki szkolne,ale ludu tyle, ze jutro ide....wie ktoras z Was kiedy maja wyplacac te wyprawki? Obiecalam dzieciom mega zakupy i to byl błąd :D bo nie ma dnia aby pytaly czy na pewno w tym mies...eh.

Jeszcze musze raz do lidla isc, bo na obiad nic nie kupilam. .nie dalabym rady bo doslownie mokra bylam..chce poniedzialek, ma byc niby chlodniej.

Biore foszasta panienke i ide do lidla...dzis w lumpie kupilam synkowi bluzki z levisa za cale 7zl sztuka, jaka radosc :D a malutkiej kokejne szmaciane sandalki i przytulanke :)
 
@Kacprysiowo a w jakim wieku dzieci?
Teraz mloda takiego focha strzelila ze ja zaraz palne .co za dziewczyna, brak slow czasem :no:

Ja wrocilam z miasta,czuje sie dzis na szczescie ok i spac mi sie nie chce. Chcialam wziac wnioski w opiece na te wyprawki szkolne,ale ludu tyle, ze jutro ide....wie ktoras z Was kiedy maja wyplacac te wyprawki? Obiecalam dzieciom mega zakupy i to byl błąd :D bo nie ma dnia aby pytaly czy na pewno w tym mies...eh.

Jeszcze musze raz do lidla isc, bo na obiad nic nie kupilam. .nie dalabym rady bo doslownie mokra bylam..chce poniedzialek, ma byc niby chlodniej.

Biore foszasta panienke i ide do lidla...dzis w lumpie kupilam synkowi bluzki z levisa za cale 7zl sztuka, jaka radosc :D a malutkiej kokejne szmaciane sandalki i przytulanke :)
Slyszalam w tv wypowiedź jakiegoś mądrego polityka ze jak wniosek wypelniony w lipcu i sierpniu to do konca wrzesnia gwarantują wypłatę . Póki co ja wypelnialam i wyslalam przez neta 5 lipca i jeszcze nie dostałam :)
 
reklama
Mi sie nie zdarzyło póki co zeby ktoś w biedronce mnie poprosil do kasy pierwsza albo przepuścił a pracowałam w biedrze i na szkoleniu bylo ze osoby w ciąży należy wołać.
Powinnam sie wlasnie wybrać do sklepu, obiad zrobic ale nie mam siły.
Wczoraj do 19 bylam z dziećmi nad woda, fajnie bylo ale wróciłam z bólem głowy. Chciałam od razu sie położyć ale wiadomo jak przy dzieciach. Ok 22 glowa mi juz pekala pomimo wziecia paracetamolu. Prawie przysypialam, moja 7 latka przyszla i mi płacze bo ona u siebie zasnac nie może. Tłumaczyłam ladnie zeby wracała do lozka, ze u nas sie nie da, ze tata wróci i nie będzie mial gdzie spać ale ona dalej. I na nią nakrzyczałam :zawstydzona/y: i sie powylam aż z drugiego pokoju starsza uslyszala i mi mowi "nie płacz mamusiu bo mi przez to zle". Poczułam sie okropnie, jak wyrodna matka przez ta cala akcje... Maz wrócił jakos pol godziny później i na telefonie słyszę ze na fb siedzi :dry:, spytał co mi jest to mu powiedziałam o glowie, o dzieciach i ze super ze wraca tak późno i jeszcze w telefonie siedzi. Cos chcial powiedziec ale w koncu nic nie powiedzial. Na tyle mogłam liczyć. Nie spalam pol nocy, kilka razy wstawałam do wc, kilka razy synek chcial pic, siusiu. O 8 wstałam jak zombie, męża już nie bylo i nawet głupiego smsa nie wyslal do teraz z pytaniem jak sie czuje.
Tyle dobrze ze dzieci rozumieją i są kochane.
Ech, wyć sie chce. Wolałabym żeby maz robił na etacie, spędzał z nami czas i mi cos pomogl a nie od rana do nocy pracował bo tak woli choć wcale nie ma z tego kasy duzo.
Jestem przerażona mysla o tym jak to dalej będzie z czwórka i w ogóle.
Wybaczcie ale musiałam sie choć troche wygadać.
 
Do góry